REKLAMA

To będzie trzęsienie ziemi wśród influencerów. TikTok jest na krawędzi

Stany Zjednoczone już raz próbowały siłą odebrać TikToka dotychczasowemu właścicielowi. Rząd wraca do tego pomysłu i wiele wskazuje na to, że tym razem się uda. Ustawa zyskała też poparcie prezydenta Bidena.

To będzie trzęsienie ziemi wśród influencerów. TikTok jest na krawędzi
REKLAMA

Ustawa Protecting Americans From Foreign Adversary Controlled Applications Act została opracowana przez rep. Mike Gallaghera (R-WI) i rep. Raję Krishnamoorthiego (D-IL), Przewodniczącego i Członka Rangi Komisji Wyborczej Izby Reprezentantów na temat Strategicznej Konkurencji między Stanami Zjednoczonymi a Chińską Partią Komunistyczną.

REKLAMA

Celem ustawy jest zapobieganie dostępności aplikacji kontrolowanych przez ByteDance, w tym TikToka, w amerykańskich sklepach z aplikacjami lub usługach hostingowych w Internecie w Stanach Zednoczonych, chyba że aplikacja zerwie więzi z podmiotami takimi jak ByteDance, które są pod kontrolą zagranicznego przeciwnika, zdefiniowanego przez Kongres w Tytule 10.

Tytuł 10 Kodeksu Stanów Zjednoczonych określa rolę sił zbrojnych. Zapewnia on podstawę prawną dla ról, misji i organizacji każdej z usług, a także Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych. Każdy z pięciu podtytułów dotyczy oddzielnego aspektu lub składnika sił zbrojnych.

Ponadto ustawa tworzy proces, w którym prezydent Stanów Zjednoczonych może wyznaczyć określone aplikacje społecznościowe, które są pod kontrolą zagranicznego przeciwnika - zgodnie z Tytułem 10 - i stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Wyznaczone aplikacje będą musiały zmierzyć się z zakazem dostępności w sklepach z aplikacjami i usługach hostingowych w Internecie w Stanach Zjednoczonych, chyba że zerwą więzi z podmiotami pod kontrolą zagranicznego przeciwnika poprzez wydzielenie.

Koniecznie przeczytaj:

TikTok miałby wycofać się ze Stanów Zjednoczonych lub trafić w ręce zachodniego właściciela.

Przewodniczący Gallagher stwierdził: "To jest moje przesłanie do TikToka: rozstań się z Chińską Partią Komunistyczną albo strać dostęp do swoich amerykańskich użytkowników". Podkreślił, że "największy przeciwnik Ameryki nie ma prawa kontrolować dominującej platformy medialnej w Stanach Zjednoczonych. Czas TikToka w Stanach Zjednoczonych dobiegł końca, chyba że zakończy swój związek z kontrolowanym przez CCP ByteDance".

Amerykańska administracja już raz próbowała odebrać ByteDance’owi TikToka (i nieco na siłę wcisnąć go średnio tym zainteresowanemu Microsoftowi), ostatecznie jednak odniosła porażkę. Od tego czasu jednak wyraźnie wiele się zmieniło, a amerykańscy politycy zdają się coraz bardziej obawiać ekspansji gospodarczo-militarnej Chin. TikTok zaczyna być całkiem poważnie i niebezpodstawnie traktowany jako skuteczne narzędzie propagandy wrogo nastawionej względem Stanów Zjednoczonych gospodarki. Ustawa została jednogłośnie (sic!) przyjęta przez United States House Committee on Energy and Commerce (stosunkiem głosów 50:0).

Teraz trafi pod głosowanie do amerykańskiego senatu, i to już w przyszłym tygodniu. Prezydent Joe Biden wyraził przy tym dla niej pełne poparcie -Jeśli ją przegłosują, na pewno ją podpiszę - jak zadeklarował. Jeśli ta zostanie przyjęta, ByteDance będzie miał 165 dni na wycofanie się z amerykańskiego rynku lub na sprzedaż TikToka nowemu właścicielowi, bez domniemanych powiązań z Chińską Partią Komunistyczną.

Ban na TikToka - i co dalej?

ByteDance na razie nie komunikuje swoich zamiarów w razie przyjęcia ustawy. Aktualnie skupia się na prowadzeniu masowej kampanii informacyjnej na terenie Stanów Zjednoczonych, w którym przedstawia milionom swoich amerykańskich fanów swoje stanowisko i wzywa ich do oprotestowania ustawy.

REKLAMA

Nie jest do końca jasne co ewentualne przyjęcie ustawy miałoby oznaczać dla TikToka w Europie. Amerykańskie prawo nie obowiązuje w Europie, zatem ByteDance mógłby zdecydować się nie sprzedawać swojej sieci, opuścić rynek amerykański i funkcjonować dalej na pozostałych zachodnich kontynentach.

Stany Zjednoczone stanowią jednak bardzo istotną część przychodu generowanego przez sieć - zarząd ByteDance może uznać, że korzystniej finansowo wyjdzie pozostawić sobie chińską wersję TIkToka operującą na tamtejszym rynku i pozbycie się zrujnowanej przez Amerykanów reszty. Oby tylko nie próbowano znowu tego wcisnąć Microsoftowi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA