Apple szykuje rewolucję na miarę iPhone'a X? Nie poznasz tego smartfona
Następca iPhone’a 16 ma się doczekać szczególnej, wyróżniającej się z oferty Apple’a wersji. Ma ona mieć wiele wspólnego z najnowszym iPadem. Nie chodzi o procesor - a o obudowę.
iPhone nowej generacji, jak każdego roku, zostanie zaprezentowany jesienią i niedługo potem wprowadzony do sprzedaży. Brzmi niemal… nudno, zwłaszcza że ostatnio w iPhone’ach zmieniało się relatywnie niewiele. W przyszłym roku ma być jednak zupełnie inaczej. Apple bowiem planuje istotne przebudowanie swojej oferty telefonów, począwszy od porzucenia iPhone’a Plus. Zastąpić ma go telefon, który tymczasowo określany jest jako iPhone 17 Slim.
Fani iPhone’ów, nie przegapcie tych tekstów:
iPhone 17 Slim, czyli największa zmiana we wzornictwie telefonów Apple’a od czasu modelu X
Według źródeł redakcji The Information, iPhone 17 Slim będzie nie tylko istotnie szczuplejszy na wzór nowego iPada, to na dodatek istotnie zmieni się też jego ogólny wygląd. Wyspa aparatów ma zostać przeniesiona z lewego górnego rogu na górny środek - po raz pierwszy od 2007 r. To wyjątkowo smukłe cacko ma być też sprytnym sposobem na zwiększenie przychodów samego Apple’a.
iPhone Slim ma bowiem uzupełnić lukę po iPhonie Plus, ale niezupełnie w ujęciu cenowym. Telefon ma być bowiem jeszcze droższy od iPhone’a Pro Max (cena: od 7200 zł). Telefon ma pracować pod kontrolą układu A19 Bionic, mieć najlepszy aparat do selfików ze wszystkich odmian iPhone’ów, a jego wyświetlacz ma mieć przekątną około 6,5 cala. Nie jest jednak jasne czy tak drogi telefon znajdzie dostateczną liczbę fanów - czy też skończy jak najdroższe konsumenckie gogle VR na rynku.
Apple nie jest jedyny, który widzi czysty zysk w telefonach klasy biżuteryjnej. Ceny sztandarowych Galaxy S Ultra od Samsunga zaczynają się od 5800 zł. Z kolei Xiaomi Ultra najnowszej generacji to wydatek od 6800 zł.