Kopią wielki tunel w centrum Łodzi. Wygonili mieszkańców, ale mają problem
Zabezpieczyli kamienice, znaleźli mieszkańcom nowe noclegi, dali zielone światło, maszyna ruszyła i... prędko się zatrzymała. W Łodzi powstaje mini-metro, ale ziemia nie współpracuje.
Katarzyna nie namachała się zbyt długo. Maszyna drążąca wznowiła swoją misję kopania tunelu pod Łodzią 21 czerwca, by stanąć już 3 lipca. Wcześniej musiała czekać w bloku postojowym znajdującym się w najgłębszym punkcie tunelu – 26 m pod ziemią. Wszystko po to, aby przygotować pod podziemne prace kamienice znajdujące się na powierzchni. Tarcza musi kopać w samym centrum miasta, gdzie historyczne budynki nie zawsze są w dobrym stanie.
Kluczowy element wzmocnienia to budowa tzw. szachtów. Szacht jest wykopem technologicznym o rozmiarze walca głębokości ok. 7-9 m i średnicy 13 m, w którym specjalistyczna maszyna wykonuje tzw. iniekcje, czyli wtłoczenie w podłoże spoiwa cementowego, aby wypełnić pustki, wzmocnić i ustabilizować podłoże oraz zminimalizować wpływ drążenia na budynki. Łącznie na odcinku Łódź Polesie – Łódź Śródmieście – Łódź Fabryczna powstanie 15 szachtów
– opisywała proces spółka PKP PLK.
A co z mieszkańcami? Stu lokatorów z budynków przy ul. Legionów 7 i 59 musiało na czas pracy TBM Katarzyny przenieść się do hoteli. Wiele wskazuje na to, że zostaną tam nieco dłużej.
Prace maszyny drążącej musiały zostać zastopowane. Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć łódzkiej „Wyborczej” TBM Katarzynę zatrzymało podłoże gliniaste. W okresie suchym ziemia jest jak skorupa, natomiast kiedy pada deszcz woda nie ma jak odpłynąć.
Komunikat w tej sprawie wydała spółka PKP PLK.
Po przebiciu ściany bloku postojowego przy ul. Mielczarskiego duża tarcza TBM Katarzyna natrafiła na przeszkodę wymuszającą postój i przegląd. W miejscu lokalizacji tarczy występują trudne grunty, w którym przeważają piaski. Obecnie TBM ma postój interwencyjny. Zespół specjalistów dokonuje przeglądu komory wydobywczej i przodka tarczy, aby możliwie najszybciej wznowić pracę TBM. To skomplikowane zadanie wymaga szczególnej ostrożności i całkowitego wstrzymania robót dotyczących drążenia. Praca odbywa się w specjalnych komorach dekompresyjnych ze względu na różnicę ciśnień przed i za tarczą.
Podziemne prace w Łodzi trwają. Tak buduje się mini-metro
Pod ziemią pracuje też TBM Faustyna, choć akurat teraz przebywać będzie na zasłużonym odpoczynku. Pod koniec czerwca udało się pochwalić sukcesem, bo maszyna przebiła ścianę podziemnego przystanku Łódź Koziny szybciej niż zakładano. Trzy czwarte pracy za nią, teraz trzeba wydrążyć jeszcze jeden tunel – ale to dopiero pod koniec wakacji.
Trzeci wykonano w 122 dni – wykopanie 748 m zajęło rekordowo mało czasu. Dla porównania pierwszy drążono 9 miesięcy, choć był też dłuższy (940 m). Na drugi, liczący 850 m, trzeba było poświęcić 7 miesięcy.
W kolejnym etapie TBM Faustyna zostanie przeniesiona z poziomu -3 przystanku Koziny na poziom -2. Operacja umieszczenia maszyny o wadze 650 ton wymaga podzielenia na mniejsze elementy, które następnie zostaną wyniesione na powierzchnię. Przed ponownym zmontowaniem każda z części przejdzie szczegółową inspekcję. W ostatnim etapie elementy zostaną umieszczone na wcześniej przygotowanej tzw. kołysce startowej.
- zapowiada PKP PLK.
Dalsze prace mają rozpocząć się we wrześniu. Przed TBM Faustyną będzie misja wydrążenia tunelu o długości 696 m.
A to wszystko po to, aby pod centrum Łodzi mogły jeździć pociągi regionalne i dalekobieżne. W ten sposób uda się połączyć dworzec Fabryczny z dworcem Kaliskim. Obecnie choć znajdują się niedaleko siebie, to nie mają bezpośredniego połączenia torowego. Żeby dotrzeć z Fabrycznego na Kaliski należy okrążyć niemal całe miasto, mimo że w linii prostej odległość wynosi ok. 4 km.
Tunelami jeździć będą pociągi krajowe, ale też regionalne, łącząc ze sobą podziemne przystanki. W praktyce powstanie więc coś na wzór metra, choć o mniejszej skali.
W planach jest jeszcze tunel dla Kolei Dużych Prędkości. Podziemna konstrukcja będzie miała długość ponad 4 km i średnicę ok. 14 m. Będzie również największym dotychczas podziemnym tunelem kolejowym w Polsce realizowanym metodą automatycznej TBM. Tunel ma być istotnym elementem szybkiej linii kolejowej łączącej Łódź z Warszawą, Wrocławiem i Poznaniem. Wcześniej zakładano, że podziemną częścią dojedzie się z i do CPK, ale wraz ze zmianą koncepcji linie kolejowe nie będą łączyć się w Baranowie, a w stolicy. Za to łódzka inwestycja będzie kluczowa dla tzw. linii „Y” – czyli trasy z Warszawy do Poznania i Wrocławia właśnie przez Łódź.
Zdjęcie główne: PKP PLK