REKLAMA

Działali w internecie, a zyski jak prawdziwa mafia. Tak wyłudzili miliony

SMS-y o problemach z przesyłką czy konieczności dopłaty do rachunku to była właśnie ich sprawka. Pozornie proste oszustwa pozwoliły wygenerować olbrzymi zarobek, a oszukanych zostało wielu Polaków. To jednak koniec. Funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości na polecenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi zatrzymali 21 osób, które – działając w zorganizowanej grupie przestępczej – rozsyłały fałszywe wiadomości phishingowe.

policja
REKLAMA

Na terenie aż 10 województw zatrzymano 21 członków "zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze międzynarodowym dokonującej oszustw phishingowych". W realizacji zatrzymania podejrzanych brało udział blisko 90 funkcjonariuszy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, przy wsparciu funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji oraz funkcjonariuszy z innych jednostek Policji w kraju, a także funkcjonariusze innych służb. Wśród zatrzymanych 21 sprawców byli również obywatele narodowości ukraińskiej i białoruskiej.

REKLAMA

Przeszukano 23 lokale mieszkalne, domy i posesje

Ujawniono i zabezpieczono ponad 300 dowodów rzeczowych: m.in. umowy o założenie rachunków bankowych, karty bankomatowe oraz znaczne ilości (tak opisują to służby) sprzętu elektronicznego w postaci telefonów, komputerów i nośników pamięci, a także znaczną ilość pieniędzy w walucie polskiej i zagranicznej.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi ogłosiła podejrzanym łącznie 161 zarzutów dotyczących udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży z włamaniem do rachunków bankowych, oszustw komputerowych oraz prania pieniędzy pochodzących z przestępstw. Pięciu zatrzymanych decyzją sądu zostało tymczasowo aresztowanych.

CBZC wyjaśnia, jak działali przestępcy:

Sprawcy masowo rozsyłali wiadomości sms informujące o konieczności uiszczenia dopłaty do paczki, przesyłki bądź też rachunku za prąd. W wiadomościach znajdowały się linki przekierowujące pokrzywdzonych na strony imitujące internetowe portale bankowości elektronicznej, dzięki danym które pokrzywdzeni wpisywali na podrobionej stronie internetowej, oszuści dokonywali zmiany zaufanego urządzenia dzięki czemu uzyskiwali dostęp do rachunków bankowych pokrzywdzonych, z których dokonywali kradzieży środków pieniężnych oraz zaciągali kredyty.

Więcej na temat fałszywych SMS-ów pisaliśmy na Spider's Web:

Oszukanych w ten sposób zostało ponad 800 osób na łączną kwotę przekraczającą 2,5 mln zł

Czytając o kolejnych fałszywych SMS-owych przekrętach, można mieć wrażenie, że to bardzo często amatorska działalność, wycelowana w najbardziej naiwnych użytkowników. I faktycznie zdarza się, że wiadomości są proste, wręcz pisane na kolanie. Ale jak widać przestępcy są w stanie wykraść olbrzymie pieniądze, a ich sposób działania jest rozległy i skomplikowany.

REKLAMA

Na dużą skalę przekręty to nie robota drobnych złodziejaszków, a prawdziwe zorganizowane grupy przestępcze. To pokazuje, że w sieci powinniśmy zachować czujność, ale przede wszystkim musi to być sygnałem dla władz, banków i właścicieli serwisów internetowych. Media społecznościowe pełne są fałszywych reklam, a ich zamieszczenie wydaje się być zdecydowanie za proste, skoro jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne oszustwa. Banki nierzadko rozkładają ręce i zrzucają winę na ofiarę – że dała się podejść. I chociaż metody złodziei mogą wydawać się banalne, to po drugiej stronie działają zorganizowane grupy. Trzeba im się zdecydowanie mocniej przeciwstawić, więcej wymagając od właścicieli serwisów czy banków. Przykład prostej informacji na bankomacie pokazuje, że można lepiej i skuteczniej chronić klientów – a pewnie takich sytuacji jest znacznie więcej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA