Obiecali mu spadek po wujku. Oszuści pokazali nawet akt zgonu
Pewnie wielu zdarzało się fantazjować o dalekim krewnym mieszkającym daleko, który pamiętał o bliskich z Polski i zapisał im co nieco w testamencie. Oszuści zdają sobie sprawę z takich marzeń i wykorzystują je w swoich sprytnych przekrętach.

Internetowi złodzieje bazują na łatwowierności ofiar. Czasami niewiele trzeba, by przekonać osoby do wykonywania poleceń. Niektórzy wierzą w to, że kontaktuje się z nimi gwiazda kina, chcąca poznać się bliżej, albo nigeryjski książę, który poszukuje partnera do interesów. Niekiedy jednak taki scenariusz nie wystarcza i oszuści muszą się wykazać. Gorzej, że wiedzą, jak wzbudzić zaufanie.
Historia poszkodowanego mężczyzny pokazuje, że potrafią być w tym bardzo skuteczni
Jak informuje KWP w Gorzowie, oszukany dowiedział się o rzekomej śmierci członka rodziny przebywającego poza granicami Polski. Co najważniejsze, choć ofiara nigdy nie poznała krewnego, to według relacji policji w przeszłości pokrzywdzony dowiedział się, że taka osoba mogła rzeczywiście istnieć. Albo złodzieje przygotowali się do internetowego skoku, albo mężczyznę oszukał ktoś z jego kręgu?
Oszuści byli faktycznie dobrze zorganizowani. W całej sprawie uczestniczył nie tylko bank, ale i rzekoma kancelaria prawna. Poszkodowany otrzymał nawet akt zgonu. Rzecz jasna dokument łatwo sfabrykować, ale to najlepszy dowód na to, że nie zawsze cyberprzestępcy idą na skróty. Potrafią wzbudzić zaufanie ofiary. Niewiele trzeba, żeby uspokoić czujność. "No tak, skoro mają taki akt, to faktycznie coś musi być na rzeczy, komu chciałoby się preparować pismo!" - tak ofiara może przekonywać sama siebie.
Cała procedura „spadkowa” trwała od grudnia. Przez kilka tygodni mężczyzna wykonywał kolejne przelewy na poczet prowadzenia sprawy i niezbędnych opłat. Dopiero po przelaniu oszustom 80 tys. zł doszedł do wniosku, że coś się nie zgadza i za dużo przeszkód pojawia się na drodze do realizacji testamentu. W końcu zgłosił sprawę policji.
- Przypominamy, by dokładnie weryfikować informacje, które otrzymujemy. Oszuści są w stanie podszyć się pod numery telefonów, spreparować strony internetowe, dokumenty. W kontaktach telefonicznych, mailowych czy przez komunikatory należy zachować daleko idącą ostrożność. Kiedy decydujemy się na przelanie pieniędzy przeanalizujmy całą sytuację. Porozmawiajmy z rodziną, znajomymi. Może to uchronić nasze oszczędności – apeluje KWP w Gorzowie.
Bardzo często oszuści próbują wywrzeć presję i sugerują, że mamy mało czasu na podjęcie decyzji. Pilna interwencja jest niezbędna, aby przesyłka dotarła na czas albo żeby nie dopuścić do blokady aplikacji czy usługi. Nierzadko bywa jednak tak, że złodzieje celowo nie naciskają. Budują zaufanie, przedstawiają dowody, uwiarygodniają się – w tym przypadku rozmowy prowadzone były nie tylko z bankiem, ale i kancelarią prawną. Nawet jeżeli pokazane dokumenty były spreparowane, to tyle wystarczyło. Jak widać cyberprzestępcy bywają sprytni i dlatego trzeba zachować czujność.
Na Spider's Web ostrzegamy przed metodami oszustów: