REKLAMA

Masowo układają panele na balkonach. Co trzeba zrobić, żeby mieć tani prąd ze słońca?

Nie tylko dachy i trawniki, ale też balkony – Niemcy tak chcą pozyskiwać tani prąd ze słońca. W Polsce można coraz częściej natknąć się na podobne konstrukcje, jednak w wielu sytuacjach trzeba się uzbroić w cierpliwość.

fotowoltaika
REKLAMA

Jak donoszą niemieckie media pierwszy kwartał 2024 r. to 50 tys. nowych instalacji na balkonach. Dziennik „Handelsblatt” pisze o boomie na balkonowe elektrownie, których w kraju ma być już przeszło 400 tys. A zapotrzebowanie będzie rosnąć.

REKLAMA

Wystarczy przypomnieć, że w ubiegłym roku panele Niemcy mogli kupić nawet w popularnych dyskontach. Ceny instalacji balkonowych zaczynały się już od 200 euro, a te o większej mocy kosztowały ok. 500 euro. Niektórzy eksperci zaznaczali jednak, że inwestycja może zwrócić się później niż deklarowane przez sprzedawców trzy lata. Najwidoczniej Niemców to nie przestraszyło, skoro masowo decydują się na takie rozwiązanie.

A jak jest w Polsce?

Niektóre spółdzielnie testują balkonową fotowoltaikę. W Łodzi panele zostały umiejscowione w obudowach balkonu w nowo wybudowanym bloku. Całkiem ciekawie wpasowały się w wygląd budynku, na dodatek dawały nieco więcej prywatności niż tradycyjnie stosowany przezroczysty materiał.

To na razie eksperyment, ale jeśli po okresie próbnym okaże się, że przynosi konkretne korzyści, będziemy chcieli zaproponować montaż takich ogniw na balkonach wszystkim naszym mieszkańcom. Pozyskana w ten sposób, darmowa i ekologiczna energia będzie wykorzystywana w gospodarstwach domowych i może znacznie zmniejszyć ilość prądu pobieranego z sieci

- mówił portalowi lodz.pl Jacek Pawłowski, prezes SM Radogoszcz Wschód.
fot. lodz.pl

Oferty na balkonową fotowoltaikę pojawiają się u kolejnych dostawców. Jedna z firm dostarczających energię elektryczną proponuje trzy warianty mocy instalacji: 0,4 kWp, 0,8 kWp i 1,6 kWp. Każdy z nich składa się z odpowiedniej liczby paneli fotowoltaicznych, inwertera, kabli i systemu montażowego. W zależności od wybranego wariantu koszt całego zestawu wraz z dostawą i montażem oraz uruchomieniem wynosi odpowiednio 4999 zł, 6499 zł i 7499 zł.

W zależności od wybranego wariantu mocy instalacji, rocznego zużycia prądu i warunków, w jakich instalacja będzie pracować, można obniżyć rachunki za prąd nawet o 40 proc. w skali roku. Przykładowo, dla gospodarstwa domowego o rocznym zapotrzebowaniu na energię elektryczną 2 200 kWh, wybierając instalację o mocy 1,6 kWp, można zaoszczędzić około 900 zł rocznie. Oznacza to, że zwrot z inwestycji nastąpi po około 8 latach – wyliczał na Spider’s Web Bogdan Stech.

Sęk w tym, że zamontowanie paneli na balkonie nie zawsze jest takie proste. Ireneusz Sudak z Wyborcza.biz kontaktował się z różnymi spółdzielniami w kraju i wiele z nich jest jeszcze gotowych na nowość. „Nie ma dobrej woli i atmosfery do pomocy w załatwianiu formalności” – zaznaczał Sudak.

Potwierdzały to wpisy na forach. Jedna ze spółdzielni według relacji mieszkańca tłumaczyła się, że montaż fotowoltaiki na balustradzie balkonu powoduje zmianę wyglądu elewacji budynku, więc potrzebne jest pozwolenie. Inna firma deweloperska przestrzegała, że położenie paneli może naruszyć prawa autorskie architekta poprzez „nieautoryzowaną modyfikację”. Wcześniej jednemu z architektów nie podobała się klimatyzacja i sprawa wymagała dogadania się dwóch stron.

Dlatego też każdy przypadek jest inny – w niektórym bloku nikt nie będzie robił problemów i zezwoli na instalację, w kolejnym decydujący będą szukać dziury w całym

Ale nie tylko spółdzielnie czy firmy deweloperskie mogą być na „nie”. Pisaliśmy swego czasu o tym, że krzywym okiem na instalację mogą patrzeć sąsiedzi.

REKLAMA

Więcej o fotowoltaice w Polsce przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA