Windows 12? W końcu coś nowego w systemach operacyjnych
Po wielu latach kosmetycznych i mało istotnych zmian w desktopowych systemach operacyjnych, Microsoft w końcu ma pomysł na coś istotnie nowego. Windows 12 ma istotnie różnić się od macOS-a, Chrome OS-a czy Ubuntu.
Czym użytkowo różnią się od siebie systemy operacyjne z ostatnich lat? Przede wszystkim wyglądem: Windows, macOS czy Chrome OS są regularnie poddawane wizualnemu liftingowi, by nie opatrzyły się użytkownikom i nie stały się nudne. Rozwijane są też technologie odpowiedzialne za działanie tych systemów, w tym cyfrowe zabezpieczenia czy moduły do obsługi nowych generacji podzespołów. Praca na tych systemach wygląda jednak niemal identycznie od lat. Czasem tylko jakaś ikonka zostanie przeniesiona w inne miejsce.
Tymczasem jak wynika z reportażu Windows Central Windows 12 (nazwa umowna, Microsoft jej nie ogłosił) ma wprowadzić duże zmiany nie tylko w kontekście innych wersji Windows, ale też ogólnie systemów operacyjnych dla PC. Wraz z Windowsem 12 firma Microsoft ma wrócić do corocznych aktualizacji rozwojowych, zamiast jak w przypadku Windowsa 11 dodawać je niemal co miesiąc. Szykowana jest ponoć jeszcze tylko jedna taka mniejsza aktualizacja (Microsoft nazywa je Momentami). Ma zostać wydana na wiosnę.
Interesujesz się systemami operacyjnymi? Nie przegap tych tekstów:
Hudson Valley, dolina sztucznej inteligencji. Co nowego w Windows 12? Podobno to rewolucja.
Hudson Valley to tymczasowa nazwa nowego systemu - nie jest jasne czy faktycznie będzie nazwany Windows 12, czy też Microsoft utrzyma bieżące nazewnictwo i wyda nowy system jako Windows 11 24H2. Nowa wersja ma być przekazana partnerom sprzętowym już w kwietniu, jednak będzie to bardzo niekompletny kod - prace mają trwać aż do jesieni, kiedy to mają się pojawić pierwsze urządzenia z nowym systemem. Które na dzień dobry będą musiały pobrać dużą aktualizację.
To jednak oznacza, że wycieki od sygnalistów na temat Windowsa 12 od partnerów sprzętowych nie będą dawać pełnego obrazu sytuacji - bo nawet producenci komputerów nie będą do zakończenia prac dysponować kodem systemu z wszystkimi nowościami. Znaczna część nowości ma wykorzystywać NPU, czyli koprocesor do akceleracji przeliczeń typowych dla SI, obecny w najnowszych układach AMD, Intela i Qualcomma. Nadal nie jest jasne co to oznacza dla posiadaczy urządzeń ze starszymi podzespołami.
Kluczową nowością ma być bezpośrednia integracja usługi Copilot w powłokę Windowsa. Na dziś Copilot w Windowsie to tylko bardzo inteligentny czatbot - dostępny z wysuwanego paska bocznego, gotowy na udzielanie odpowiedzi na dowolne pytania lub polecenia użytkownika. W Windowsie 12 ma działać nieustannie w tle, oferując swoją pomoc w wyszukiwarce, w otwartych aplikacjach. Dzięki temu ma szerzej rozumieć kontekst danych czynności użytkownika, mając wgląd w całą jego przestrzeń roboczą - a nie tylko analizując informację bezpośrednio do niego wprowadzoną przez użytkownika.
SI będzie też zapamiętywać pracę użytkownika. W reportażu Windows Central za przykład podana jest wpisana do wyszukiwarki fraza wyniki finansowe 2024 - Windows nie tylko wyświetli, jak zawsze, pliki i foldery z tą frazą, ale też będzie mógł odtworzyć wszystkie środowiska pracy i aplikacje z przeszłości, kiedy to użytkownik pracował nad wpisanym zagadnieniem. Takie polecenie do wyszukiwarki, jak znajdź mi dokument, który Bob mi wysłał kilka dni temu na WhatsAppie ma po prostu działać.
Windows 12 ma też umieć wykorzystać NPU do rekonstrukcji obrazu (tzw. inteligentnego upcalingu), czyli poprawiania jakości wideo i grafiki 3D ze źródeł o niższej rozdzielczości i skompresowanych. Sama koncepcja nie jest niczym nowym, na niej polegają takie mechanizmy, jak DLSS od Nvidii czy FSR od AMD. Super Resolution od Microsoftu ma jednak działać z dowolnym sprzętem i oprogramowaniem - choć zapewne i tu wymogiem będzie posiadanie komputera z NPU.
SI ma też być wykorzystana do bardziej powierzchownych spraw. Dla przykładu, będzie ona analizować tapetę na Pulpice użytkownika, by móc następnie ją delikatnie animować w ramach efektu paralaksy, gdy urządzenie jest obracane lub gdy użytkownik wchodzi kursorem w interakcję z Pulpitem. SI ma też zarządzać zużyciem energii w systemie (w skrajnych przypadkach ponoć zmniejsza jej zużycie o 50 proc.), Microsoft ponoć też eksperymentuje z dodaniem na górze ekranu paska funkcyjnego, bardzo podobnego do tego z macOS-a.
Kiedy Windows 12 w Polsce? Jakie są wymagania sprzętowe nowego Windows z SI?
Na te dwa pytania jeszcze nie mamy odpowiedzi. Jeżeli Windows 12 (lub jakkolwiek inaczej będzie się nazywać nowe wydanie) będzie korzystać z usługi Copilot, to jego premiera w Polsce może zostać przesunięta na inny termin względem reszty świata. Warto zauważyć, że na dziś Copilot nie jest dostępny na terenie Unii Europejskiej z uwagi na łamanie przez niego europejskiego prawa związanego z konkurencyjnością i ochroną danych użytkowników. Microsoft pracuje nad ulepszeniem Copilota, by ten spełniał europejskie standardy - ale w związku z tym również i premiera systemu może być przesunięta w Europie.
Ciekawą kwestią jest też wymóg NPU. Ten jest montowany od zawsze tylko w układach Qualcomma, które są raczej egzotyką w komputerach z Windowsem. Firma AMD montuje NPU w układach Ryzen od dwóch generacji, zaś firma Intel w układach Core raptem od jednej. Posiadacze desktopów mogą wyposażyć się w NPU za sprawą karty rozszerzeń, ale nie posiadacze laptopów.
Być może Windows 12 będzie tak wywrotowy, że Microsoft odważy się go oferować wyłącznie z nowym sprzętem. To jednak rodzi śmieszną sytuację, w której na rynku obecne będą Windows 10, Windows 11 i Windows 12 - wszystkie z aktywną obsługą serwisową. Najbliższą okazją na pierwsze oficjalne informacje na temat Windowsa 12 będzie prawdopodobnie coroczna konferencja dla deweloperów Microsoft Build, zazwyczaj organizowana na przełomie wiosny i lata.