REKLAMA

Jak przelecieć się samolotem za darmo? Ten pasażer ośmieszył system

Mamy rok 2024 i jak się okazuje, nadal samolotem można przelecieć się na gapę. O ile wybierze się odpowiedni lot i ma się smartfona z dobrym aparatem, o czym przekonał się pewien 26-latek. Do pozyskania biletu wystarczyło mu zdjęcie, ale nie wystarczyło mu szczęścia, by pomyślnie wrócić do domu.

26.03.2024 08.44
Jak przelecieć się samolotem za darmo? Ten pasażer ośmieszył system
REKLAMA

System kontroli na lotnisku zaprojektowany jest tak, by zarówno obsługa lotniska, linie lotnicze, jak i docelowy port lotniczy miały pewność, kto jest na pokładzie lotu i czy nie sprawia zagrożenia dla innych osób. Po wielokrotnych atakach i różnych incydentach można by się spodziewać, że owe systemy są dopracowane do granic możliwości.

Jednak jak się okazuje, by wejść na pokład samolotu bez biletu, wystarczy aparat telefonu komórkowego.

REKLAMA

Jak ukraść komuś bilet lotniczy? Wystarczy zrobić zdjęcie

W zeszłą środę amerykańskie media obiegła informacja o aresztowaniu mężczyzny, któremu bez ważnego biletu lotniczego udało się wejść na pokład samolotu Delta Air Lines lecącego z Salt Lake City w stanie Utah do Austin w stanie Teksas.

Jak informowało ówcześnie The New York Times, 26-letni Wicliff Yves Fleurizard wszedł na pokład za pomocą kodu QR zeskanowanego w czasie boardingu (wpuszczania pasażerów do samolotu) i po wejściu do samolotu zamknął się w toalecie z przodu samolotu, w której pozostał aż do zakończenia boardingu i zamknięcia drzwi. Później próbował przejść do toalety na końcu samolotu. Gdy mężczyzna wyszedł z pomieszczenia, zwrócił on uwagę jednego z pracowników personelu pokładowego, a to ze względu na fakt, że wszystkie miejsca w samolocie były zajęte.

Stewardesa zapytała pana Fleurizarda, gdzie jest jego miejsce, a on odpowiedział, że jest to miejsce 21F, które było już zajęte. Po tym, jak stewardesy nie mogły znaleźć pana Fleurizarda na liście pasażerów, zdały sobie sprawę, że nie był on upoważniony do lotu, a samolot wrócił do bramy [gate].

- informuje The New York Times.

25 marca stacja ABC 13 Houston opublikowała zapis z kamery monitoringu na lotnisku, która pokazała, w jaki sposób 26-latek przeszedł przez kontrolę podczas boardingu. Krótko przed lotem Wicliff Fleurizard wykonał liczne zdjęcia kodów QR znajdujących się na biletach osób czekających na lot do Austin. Najlepiej wykonane zdjęcie posłużyło Amerykaninowi jako "przepustka", dzięki której przeszedł przez boarding, skanując fotografię kodu QR wyświetlonego na ekranie telefonu.

"Ofiarą" przejęcia biletu okazała się być "nieletnia", która próbując zeskanować swój bilet, została poinformowana przez obsługę lotu, że w systemie wyświetla się ona tak, jakby już weszła na pokład.

Wicliff Fleurizard w odpowiedzi na pytanie dlaczego zdecydował się nielegalnie wejść na pokład, wytłumaczył policji, iż był na snowboardzie w Park City w stanie Utah i że musiał wrócić do domu, aby zobaczyć się z rodziną, która przyleciała do Teksasu z Florydy. 26-latek próbował kupić bilet powrotny, jednak ze względu na wiosenne ferie (które w Stanach Zjednoczonych zwykle przypadają na ostatnie dwa tygodnie marca) loty, którymi zainteresowany był Fleurizard, nie miały ani jednego wolnego miejsca.

Obecnie przeciwko mężczyźnie toczy się postępowanie przed sądem okręgowym stanu Utah. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez policję, 26-latek został oskarżony o "podróżowanie bez ważnego dokumentu podróży na jednostkach pływających lub statkach powietrznych" i obecnie przebywa w areszcie.

W sprawę zaangażowane jest także FBI, gdyż przy boardingu mężczyzna powinien był okazać dokument tożsamości (odpowiednik polskiego dowodu osobistego), którego weryfikacja uniemożliwiłaby mu wejście na pokład. Ponadto, jak informują dziennikarze stacji ABC 13, gdyby w samolocie było choć kilka wolnych miejsc, 26-latkowi prawdopodobnie udałoby się przelecieć na gapę.

REKLAMA

Więcej na temat lotów pasażerskich:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA