REKLAMA

Co zamiast AirPods 4? Wybieramy najlepsze alternatywy

Apple wprowadził w tym roku nowe AirPodsy 4 z ANC. Znaleźliśmy najlepsze alternatywy dla tegorocznych słuchawek producenta. Podpowiadamy, na które modele warto się zdecydować.

airpods-4-anc-0
REKLAMA

Gigant technologiczny z Cupertino obrał nietypowy kierunek, wprowadzając na rynek dwie niemal identyczne wersje słuchawek. AirPods 4 oraz AirPods 4 ANC różnią się jedynie obecnością funkcji aktywnej redukcji hałasu, za którą producent życzy sobie dopłatę... 250 zł. Wersja z ANC kosztuje 900 zł. Tymczasem, za tę cenę - a nawet taniej - można kupić równie dobre słuchawki bezprzewodowe Bluetooth. Oto moje propozycje alternatyw dla AirPodsów 4.

REKLAMA

AirPodsy Pro 2 są we wszystkim lepsze od AirPods 4 ANC

AirPodsy 4 z zasady mają być bardziej przystępną cenowo opcją w ekosystemie Applea'a. Sam dobrze rozumiem, że wchodząc raz do tego świata, trudno jest z niego wyjść. O ile standardowe AirPodsy 4 bez ANC za 649 zł można uznać za rozsądny wybór, to nie można tego powiedzieć o wersji z ANC, która kosztuje 250 zł więcej. Dlaczego?

AirPodsy 4 ANC kosztują 899 zł, co małą kwotą nie jest. Tymczasem AirPodsy Pro 2. generacji z USB-C w promocjach można już znaleźć za ok. 1050 zł, a ich standardowa cena wynosi 1099 zł. Mówimy więc o różnicy jedynie 200 zł. Co więcej, choć AirPodsy 4 ANC oferują funkcję aktywnej redukcji hałasu, według mojego redakcyjnego kolegi Piotrka Grabca, nie dorównuje ona tej modelu Pro.

airpods pro 2 czy airpods pro 1 apple anc sluchawki 0
AirPods Pro 2 generacji - etui i słuchawki

Główną różnicą jest konstrukcja: AirPods 4 to słuchawki douszne, podczas gdy AirPods Pro 2. to modele dokanałowe, których sama budowa zapewnia lepszą, pasywną redukcję hałasu. Dodatkowo Prosy mogą pochwalić się dłuższym czasem pracy na jednym ładowaniu – producent w "czwórkach" deklaruje 5 godzin słuchania, a w Pro – 6 godzin.

SPRAWDŹ OFERTĘ
x-kom
AirPods Pro 2. generacji USB-C - 1099 zł
x-kom

Oprócz tego słuchawki mają wszystkie te same funkcje – etui ładujące z MagSafe, spersonalizowany dźwięk przestrzenny z detekcją ruchów głowy, wykrywanie rozmów i czip H2. Nie ma najmniejszego sensu dopłacać do AirPodsów 4 z ANC – lepiej wziąć tańszy model bez tej funkcji.

Apple Beats Studio Buds+ – słuchawki, które lubią się z Androidem i iOS

Jestem w stanie zrozumieć, że jeśli ktoś szuka zastępstwa dla AirPodsów, to jednocześnie nie chce wychodzić z ekosystemu Apple. Tyle że wcale nie trzeba kupować AirPodsów, aby móc skorzystać z funkcji takich jak Apple Znajdź, szybkiego parowania z kontem iCloud, czy obsługi asystenta Siri z poziomu słuchawek – potrafią to Beats Studio Buds+.

Co najciekawsze, pchełki również wspierają rozszerzoną obsługę dla Androida obejmującą Google Fast Pair (szybkie parowanie z urządzeniami podpiętymi do konta Google), szybkie przełączanie się między urządzeniami czy Google Znajdź Urządzenie. Są to zatem słuchawki, które jednocześnie lubią się z iPhone’ami, jak i telefonami z Androidem. Fakt, w Beats Studio Buds+ nie ma automatycznego przełączania się między urządzeniami Apple takimi jak Mac i iPhone. Jednak dla wielu osób nie będzie to znacząca wada.

SPRAWDŹ OFERTĘ
x-kom
Apple Beats Buds Studio+ za 879 zł
x-kom

Beats Studio Buds+ mają też oferować porównywalną jakość dźwięku – ANC z racji dokanałowej budowy z gumkami na końcu będzie dużo lepsze. Do tego producent obiecuje nawet 9 godzin pracy na jednym ładowaniu. Słuchawki wspierają również dźwięk przestrzenny, który działa zarówno na iPhonie (we wspieranych multimediach – nie ma tu jednak funkcji śledzenia ruchu głowy), jak i smartfonach z Androidem. Co ciekawe, cena Beats Studio+ jest też trochę niższa – słuchawki kosztują 879 zł zamiast 899 zł w przypadku AirPods 4 ANC.

Sony WF-1000XM5 – świetne ANC za dopłatą 100 zł

W zestawieniu nie mogło zabraknąć propozycji z kultowej serii "tysiączek" Sony. WF-1000XM5 to dokanałowa propozycja, która jest trochę droższa od AirPodsów 4 ANC – kosztuje bowiem 999 zł, a więc "stówkę" więcej. Dokładając banknot z portretem króla Władysława II Jagiełły, otrzymujemy przede wszystkim dużo lepszą funkcję aktywnej redukcji hałasu. Czy to słuchawki z najlepszą opcją wyciszania hałasu na rynku? Z pewnością nie, ale dokanałowa konstrukcja mówi sama za siebie.

Z naszej recenzji, którą opublikowaliśmy ponad rok temu na łamach Spider’s Web, również wynika, że pchełki oferują naprawdę bardzo dobrą jakość odtwarzanego dźwięku. Nie twierdzę, że AirPods 4 zapewniają złą, bo byłoby to kłamstwo. Tyle że słuchawki Sony pod tym względem również nie mają się czego wstydzić. Gdyby komuś nie pasował domyślny dźwięk, do dyspozycji jest dedykowana aplikacja z equalizerem. Co ciekawe, w słuchawkach znajduje się też specjalny mechanizm DSEE Extreme, który ma być pewnym rodzajem "upscalingu" dźwięku.

Działa to w taki sposób, że funkcja ma polepszać jakość odtwarzanej muzyki z serwisów streamingowych takich jak Spotify. Jak wiadomo, najpopularniejsza muzyczna usługa świata oferuje raczej kiepską jakość odtwarzanego audio. DSEE ma to trochę poprawić zarówno na smartfonach Apple iPhone, jak i urządzeniach działających na Androidzie. Słuchawkom nie brakuje również funkcji przestrzennego dźwięku. Wszystkim zarządzamy z poziomu aplikacji mobilnej Sony Headphones Center.

SPRAWDŹ OFERTĘ
x-kom
Sony WF-1000XM5 za 999 zł
x-kom

Słuchawki grają też znacznie dłużej na jednym ładowaniu, bo maksymalnie do 8 godzin. Czas pracy z etui ładującym można wydłużyć do 24 godzin. Słuchawki startowały z ceny 1400 zł, dziś można je kupić za 1000 zł. To naprawdę dobra cena jak za ten sprzęt.

Nothing Ear(a) - taniej często oznacza lepiej (ok. 450 zł)

Wcześniej przedstawiałem przede wszystkim słuchawki z wyższej półki cenowej. Jednak jestem w stanie zrozumieć, że nie każdy czuje potrzebę wydawania 1000 zł na urządzenie do słuchania muzyki i rozmów telefonicznych. Dlatego w zestawieniu nie mogło zabraknąć hitowej propozycji firmy Nothing - tegorocznych Ear(a). To słuchawki kosztujące ok. 449 zł, które mają budowę dokanałową.

Słuchawki są dwa razy tańsze względem AirPodsów 4 ANC (899 zł), a nawet kosztują mniej niż wersja pozbawiona ANC (warta 649 zł). Słuchawki wyróżniają się transparentnym wyglądem. Na pewno prezentują się dużo ciekawiej niż bezpieczna, biała konstrukcja stosowana przez Apple'a od lat.

SPRAWDŹ OFERTĘ
x-kom
Nothing Ear(a) za 449 zł
x-kom

Słuchawki mają oferować niezłą jakość odtwarzanego dźwięku, choć nie ma tu opcji dźwięku przestrzennego. Nie brakuje jednak funkcji ANC, długiego czasu pracy na baterii (producent mówi o 7,5 godzinach bez ANC) czy obsługi kodeku LDAC (którego iPhone'y jednak nie wspierają), który w dużo droższych słuchawkach jest standardem, ale w tej cenie to miłe zaskoczenie. Wydaje się, że Nothing Ear(a) są po prostu tanie i dobre.

Huawei FreeBuds Pro 3 - 799 zł

Zestawienie zamykają słuchawki Huawei FreeBuds Pro 3, które kosztują 100 zł mniej niż AirPodsy 4 z ANC, bo 799 zł. W tej cenie otrzymujemy najlepszą jakość dźwięku, jaką zapewnia Huawei w swoich bezprzewodowych pchełkach. Producent od dawna stawia na produkty, które będą dobrze sprawowały się zarówno z telefonem z Androidem, jak i iPhone'em.

W FreeBudsach Pro 3 dobre ma być wszystko - od jakości, przez ANC, po baterię. Przetestowaliśmy te słuchawki na łamach Spider's Web i redakcyjny kolega Paweł twierdził, że ANC w tych propozycjach jest genialny. Nie brakuje też opcji wyciszenia wiatru, który może być szczególnie irytujący w jesienne dni - także podczas jazdy na rowerze. Bateria działa do 6,5 godziny bez aktywnej redukcji hałasu.

SPRAWDŹ OFERTĘ
x-kom
Huawei FreeBuds Pro 3 - 799 zł
x-kom

Jako tańsza alternatywa dla AirPodsów 4. generacji z ANC, topowa propozycja Huawei wydaje się naprawdę sensowna. Szczególnie że są dostępne w podobnej, a nawet niższej kwocie.

Podsumowując

Na rynku istnieje wiele lepszych opcji niż najnowsze AirPodsy 4. generacji z ANC. Jeśli szukacie zastępstwa dla tych propozycji, to z pewnością korzystacie z iPhone'a. Kupno AirPodsów Pro 2. generacji z USB-C, które są 200 zł droższe wydaje sie znacznie bardziej uzasadnione. Nie zrozumcie mnie źle - "czwórki" są niezłymi słuchawkami, ale jeśli już macie do dyspozycji ok. 1000 zł na pchełki do iPhone'a, lepiej dopłacić do Prosów. Jeśli nie potrzebujecie ANC to prosta sprawa - oszczędzacie 250 zł i kupujecie zwykłe AirPods 4 bez ANC za 649 zł, które są istotnie tańsze od Pro 2. generacji.

Pozostając przy słuchawkach Apple, otrzymujecie szereg funkcji wynikających z ekosystemu Apple, takich jak opcja Znajdź oraz przełączenie się między urządzeniami. Jeśli nie potrzebujecie tych funkcji, to śmiało możecie wybrać jedną z wymienionych propozycji innych marek. Kupując wyżej przedstawione słuchawki, nie zawiedziecie się. To sprawdzone i pewne konstrukcje, które w cenie podobnej do AirPodsów 4 ANC zapewniają dużo więcej.

REKLAMA

Więcej podobnych poradników znajdziesz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA