Coś złego dzieje się z Linkedinem. Zamiast wpisów o pracy królują bebechy i twitteroza
Bralczyk, otwarcie igrzysk, związki partnerskie, a nawet Taylor Swift. To tylko kilka tematów, które “grzeją” na portalu dla profesjonalistów. A ja wolę, gdy są jakieś podziały na świecie. Instagram dla waszych zdjęć z wakacji, Twitter dla waszych wojenek politycznych, LinkedIn dla waszej pracy i rozwoju, a Facebook dla stryjecznej ciotki.
![Coś złego dzieje się z Linkedinem. Zamiast wpisów o pracy królują bebechy i twitteroza](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2024%2F07%2Fli2.jpg&w=1200&q=75)