REKLAMA

Została księgową i założyła nowe konto w banku. Wzięli na nią kredyt, a mogło skończyć się dużo gorzej

Oszuści po raz kolejny na celownik wzięli osoby poszukujące pracy. Na fikcyjne, jak się później okazało, ogłoszenie odpowiedziała 25-latka. Zamiast pracować jako księgowa musi użerać się z konsekwencjami działań cyberprzestępców.

ogloszenie o prace
REKLAMA

Wszystko zaczęło się od atrakcyjnie brzmiącego ogłoszenia o pracę. Wynagrodzenie i przedstawione warunki były na tyle kuszące, że mieszkanka Radzynia Podlaskiego postanowiła zgłosić swoją kandydaturę. Oszuści bardzo szybko zgłosili się proponując jej stanowisko.

REKLAMA

Na etapie rozmowy rekrutacyjnej można było wyczuć, że coś tu nie gra

Kiedy jednak w końcu ma się w perspektywie pracę, takie szczegóły mogą niestety zejść na boczny plan. W tym przypadku chodziło o konieczność założenia nowego rachunku bankowego, rzekomo w celu „rozliczeń z klientami”. Na dodatek kobieta musiała przesłać podpisaną umowę, skan dowodu osobistego, a także dane do „firmowego” konta bankowego w postaci loginu i hasła. Pewnie 25-latka nie widziała powodów do obaw. W końcu rachunek był pusty, więc nie można jej było okraść, a trafiać miały tam pieniądze „klientów”.

Tymczasem oszuści wchodząc w posiadanie takich danych mieli otwartą furtkę, aby wziąć pożyczkę podszywając się pod kobietę. Było wszystko, co potrzeba: skan dowodu, podpis, niezbędne dane. Banki w celu weryfikacji bardzo często wymagają przelania drobnej sumy z konta, na które trafić mają pożyczone pieniądze. Oszuści mogli to zrobić, bo dysponowali nowym rachunkiem, co pozwalało się w ten sposób „potwierdzić”.

Kredyt na 12 tys. zł to i tak w miarę dobra wiadomość

Nie tylko dlatego, że sądy coraz częściej przychylniejszym okiem patrzą na ofiary oszustw i nie zgadzają się z bankami, że to oszukani są odpowiedzialni za straty. Nieświadomie niedoszła księgowa mogła brać udział w praniu brudnych pieniędzy. Na jej rachunek mogły trafiać pieniądze z oszustw. Znane są już przykłady tego typu przekrętów i wszystko również zaczynało się od ogłoszenia o pracę. A cały proceder był „obowiązkiem” zatrudnionego – przestępcy wmawiali ofierze, że np. testuje bankowe rozwiązania i stąd konieczność przelewania czy wypłacania pieniędzy.

Na Spider's Web ostrzegamy przed fałszywymi ogłoszeniami o pracę:

Nie można ufać ofertom firm, które dają bardzo atrakcyjne zarobki. Nie należy wysyłać swojego CV nieznanym firmom, a tym bardziej szczegółowych danych osobowych i danych swoich kart kredytowych.

- podkreśla policja z Radzynia Podlaskiego.

I o ile są to rady, do których warto się dostosować – szczególnie te o czujności przy atrakcyjnych zarobkach i konieczności wysyłania niepotrzebnych danych – tak warto pamiętać, że oszuści mogą podszywać się również pod znane i cenione firmy (ostatnio taki przekręt dotyczył przedstawicieli takich firm jak Allegro, Asseco, BrainHub czy Comarch). Dlatego uważajmy, kiedy kontaktuje się z nami przedstawiciel danego przedsiębiorstwa i oferuje zatrudnienie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA