Google będzie musiał sprzedać Chrome'a. Zbliża się trzęsienie ziemi na rynku przeglądarek
Amerykański Departament Sprawiedliwości ma twardy orzech do zgryzienia - ma sprawić, by Google przestał być monopolistą. By osiągnąć ten cel, przedstawiciele Departamentu chcą zmusić firmę do sprzedaży przeglądarki Google Chrome.
W sierpniu Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł, że Alphabet - spółka macierzysta Google'a - jest monopolistą. Tym samym wyrok zakończył trwający 4 lata proces, w którym udowodniono koncernowi stosowanie licznych praktyk działających na niekorzyści konkurencji.
Wobec wyroku przed Departamentem Sprawiedliwości postawiono trudne wyzwanie odkręcenia sytuacji na rynku technologicznym. W październiku padły pierwsze propozycje, w tym m.in. rozdzielenie produktów Google'a tak, by koncern nie był w stanie używać ich do umacniania swojej pozycji. Jednak konsekwencje wieloletnich, monopolistycznych działań mogą być jeszcze bardziej dotkliwe: Google może być zmuszony do sprzedaży przeglądarki Chrome.
Czy Chrome będzie mieć nowego właściciela? O przyszłości przeglądarki Google zadecyduje sąd
Jak przekazuje Bloomberg, Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych planuje zmusić Google'a do sprzedaży przeglądarki Chrome.
Powołując się na informacje przekazane przez anonimowych informatorów, serwis poinformował, że w środę ma odbyć się spotkanie przedstawicieli Departamentu Sprawiedliwości z sędzią Amitem Mehtą, który orzekał w sprawie Stany Zjednoczone kontra Google. Według doniesień, przedstawiciele mają zaproponować zastosowanie wobec koncernu nowych "wymogów dotyczących licencjonowania danych" oraz wymuszenie na koncernie sprzedaży przeglądarki Chrome.
Jak tłumaczy Bloomberg, obie propozycje są ze sobą ściśle powiązane. Bowiem Google ma w swoich rękach najpopularniejszą przeglądarkę internetowej na świecie, co z kolei ma kluczowe znaczenie dla działalności reklamowej. Firma jest w stanie zobaczyć aktywność zalogowanych użytkowników i wykorzystać te dane do skuteczniejszego kierowania kampanii reklamowych, z których generuje większość przychodów. Ponadto Chrome jest wykorzystywany do kierowania użytkowników do swojego flagowego produktu, czatbota-asystenta AI Gemini.
Sprzedaż przeglądarki nie jest przesądzona, bowiem sędzia Amit Mehta musi najpierw zaaprobować propozycję, a ta musi później przejść przez agencje rządowe, które zatwierdzą decyzje. Zrobią to tylko w przypadku, gdy inne środki zaradcze (antymonopolistyczne) nie przyniosą efektu.
Jednocześnie sama sprzedaż Google Chrome to kolejne utrapienie dla rządu Stanów Zjednoczonych, bowiem biorąc pod uwagę potencjalną wartość najpopularniejszej przeglądarki świata, na jej zakup będzie mógł pozwolić sobie prawdopodobnie jedynie inny koncern technologiczny. A to z kolei może doprowadzić do kolejnego monopolu.
Więcej na temat Chrome:
Zdjęcie główne: Mojahid Mottakin / Shutterstock