Polacy pomogą zbudować europejską rakietę wielokrotnego użytku. Taką, jaką ma SpaceX
Francuska firma buduje pierwszą europejską rakietę, której główny człon będzie wracał na Ziemię niczym rakiety SpaceX Elona Muska. Powstaje ona przy udziale polskich firm, a do projektu zaproszono renomowany Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa (Łukasiewicz – ILOT) oraz obiecujący start-up Thaliana Space.

Choć nazwa MaiaSpace może nie brzmieć jeszcze tak znajomo jak SpaceX czy Rocket Lab, wszystko wskazuje na to, że niebawem się to zmieni. To dynamicznie rozwijająca się francuska firma z ambicją stworzenia pierwszej w Europie małej rakiety orbitalnej z odzyskiwanym pierwszym stopniem.
Brzmi znajomo? Słusznie – to technologia znana z Falcona 9 Elona Muska, ale MaiaSpace idzie dalej, stawiając na rozwiązania przyjazne środowisku i elastyczność, która odpowiada na potrzeby współczesnych operatorów satelitarnych.
Ich rakieta, mająca zadebiutować w 2026 r., będzie mogła wynieść do 4000 kg ładunku na niską orbitę okołoziemską. To bardzo konkurencyjny wynik jak na małą rakietę nośną – zwłaszcza że pierwszego stopnia nie trzeba będzie wyrzucać, tylko wyląduje barce na morzu.

Oszczędność? Ogromna. Ekologia? Znacząca. Ale żeby to wszystko działało, potrzebne są niezawodne, kompaktowe i precyzyjne silniki dla członu manewrowego, tzw. kick-stage. I tu zaczyna się polski wątek.
Polskie silniki w sercu francuskiej rakiety
Nowo zakontraktowane silniki, o ciągu 420 N każdy, wykorzystujące 98 proc. nadtlenek wodoru jako utleniacz, bazują na osiągnięciach projektów GRACE 1 i GRACE 2 finansowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), zarządzanych przez Łukasiewicz – ILOT, jak również inwestycjach własnych.

Stosowane w wiązkach, będą zasilać manewrowy człon Colibri (kick‑stage) rakiety MaiaSpace, zapewniając zwiększenie osiągów oraz precyzyjne umieszczanie ładunków na docelowych orbitach.
To nie są eksperymentalne prototypy – to technologie, które już przeszły testy, a teraz wchodzą na wyższy poziom. Co więcej, silniki będą produkowane seryjnie w Polsce, w ramach działalności Thaliana Space – nowego, ale bardzo obiecującego start-upu, który powstał przy współpracy z Instytutem.
W oparciu o doświadczenia z programu GRACE, Łukasiewicz – ILOT odpowiada za dopracowanie wersji lotnej silnika oraz przeprowadzenie testów gorących, tak aby spełniał rygorystyczne wymagania bezpieczeństwa, osiągów i ochrony środowiska stawiane przez sektor kosmiczny. Zakres prac obejmuje również wykorzystanie nowego, należącego do Instytutu ośrodka badań napędów kosmicznych w warunkach próżniowych.
Więcej na Spider's Web:
MaiaSpace, czyli europejska odpowiedź na SpaceX
MaiaSpace to wschodzący gracz globalnego sektora kosmicznego, projektujący, produkujący, komercjalizujący i operujący pierwszą w Europie małą rakietą nośną, która ma pierwszy stopień wielokrotnego użytku.
Napędzana ciekłym tlenem i bio‑metanem, konstrukcja MaiaSpace, której komercyjne loty zaplanowano od 2026 r., może wynieść do 4000 kg na niską orbitę okołoziemską, w zależności od wariantu (jednorazowy lub wielokrotnego użytku) i zastosowania członu Colibri.

MaiaSpace zakontraktował już także pierwsze loty z wyniesieniem ładunku na orbitę. Mają one nastąpić w 2027 r.
Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa to czołowa polska jednostka badawcza w dziedzinie lotnictwa i kosmonautyki, znana z kompetencji w zakresie napędów kosmicznych, inżynierii materiałowej i zaawansowanych technologii lotniczych.
Nadciąga nowa era europejskich rakiet
2026 r. zbliża się szybko. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, MaiaSpace właśnie wtedy przeprowadzi swój pierwszy lot komercyjny. Zamiast jednorazowej rakiety zobaczymy maszynę wielokrotnego użytku, napędzaną paliwami przyszłości i wspomaganą przez polską technologię. To nie tylko wielka szansa dla Francji czy Polski, ale dla całej Europy, która coraz odważniej staje na nogi w kosmicznym wyścigu.
To fascynujące połączenie sił pokazuje, że Polska ma coraz więcej do powiedzenia w sektorze kosmicznym. Od zaawansowanych badań w Łukasiewicz – ILOT, przez innowacyjny start-up Thaliana Space, po ambitną wizję MaiaSpace – europejski kosmos zyskuje nowych, silnych graczy, którzy stawiają na innowacje i zrównoważony rozwój.
Czy rakieta z polskim sercem poleci w kosmos? Wszystko wskazuje na to, że tak. A kiedy już poleci – wszyscy będziemy mogli powiedzieć: byliśmy częścią tej historii.