REKLAMA

Rosomaki nie rozkraczą się w akcji. Wojsko sypnęło kasą

Wojsko Polskie domyka kolejny element układanki logistycznej. Właśnie podpisano nową umowę ramową na dostawy części do kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Kontrakt opiewa na zawrotne kwoty.

Bez tego Rosomaki byłyby tylko drogą atrapą
REKLAMA

Warszawska 2. Regionalna Baza Logistyczna zawarła 31 października 2025 r. wieloletnią umowę ze spółką Rosomak S.A. z Siemianowic Śląskich. Przedmiotem kontraktu jest dostawa podzespołów, części zamiennych oraz materiałów eksploatacyjnych do kołowych transporterów opancerzonych (KTO) Rosomak 8x8. Kontrakt obowiązywać ma przez 3 lata – od 31 października 2025 do 30 listopada 2028 r. Realizacja dostaw będzie odbywać się w ramach osobnych umów wykonawczych. Miejscem ich realizacji będzie Skład Elbląg należący do 2. Regionalnej Bazy Logistycznej.

Z informacji o postępowaniu wynika, że w przetargu złożono 3 oferty. Najkorzystniejszą propozycję przedstawiła spółka Rosomak S.A., która 4 listopada została formalnie wskazana jako wykonawca. Szczegółowe zapisy zamówienia pozostają niejawne, ale jak podaje serwis Defence24, maksymalna wartość umowy ramowej została określona na 32,5 mln zł.

REKLAMA

Rosomak – od fińskiej platformy do polskiej specjalizacji

Rosomak to licencyjna, modyfikowana w Polsce wersja fińskiego transportera Patria AMV. Konstrukcja została przystosowana do potrzeb Wojska Polskiego, w tym zmniejszona tak, aby mieściła się w ładowni samolotów transportowych C-130 Hercules. Dzięki temu pojazd można stosunkowo szybko przerzucić w rejon operacji, nie tylko drogą lądową.

Transporter napędza silnik Scania, w nowszych odmianach o mocy 610 KM. Na drogach Rosomak rozwija prędkości sięgające około 100 km/h, a w wodzie porusza się z prędkością około 10 km/h, co pozwala pokonywać przeszkody wodne bez przygotowania mostów czy przepraw. Konstrukcja 8x8 stała się bazą dla całej rodziny wozów specjalistycznych – od wersji medycznych, przez pojazdy rozpoznania technicznego, aż po warianty przeznaczone do walki w domenie radioelektronicznej.

To logistyka decyduje o realnej wartości sprzętu

Nowa umowa ramowa może wydawać się mniej spektakularna, niż prezentacja kolejnych baterii systemów przeciwlotniczych, kontraktów na nowe czołgi, czy ogłoszenia wykonawcy okrętów podwodnych w ramach programu Orka, ale w praktyce to właśnie takie dokumenty decydują o tym, czy wojsko dysponuje realną, a nie tylko papierową siłą. Nawet najlepiej uzbrojony transporter bez dostępu do części zamiennych szybko staje się drogim, nieruchomym ładunkiem.

Przeczytaj także:

REKLAMA

Zabezpieczenie dostaw podzespołów i materiałów eksploatacyjnych na kilka lat do przodu ma szczególne znaczenie w sytuacji, gdy Rosomaki pełnią funkcję jednego z podstawowych wozów bojowych wojsk lądowych. Kontrakt z Rosomak S.A. stabilizuje łańcuch logistyczny i zmniejsza ryzyko, że w krytycznym momencie zabraknie elementów potrzebnych do naprawy czy przeglądu kluczowych wozów.

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: MON / X

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-28T18:15:11+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T17:45:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T15:23:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T14:14:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T13:54:09+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T12:51:48+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T12:47:07+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T12:45:26+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T12:39:02+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T11:39:01+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T11:16:16+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T09:49:03+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T07:34:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-28T05:41:49+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA