8 mld - tyle stron ocenzurował Google. Czy jest co świętować?
Wyszukiwarka Google na dziś stanowi podstawowe źródło informacji dla setek milionów osób na całym świecie. To główny pośrednik między użytkownikiem a informacją. Chyba że rzeczona informacja jest nielegalna.
DMCA to skrót od Digital Millennium Copyright Act, czyli ustawy o prawach autorskich w erze cyfrowej. To prawo obowiązujące w Stanach Zjednoczonych od 1998 r., które zabrania tworzenia i rozpowszechniania technologii, urządzeń lub usług służących do omijania zabezpieczeń chroniących dostęp do utworów objętych prawem autorskim (tzw. DRM). DMCA także kryminalizuje sam czyn omijania takich zabezpieczeń, niezależnie od tego, czy nastąpiło naruszenie prawa autorskiego czy nie.
DMCA wprowadziło również zwolnienie z odpowiedzialności bezpośredniej i pośredniej dla dostawców usług internetowych i innych pośredników za naruszenia prawa autorskiego przez ich użytkowników. Dla przykładu, Google nie odpowiada za to, że w jego Wyszukiwarce zostanie zaindeksowany serwer z pirackimi treściami a na YouTube pojawiła się piracka kopia jakiejś piosenki. Tym niemniej w ramach DMCA jest zobowiązany do natychmiastowego usunięcia danej konkretnej treści wskazanej przez pokrzywdzony podmiot, jeżeli takie zgłoszenie się pojawi i będzie zasadne.
Czytaj też:
Google informuje o wszystkich żądaniach DMCA. W swojej historii miał ich już osiem miliardów
Statystyki publikowane przez Google’a obserwuje pilnie redakcja TorrentFreak, która jako pierwsza doliczyła się ośmiomiliardowego żądania DMCA. Serwis przy tym zauważa, że liczba żądań w ostatnich latach zaczyna rosnąć. Siedmiomiliardowe żądanie miało miejsce raptem pół roku temu.
Dwa największe podmioty zgłaszające żądania to Link-Busters.com oraz Comeso. Obie firmy zajmują się pośredniczeniem między swoimi klientami a DMCA i ewidentnie są w tym bardzo wydajne. Link-Busters w najlepszym swoim dniu zgłosił dwa miliony adresów internetowych. Comeso ma średnią 1,2 mln adresów tygodniowo, czy 400 mln rocznie. Jak wynika z danych drugiej firmy, znaczna część żądań pochodzi od koreańskiego Kakao Entertainment.
Jakim sposobem amerykańska ustawa DMCA działa globalnie?
DMCA nie obowiązuje tylko w Stanach Zjednoczonych. Jest bowiem częścią traktatu WIPO o prawie autorskim, który został podpisany przez 191 państw, w tym Polskę. Oznacza to, że te państwa zobowiązały się do wprowadzenia w swoim prawie krajowym podobnych zasad ochrony praw autorskich w środowisku cyfrowym, jakie zawiera DMCA. Jednak nie wszystkie państwa podpisujące traktat WIPO mają takie same przepisy i procedury dotyczące egzekwowania prawa autorskiego. Niektóre państwa mają bardziej liberalne lub restrykcyjne podejście do tego, co stanowi naruszenie prawa autorskiego i jakie są konsekwencje takiego naruszenia.
W Polsce prawo autorskie jest regulowane przez ustawę z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ustawa ta została zmieniona kilkakrotnie, aby dostosować ją do wymogów traktatu WIPO i dyrektyw Unii Europejskiej. Chroni utwory objęte prawem autorskim przed nielegalnym kopiowaniem, rozpowszechnianiem, modyfikowaniem, publicznym odtwarzaniem i innymi formami eksploatacji. Zabrania także omijania technicznych środków ochrony praw autorskich, takich jak DRM, oraz usuwania lub zmieniania informacji o prawach autorskich.
Naruszenie prawa autorskiego w Polsce może skutkować zarówno odpowiedzialnością cywilną, jak i karną.