REKLAMA

Zakaz spowiedzi dla nieletnich. Może Jezus AI to dobre rozwiązanie?

Do polskiego Sejmu trafiła podpisana przez ponad 12 tys. osób petycja, domagająca się zakazu prowadzenia sakramentu spowiedzi w formie przeprowadzanej przez kościół katolicki. Jest dobrze uargumentowana - ale co z prawami wiernych do wolności uprawiania swojego kultu religijnego? Czy technologia mogłaby pomóc?

zakaz spowiedzi dla nieletnich
REKLAMA

Kościół katolicki to jedyny należący do mainstreamu odłam Chrześcijaństwa, w którym spowiedź jest uznawana za sakrament wymagający obecności duchownego. Chrześcijanie - poza Katolikami - są zachęcani do bezpośredniego wyznawania swoich grzechów czczonemu Bogu w modlitwie, co podkreśla indywidualny związek człowieka z tymże Bogiem.

REKLAMA

Nikomu nic do tych tradycji i obyczajów - ale zdaniem niektórych powyższa sytuacja zaczyna być problematyczna, kiedy do spowiedzi przystępują osoby nieletniej. - Żadna obca osoba dorosła nie ma prawa przesłuchiwać dziecka sam na sam bez nadzoru opiekunów i psychologów, a spowiednikami dzieci są mężczyźni żyjący w celibacie, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego - jak można przeczytać w podpisanej przez 12 tys. osób petycji, która trafiła właśnie do Sejmu. Jej autorzy domagają się uchwalenia przepisów wprowadzających w Polsce zakaz spowiadania dzieci poniżej 18. roku życia w kościele katolickim i innych kościołach, jeśli ją stosują.

Czytaj też:

Co jeśli ten plan się uda? W drodze do zbawienia nieletnich dusz może przyjść sztuczna inteligencja

Możliwość wprowadzenia w Polsce przepisów zakazujących spowiadania dzieci poniżej 18. roku życia w Kościele katolickim i innych wyznaniach rodzi wiele pytań dotyczących adaptacji praktyk religijnych do nowych regulacji prawnych. W obliczu takich zmian pojawia się kwestia, czy zastąpienie tradycyjnej spowiedzi dzieci czatbotem ze sztuczną inteligencją byłoby rozwiązaniem możliwym i zgodnym z nauczaniem Kościoła. Nie byłby to pierwszy raz - szwajcarski kościół wdrożył wręcz projekt Jesus AI. Tu będzie jednak znacznie trudniej.

Prawo kanoniczne Kościoła katolickiego ściśle określa warunki ważności sakramentu pokuty. Zgodnie z Kanonem 960 Kodeksu Prawa Kanonicznego, jedynym zwyczajnym sposobem pojednania z Bogiem i Kościołem jest indywidualne i integralne wyznanie grzechów ciężkich przed kapłanem oraz otrzymanie rozgrzeszenia. Kapłan działa tu in persona Christi, co oznacza, że reprezentuje Chrystusa w akcie sakramentalnym. Sztuczna inteligencja nie może pełnić takiej roli, ponieważ nie jest osobą konsekrowaną ani nie posiada święceń kapłańskich.

Kolejnym istotnym aspektem jest tajemnica spowiedzi, która w kościele katolickim ma charakter absolutny. Kapłan jest zobowiązany do zachowania tajemnicy wszystkiego, co usłyszał podczas spowiedzi, pod groźbą najsurowszych kar kościelnych, włącznie z ekskomuniką. W przypadku czatbota trudno byłoby zagwarantować taki sam poziom ochrony prywatności i poufności. Dane cyfrowe są narażone na różne zagrożenia, takie jak hacking czy nieautoryzowany dostęp, co mogłoby naruszyć zaufanie wiernych.

REKLAMA

Ponadto interakcja z czatbotem nie zapewnia osobistego kontaktu i kierownictwa duchowego, które są integralnymi elementami sakramentu pokuty. Kapłan podczas spowiedzi nie tylko udziela rozgrzeszenia, ale również służy radą, wsparciem i pomocą w procesie nawrócenia. Sztuczna inteligencja, choć zaawansowana, nie jest w stanie zastąpić empatii i zrozumienia płynącego z ludzkiego doświadczenia.

Rozważając możliwość wykorzystania czatbota jako alternatywy należy też wziąć pod uwagę kwestie teologiczne. Sakramenty w kościele katolickim są znakami skutecznymi łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi. Technologia nie może zastąpić działania Bożej łaski przekazywanej przez sakramenty. Wprowadzenie takiej zmiany wymagałoby głębokiej reformy doktrynalnej - na co się nie zanosi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA