Co drugi obywatel UE jest cyfrowym analfabetą. W Polsce jest jeszcze gorzej
Najnowsze statystyki nie pozostawiają złudzeń. Prawie co drugi Europejczyk nie posiada nawet podstawowych umiejętności cyfrowych. W Polsce jest jeszcze gorzej. Mniej na technologii znają się tylko Bułgarzy i Rumuni.

Z najnowszych danych opublikowanych przez Eurostat wynika, że ponad 40 proc. mieszkańców UE nie posiada nawet najbardziej podstawowych umiejętności cyfrowych. Choć cyfryzacja jest jednym z fundamentów polityki UE, skala zapóźnienia wielu społeczeństw może zaskakiwać. W tym niechlubnym zestawieniu Polska wypada wyjątkowo słabo.
Europa cyfrowych kontrastów
Transformacja cyfrowa od wielu lat znajduje się wśród priorytetów polityki unijnej – zarówno w kontekście innowacyjnej gospodarki, jak i jakości życia obywateli. Tymczasem z danych opublikowanych przez Eurostat wynika, że aż 44,4 proc. mieszkańców UE nie posiada podstawowych kompetencji cyfrowych. Chodzi o tak elementarne umiejętności, jak korzystanie z poczty elektronicznej, pakietu biurowego, aplikacji biurowych czy rozpoznawanie zagrożeń w sieci. Cyfrowa luka społeczna dzieli Europę coraz wyraźniej – między krajami skandynawskimi czy Beneluksem a państwami Europy Środkowo-Wschodniej wciąż rozciąga się wielka przepaść.
Polska w ogonie technologicznego rozwoju
W zestawieniu Eurostatu Polska zajmuje 25. miejsce na 27 państw UE, wyprzedzając jedynie Rumunię i Bułgarię. Ponad 55,7 proc. dorosłych Polaków nie radzi sobie z obsługą podstawowych narzędzi cyfrowych. W dobie powszechnych usług e-administracji, rosnącej liczby platform edukacyjnych i cyfrowego rynku pracy, brak umiejętności korzystania z internetu może oznaczać realne wykluczenie społeczne. Mimo ogromnych nakładów na cyfryzację instytucji publicznych, bez odpowiedniego wsparcia dla użytkowników zmiany mogą pozostawać powierzchowne.

Cyfrowa stagnacja w biznesie
Niepokojące dane dotyczą również przedsiębiorstw. Zaledwie 33,2 proc. polskich firm wykazuje wysoki lub bardzo wysoki poziom tzw. intensywności cyfrowej – to poniżej średniej unijnej, która wynosi 34,3 proc. Intensywność cyfrowa odnosi się m.in. do stosowania rozwiązań opartych na chmurze, analizie danych, automatyzacji czy e-commerce.
Przeczytaj także:
Cyfrowe wykluczenie to bomba z opóźnionym zapłonem
Cyfrowe wykluczenie to nie tylko indywidualny problem obywateli – to realne zagrożenie dla rozwoju społecznego i gospodarczego całej UE. Brak odpowiednich kompetencji cyfrowych ogranicza dostęp do edukacji, pracy, ochrony zdrowia i sprawnego korzystania z usług publicznych. W czasach, gdy technologia przenika każdy aspekt naszego życia, brak podstawowych umiejętności to współczesna forma analfabetyzmu. Jeśli państwa członkowskie – w tym Polska – nie zainwestują w ogólnodostępną edukację cyfrową wszystkich pokoleń, Europa pozostanie kontynentem cyfrowych nierówności, które z czasem będą coraz trudniejsze do zasypania.