Ktoś chwycił za nożyczki i przeciął światłowód. Mieszkańcy mają problem
Pamięć o kultowym filmie z czasów raczkującego polskiego YouTube’a jest ciągle żywa: ktoś znowu urwał kabel od internetu. Chuligański wybryk ma duże konsekwencje.

„Od końca kwietnia mieszkańcy miejscowości Krzywa w powiecie gorlickim zmagają się z poważnymi problemami z dostępem do internetu” – donosi portal halogorlice.info.
Wszystko zaczęło się 23 kwietnia, ale drugiego dnia internet powrócił. Kilka dni później doszło do kolejnej tajemniczej awarii. Problemy dziwiły mieszkańców, bo od lat nie było żadnych kłopotów z działaniem światłowodu.
Kolejna usterka wystąpiła 9 maja. Operator wyjaśniał, że tym razem doszło do „trudno naprawialnej awarii”, której usunięcie może zająć nawet kilka dni.
Z nieoficjalnych informacji portalu halogorlice.info wynika, że niedziałający internet to konsekwencja działań jednego z mieszkańców Gładyszowa. Miał uszkodzić kabel na własnej działce i odmówił wejścia technikom.
Ekipa naprawcza poprosiła o wsparcie policję, ale trzeba było czekać na… dostępnych funkcjonariuszy
Zgłoszenie o uszkodzeniu światłowodu w miejscowości Gładyszów wpłynęło do nas 10 maja – potwierdził portalowi rzecznik gorlickiej policji, podkom. Gustaw Janas. Czynności w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Uściu Gorlickim.
Problem dotyczy ok. 100 domów. Firma Orange póki co nie komentuje całej sytuacji.
O ile zwierzęta przez przypadek dokonują zniszczeń, tak ludzie nie mają skrupułów
Jesienią pisaliśmy o problemach mieszkańców powiatu nyskiego, którzy zgłaszali trudności związane z dostępem do usług telekomunikacyjnych. Internetu nie było również poza granicami powiatu, a nawet województwa.
Do akcji wkroczyli funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Połączyli zgłaszane kradzieże linii telekomunikacyjnych z występującymi awariami. Po zabezpieczeniu dowodów i śladów z miejsc kolejnych zdarzeń wpadli na trop podejrzanej osoby.
W końcu zatrzymano 36-latka. W jego samochodzie znaleziono „przecięte kable telekomunikacyjne oraz narzędzia służące do popełnienia przestępstwa”: nożyce do cięcia metalu, klucze nasadowe, a nawet siekierę - pisaliśmy.
Straty związane z jego działalnością oszacowano na przeszło 180 tys. zł. W tym przypadku suma też może być wysoka, bo awaria uderza również w firmy, które nie mogą normalnie prowadzić działalności.
Jedni nie mogą mieć dobrego zasięgu i internetu, bo protestujący sprzeciwiają się budowie masztów, inni zaś muszą zmagać się z konsekwencjami chuligańskich wybryków. Możemy tylko współczuć.
Czytaj też: