UOKiK zgrillował grille. Lepiej uważać w długi weekend z kiełbaskami
Wnioski płynące z testów UOKiK nie są optymistyczne – grillowanie może okazać się niebezpieczne, a urząd wcale nie ma na myśli przejedzenia i nadmiarowych kalorii.

Długi weekend, upał, wolne – dla wielu najbliższe dni upłyną pod znakiem błogiego relaksu. A jedyną aktywnością, jaką planują, to podejście do grilla, aby przełożyć produkty na drugą stronę i upewnienie się, że nie są za bardzo przypieczone. UOKiK jednak ostrzega.
UOKiK wraz z Inspekcją Handlową sprawdzili 14 modeli grilli wielorazowych na węgiel
Sprawdzono producenta, importera, hurtownię, 11 placówek detalicznych, w tym 9 sklepów wielkopowierzchniowych. 3 modele pochodziły z Polski, 2 z innych krajów UE, a 9 z Chin.
- Przedsiębiorców typujemy na podstawie monitoringu własnego, wyników wcześniejszych kontroli, a także sygnałów od konsumentów i przedsiębiorców – zaznaczył urząd.
Zweryfikowano, czy grille posiadają dane identyfikujące podmiot odpowiedzialny za bezpieczeństwo produktu (producenta, importera lub dystrybutora), informację o modelu, ostrzeżenia i prawidłową instrukcję montażu, używania oraz konserwacji w języku polskim.
W przypadku dwóch modeli znaleziono niekompletną instrukcję użytkowania. Zabrakło również piktogramów dotyczących miejsca użytkowania i danych importera.
- Konsument nie jest wystarczająco poinformowany o sposobie użytkowania produktu i może robić to w nieodpowiedni sposób. Brak danych podmiotu odpowiedzialnego za produkt uniemożliwia konsumentowi dochodzenie swoich praw – zauważa urząd.
Przeprowadzono również badania laboratoryjne
W ich trakcie znaleziono więcej nieprawidłowości. Uwagi dotyczyły aż 9 z 14 modeli. Wśród nich urząd wymienia:
- niestabilny stojak i przewrócenie się grilla – ryzyko poparzenia użytkownika lub pożaru
- zbyt cienka blacha paleniska lub popielnika – ryzyko przepalenia, powstania pęknięć lub otworów na skutek intensywnego użytkowania, co może skutkować wypadnięciem rozżarzonego paliwa i poparzeniem użytkownika lub pożarem
- przedziurawienie paleniska – ryzyko wypadnięcia rozżarzonego węgla i poparzenia użytkownika lub pożaru
- obecność metalowych śrub w uchwycie pokrywy grilla – ryzyku poparzenia przy dotknięciu.
Oprócz tego odnotowano niespełnianie wymagań termicznych: śruba w uchwycie pokrywy zbyt mocno się nagrzewała, podobnie jak podłoże, na którym grill był ustawiony. Zauważono odpadnięcie pod wpływem temperatury etykiety z informacjami i ostrzeżeniami, a także niewłaściwe wykończenie krawędzi, co zwiększa ryzyko urazów skóry użytkownika.
Podmiotom odpowiedzialnym za wprowadzenie do obrotu wadliwych grilli grożą pieniężne kary administracyjne do 100 tys. zł – zaznacza urząd
UOKiK przypomina, aby zawsze stawiać grill na stabilnym i poziomym podłożu, unikając powierzchni z łatwopalnych materiałów. Należy instalować urządzanie zgodnie z zaleceniami producenta, a do rozpalania używać wyłącznie podpałek spełniających normy bezpieczeństwa – nie może to być spirytus, benzyna czy inne łatwopalne płyny.
Powinniśmy też sprawdzać, czy producent deklaruje spełnianie norm bezpieczeństwa. Jak wyjaśnia UOKiK, możemy wtedy zakładać, że produkt wykonano zgodnie z nimi i zbadano laboratoryjne.
Niestety, problemy dotyczą też rękawic. Połowa była bez prawidłowych oznaczeń i instrukcji. Jeden model nie był odporny na rozprzestrzenianie się płomienia i ciepło kontaktowe 250 st. C.