REKLAMA

Dokąd zmierzają telewizory? Słowo klucz - reprodukcja ruchu

Jeśli chodzi o typowe parametry obrazu, zbliżamy się do ideału. Co prawda nawet najlepszy konsumencki odbiornik na rynku nie oferuje jeszcze jakości monitorów referencyjnych, a właściwie to wszystkie używane technologie na rynku wymagają jeszcze szlifów. Tyle że już względnie drobnych. Czy to oznacza, że nie czeka już nas w telewizorach żadna rewolucja? Wręcz przeciwnie. Po cichu, w kuluarach, zaczyna się o niej mówić. Choć jeszcze jest mocno za wcześnie, by ją wdrożyć.

Telewizory przyszłości 1000 Hz
REKLAMA

Stwierdzenie topowe odbiorniki telewizyjne są już idealne jest odległe od prawdy. Nawet najlepsze telewizory WOLED, QD-OLED czy Mini LED nie oferują jeszcze parametrów typowej telewizyjnej (i tylko pozornie dostępnej na konsumenckim rynku) matrycy Micro LED. Każdy entuzjasta wie, że żaden odbiornik nie oferuje jeszcze jakości referencyjnej, a i sama referencja może oznaczać też wiele rzeczy. Tyle że skoro rozmawiamy o wiedzy dostępnej głównie dla entuzjastów to oznacza to też to, że jesteśmy już wymarzonego ideału bardzo blisko.

REKLAMA

Najbliższe kilka lat branży łatwo przewidzieć. Odbiorniki prawdopodobnie będą kusić rosnącą liczbą funkcji niezwiązanych z ich głównym przeznaczeniem, na przykład smart home. Rosnące znaczenie będzie też miała sztuczna inteligencja, zarówno w kwestii usług dodatkowych, jak i przetwarzania obrazu i dźwięku. Być może w końcu coś sensownego się zadzieje w kwestii formatu 8K, choć popyt wydaje się znikomy. Telewizory dobiją też do magicznej bariery szczytowej jasności 10 tys. nitów, zapewniając pełne pokrycie branżowych palet barwnych. No i te wszystkie innowacje będą powoli skapywać do coraz tańszych i tańszych modeli.

No dobrze, ale co dalej?

Jeden problem w technologii telewizyjnej jest daleki od bycia rozwiązanym. Chodzi o parametr, przy którym nawet najbardziej wypasiony nowoczesny telewizor wymięka przy starej bańce czy plazmie

Telewizory kineskopowe (CRT) i plazmowe mają przewagę nad nowoczesnymi telewizorami LCD i OLED w kwestii reprodukcji ruchu głównie ze względu na sposób, w jaki wyświetlają obrazy. Telewizory CRT wyświetlają obrazy poprzez szybkie skanowanie wiązki elektronów po ekranie, co pozwala na niemal natychmiastowe odświeżanie każdej klatki. Plazmowe telewizory z kolei wykorzystują komórki gazowe, które emitują światło, gdy są pobudzone elektrycznie, co również pozwala na szybkie odświeżanie obrazu. Dzięki temu oba typy telewizorów mogą wyświetlać ruch w sposób bardziej płynny i naturalny, minimalizując efekt rozmycia ruchu.

Czytaj też:

W przypadku telewizorów LCD i OLED, problemem jest tzw. efekt sample-and-hold. Polega on na tym, że każda klatka obrazu jest wyświetlana przez cały czas trwania klatki, aż do momentu wyświetlenia kolejnej. To powoduje, że ruch na ekranie może wydawać się mniej płynny i bardziej rozmyty, zwłaszcza przy szybkich scenach akcji. Choć nowoczesne telewizory LCD i OLED stosują różne technologie poprawiające płynność ruchu, takie jak interpolacja klatek czy wyższe częstotliwości odświeżania, nie są one w stanie całkowicie wyeliminować tego efektu.

Dodatkowo, telewizory plazmowe mają naturalnie wyższą częstotliwość odświeżania i lepszy czas reakcji pikseli w porównaniu do LCD i OLED. Piksele w telewizorach plazmowych mogą zmieniać stan niemal natychmiastowo, co pozwala na bardziej precyzyjne odwzorowanie ruchu. W telewizorach LCD, czas reakcji pikseli jest dłuższy, co może prowadzić do efektu smużenia, zwłaszcza przy szybkich ruchach. Telewizory OLED mają lepszy czas reakcji niż LCD, ale nadal mogą cierpieć na efekt sample-and-hold.

Dlaczego reprodukcja ruchu jest ważna? Co traci użytkownik nawet najlepszego nowoczesnego telewizora?

Odwzorowanie ruchu wpływa na to, jak płynnie i naturalnie wyglądają dynamiczne sceny. Dla wielu użytkowników, szczególnie tych którzy oglądają dużo sportu, filmów akcji czy grają w gry wideo, płynność ruchu jest niezwykle istotna. Gdy ruch na ekranie jest wyświetlany w sposób płynny, bez rozmycia czy drgań, doświadczenie oglądania staje się bardziej immersyjne i realistyczne. W przeciwnym razie, problemy z reprodukcją ruchu mogą odciągać uwagę od treści i psuć przyjemność z oglądania.

 class="wp-image-4870910"
By przekonać się jak kiepskie są wszystkie nowoczesne telewizory w kwestii odzworowania ruchu, można wykonać test na witrynie Blur Busters. To proste narzędzie jest już kultowe wśród specjalistów i entuzjastów, do dziś jest używane do oceniania jakości matryc

Dla graczy reprodukcja ruchu ma dodatkowe znaczenie. W grach wideo, gdzie reakcje na szybko zmieniające się sytuacje są kluczowe, opóźnienia i rozmycie ruchu mogą wpływać na wyniki i satysfakcję z gry. Telewizory z dobrym czasem reakcji i wysoką częstotliwością odświeżania mogą znacząco poprawić doświadczenie grania, zapewniając bardziej responsywny i płynny obraz. Dlatego wielu graczy zwraca szczególną uwagę na te parametry przy wyborze telewizora.

Oprócz sportu i gier, filmy i seriale również korzystają z dobrej reprodukcji ruchu. Wysokiej jakości telewizory mogą lepiej oddać subtelne ruchy kamery, szybkie akcje i dynamiczne sceny, co sprawia, że oglądanie staje się bardziej angażujące. Nawet w codziennym oglądaniu programów telewizyjnych, płynność ruchu może wpływać na ogólną jakość obrazu i komfort oglądania. Większość filmów jest co prawda rejestrowana i zapisywana jako raptem 24 Hz, ewentualnie 30 Hz - ale tu w sukurs przychodzi wspomniana sztuczna inteligencja, znacznie skuteczniejsza od typowych upłynniaczy, naturalnie upscale’ująca materiał do wyższego odświeżania.

Czy to oznacza, że LCD i OLED to ślepe uliczki rozwoju? Nie. Ustalono nawet parametr, za sprawą którego reprodukcja ruchu przestaje być problemem

Ów parametr to 1000 Hz. Tak wysokie odświeżanie niweluje w praktyce wszelkie niedostatki nowoczesnych technologii matryc w kwestii odświeżania ruchu. Matryca jest tak szybko odświeżana, że przy 1000 Hz ludzkie oko już nie jest w stanie dostrzec występujących niedoskonałości. To parametr, który aktualnie jest bardzo odległy standardom telewizyjnym. Najlepsze telewizory na rynku oferują odświeżanie 144 Hz przy rozdzielczości 4K. Niektóre wyższe, ale w zamian za obniżenie rozdzielczości.

Wynika to nie tylko z niewystarczającego na dziś rozwoju technologicznego matryc telewizyjnych. Ich producenci czują presję i wzajemnie, poprzez zażartą konkurencję, żyłują technologię jak tylko potrafią, czego pierwsze efekty widać już w monitorach komputerowych. Gracze mają już dostęp do matryc QD-OLED z częstotliwością odświeżania wyrażaną w setkach herców. Bariera 1000 Hz wydaje się już nieodległa. Niestety to tylko część układanki.

Drugim dużo trudniejszym do zrealizowania, jest zapewnienie sygnału w 1000 Hz. Filmu zapisanego w tysiącu klatkach na sekundę. Albo meczu w piłkę nożną. Gra działająca z płynnością tysiąca klatek grafiki 3D na sekundę. Taka ilość informacji na dziś i w przewidywalnej przyszłości stanowczo wykracza poza możliwości produkcyjne twórców treści, poza dostawców infrastruktury internetowo-telewizyjnej, nawet nie wspominając o standardzie HDMI.

 class="wp-image-4430759"
Samsung Micro LED. Wart ćwierć miliona złotych. W reprodukcji ruchu raczej gorszy od Sanyo ze śmietnika

Dobrze się jednak składa, bo w tym pomoże wspomniana AI. Generatywna sztuczna inteligencja ma wiele problemów z tworzeniem zupełnie nowych treści, jest jednak doskonała w kwestii naśladownictwa. Nawet dziś pierwsza grupa konsumentów już korzysta z jej dobrodziejstw: to gracze wyposażeni w maszyny z układami GPU Nvidii lub AMD. Najnowsze wersje technologii DLSS i FSR potrafią w sposób niemal bezbłędny upscale’ować płynność gry z, dajmy na to, z 90 kl./s do 160 kl./s. Nie ma żadnego powodu, by technologia ta nie mogła działać w telewizyjnych chipsetach.

Zachęcam do wizyty na zlocie fanów gier retro. Nawet jeśli macie państwo w nosie te gry. Tam bowiem się przekonacie, co wszyscy straciliśmy

Proponuję udać się na taki zlot, bo często wystawcy mają na stoiskach klasyczne monitory kineskopowe. Proponuję znaleźć kogoś na takim zlocie, u kogo można pograć w jakąś klasyczną grę platformową. Tylko jakąś bardzo dynamiczną, idealny byłby na przykład Sonic. Chodzi o szybkie przewijanie ekranu wzdłuż dowolnej osi. Ostrość, z jaką ów ruch jest prezentowany na ekranie, to coś czego niektórzy czytelnicy Spider’s Web być może wręcz wcześniej nigdy nie doświadczyli. Zwłaszcza ci młodsi.

REKLAMA

Ów parametr nie jest też bez znaczenia, nie dotyczy pryszczatych nerdów, którzy wzdychają do benchmarków sprzętu komputerowego mając problem z odnalezieniem się w prawdziwym życiu. Nie bez powodu niemal każdy nowoczesny telewizor ma skrót na pilocie do trybu sportowego, a i w domyślnych trybach działania niemal zawsze próbuje upłynniać obraz, byle tylko zwiększyć odświeżanie matrycy, choćby i sztucznie. Różnica jest bowiem dostrzegalna gołym, niewprawionym okiem.

I bardzo wpływa na komfort rozrywki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA