Takiego portu Europa jeszcze nie miała. Będziemy latać w kosmos z niesamowitego miejsca
Określenie „w kontynentalnej Europie”, a nie „europejski” jest tutaj ważne, bowiem Europa posiada już jedno centrum kosmiczne, z którego latają w kosmos rakiety. To należący do Francji Europejski Port Kosmiczny w Gujanie Francuskiej w Ameryce Południowej.
Teraz jednak rakiety będą latać w kosmos nie tylko przy udziale Europy, ale wprost z niej. Norweski port kosmiczny Andøya został otwarty przez księcia koronnego Haakona na początku listopada. Oczywiście na zdjęciu powyżej widnieje nie Andøya, a inny uroczy norweski zakątek Alvdal, gdzie znajduje się ten przypominający rakietę budynek.
Więcej o lotach w kosmos przeczytasz na Spider's Web:
Norwegia wkracza na rynek kosmiczny z przytupem
Mówiąc jednak całkowicie poważnie, Andøya Spaceport - jak brzmi jego oficjalna nazwa - jest przedsięwzięciem Andøya Space, norweskiej firmy z sektora kosmicznego. Znajduje się on w miejscowości Nordmela na należącej do Norwegii wyspie Andøya. W pierwszej kolejności mają stąd startować rakiety niemieckiej firmy z siedzibą w Monachium Isar Aerospace.
Otwarcie Andøya Spaceport jest zatem nie tylko doniosłym faktem, jeśli chodzi o możliwości lotów w kosmos z kontynentu europejskiego, ale świadczy też o perspektywicznym podejściu jego właścicieli. Już w momencie otwarcia wiadomo dokładnie, kto i jak będzie z niego korzystał. Andøya Spaceport to wciąż nieukończona inwestycja, choć już oddana do użytku. Cały kompleks ma docelowo składać się z kilku wyrzutni, które będą służyć do wysyłania w kosmos małych i średnich satelitów.
Jednak pierwsza z tych wyrzutni, która właśnie została oddana do użytku - wraz z jej obiektami do integracji ładunku i centrum kontroli misji - są zarezerwowane dla Isar Aerospace i zaprojektowane ściśle ze specyfikacjami firmy. To właśnie stąd ma odbyć swój pierwszy testowy lot dwustopniowa niemiecka rakieta nośna Spectrum.
Andøya Spaceport został pomyślany jako pierwsza europejska baza startowa dla małych satelitów. Projekt powstał w 2018 r., choć trzeba przyznać, że już od 1962 r. wystrzeliwano stąd rakiety osiągające pułap przynajmniej 100 km, który uznaje się za umowną granicę kosmosu.
Orbity polarne i zsynchronizowane ze Słońcem
Z Andøya mają być wystrzeliwane głównie satelity do obserwacji Ziemi i komunikacji, które będą krążyć wokół naszej planety na orbicie polarnej lub synchronicznej ze Słońcem. Na orbicie polarnej satelita przelatuje nad lub w pobliżu obydwu biegunów Ziemi przy każdym swoim okrążeniu. To oczywiście bardzo korzystne dla Norwegii, ponieważ jej położenie idealnie pasuje do wysyłania w kosmos pojazdów o takiej trajektorii. Orbita synchroniczna ze Słońcem oznacza, że satelita mija daną szerokość geograficzną w dwóch ustalonych czasach lokalnych, jednym dla ruchu w kierunku północnym i jednym dla ruchu w kierunku południowym. Dla łatwiejszego zrozumienia - wideo poniżej:
Jak stwierdził w oświadczeniu dyrektor generalny i współzałożyciel Isar Aerospace, Daniel Metzler:
Dziś Norwegia, region Andøya i Isar Aerospace robią duży krok w kierunku kosmosu. W ciągu ostatnich pięciu lat zbudowaliśmy rakietę, która pomoże rozwiązać najważniejsze wąskie gardło w europejskim przemyśle kosmicznym - suwerenny i konkurencyjny dostęp do przestrzeni kosmicznej. Wspólnie z Andøya Spaceport, nasz zespół stworzył doskonałe dzieło inżynieryjne, pierwszą orbitalną platformę startową w Europie kontynentalnej, która zapewni ten dostęp do przestrzeni kosmicznej Norwegii i Europie. Dla nas, w Isar Aerospace ten krok oznacza wejście na ostatni etap naszej drogi do pierwszego lotu. Dla całej Europy oznacza to możliwość wykorzystania mocy platformy kosmicznej.
Perspektywy przed norweskim portem kosmicznym są bardzo obiecujące, bowiem już dziś sektor kosmiczny wykazuje duże zapotrzebowanie na miejsca startowe zdolne do wynoszenia satelitów na orbity polarne, a takich właśnie lokalizacji brakuje na całym świecie.