Nadchodzi PiESEL. Do czego służy i czym się różni od PESEL?
O systemie PiESEL zrobiło się po raz pierwszy głośno we wrześniu ubiegłego roku, kiedy Małgorzata Tracz z Partii Zielonych, startująca w wyborach do parlamentu z list KO zaproponowała swoją "Szóstkę dla zwierząt". Spośród wszystkich propozycji najwięcej uśmiechu na twarzach wywołał PiESEL, nazwą nawiązujący do memicznego pieseła, jak i dobrze znanego nam systemu PESEL.
Jak się okazuje, słowa nie były rzucone na wiatr, bowiem trzy miesiące po wyborach Parlamentarny Zespół ds. Praw Zwierząt pracuje nad wprowadzeniem obowiązkowego PiESEL-u - i to nie tylko dla psów.
PiESEL jeszcze w tym roku. Tożsamość i bezpieczeństwo dla każdego czworonoga
Na początek, by zrozumieć różnicę w obu systemach, wyjaśnijmy sobie, czym jest dobrze znany nam PESEL. PESEL (skrót od Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności) to system, który gromadzi podstawowe informacje o osobach, które mieszkają w Polsce. Każdej osobie będącej obywatelem Rzeczypospolitej przypisuje się unikalny numer PESEL, który składa się z 11 cyfr. Kolejność cyfr w numerze PESEL nie jest przypadkowa - zawarta jest w nim informacja o dacie urodzenia, płci i numerze porządkowym danej osoby.
Z kolei PiESEL to inicjatywa społeczna, oparta na tej samej idei co PESEL: stworzeniu centralnej ewidencji nie tylko psów, ale wszystkich zwierząt domowych, które zgodnie z polskim prawem mogą być bezdomne (czyli PiESEL będzie dotyczyć także kotów, królików czy fretek). Podobnie jak w przypadku ludzi, PiESEL będzie unikalnym numerem nadającym zwierzęciu tożsamość i umożliwiającym przypisanie go do konkretnego właściciela. Ze względu na specyfikę zwierząt domowych, system PiESEL będzie wykorzystywał już obecnie stosowane mikroczipy - maleńkie ampułki z mikroczipem zawierającym dane, wprowadzane pod skórę za pomocą igły.
System PiESEL docelowo ma być jak najbardziej otwarty i zawierać dane nie tylko właściciela, ale także dodatkowe dane takie jak np. informacje o szczepieniach zwierzęcia. Tak by w razie np. samodzielnego złapania bezpańskiego zwierzęcia można było szybko i bezpośrednio sprawdzić informacje o nim.
Projekt PiESEL ma docelowo zredukować problem bezdomności zwierząt, co doprowadzi także do zmniejszenia kosztów, jakie gminy ponoszą w zakresie opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Pośrednio PiESEL przyczyni się także do skutecznego wykrywania i zwalczania procederu polegającego na nielegalnym rozmnażaniu i zbywaniu zwierząt, ułatwienia Inspekcji Weterynaryjnej sprawowania nadzoru nad programami szczepienia zwierząt, ale i zwrotu zwierząt zgubionych lub skradzionych - i to nie tylko na terenie Polski.
Bowiem do czerwca bieżącego roku Komisja Europejska planuje wydać rozporządzenie dotyczące dobrostanu psów i kotów, w tym określić kwestie dotyczące obowiązkowego czipowania zwierząt domowych oraz ich ogólnoeuropejskiego rejestru. Planowo PiESEL ma być zgodny z tym systemem i w przypadku np. ucieczki zwierzęcia podczas pobytu w jednym z krajów UE, dane zawarte w numerze PiESEL pozwolą na wskazanie kraju jego pochodzenia jako Polski i przyspieszenie zwrotu do właściciela.
Z programem obowiązkowego czipowania i systemu PiESEL będzie wiązać się także szeroko zakrojona kampania społeczna, bowiem obradujący 9 stycznia członkowie Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Zwierząt wyrazili swoje zaniepokojenie. Zaniepokojenie wynika z faktu, iż właściciele mogą mylnie stwierdzić, iż system PiESEL będzie wykorzystywany do obciążania ich dodatkowymi kosztami wynikającymi z tzw. "podatku od psa" i odmawiać czipowania zwierząt.
Podobnie jak Komisja Europejska, tak Parlamentarny Zespół ds. Praw Zwierząt chce by ustawa regulująca system PiESEL weszła w życie najpóźniej do połowy bieżącego roku, wraz z wydłużonym okresem przejściowym. Tak by samorządy mogły już zacząć wdrażać system, lecz konsolidacja i "przyzwyczajenie" obywateli do nowego obowiązku mogło trwać dłużej.
Może zainteresować cię także: