REKLAMA

Tak będą wyglądać drogi na Księżycu. Będziemy jeździć po szkle

Wraz z cywilizacją pojawiają się drogi i nie inaczej będzie na Księżycu. Kiedy astronauci powrócą na powierzchnię Srebrnego Globu, będą więcej jeździć samochodem niż chodzić. To po to, by uniknąć kłębów księżycowego pyłu.

Tak będą wyglądać drogi na Księżycu. Będziemy jeździć po szkle
REKLAMA

Księżyc to nie tylko piękny widok na nocnym niebie, ale także potencjalne miejsce do eksploracji i kolonizacji przez ludzi. Jednak życie i praca na Księżycu nie są łatwe. Oprócz ekstremalnych warunków temperatury, braku atmosfery i niskiej grawitacji, istnieje jeszcze jeden problem, który może utrudnić nam poruszanie się po powierzchni naszego naturalnego satelity. Jest nim pył księżycowy.

REKLAMA

Pył księżycowy, zwany też regolitem, to warstwa drobnych cząstek skalnych i minerałów, która pokrywa cały Księżyc. Jest on bardzo ostry, lekki i przylepny. Podczas lądowania lub jazdy pojazdem po Księżycu, pył ten może być wzbijany w powietrze i osiadać na sprzęcie, skafandrach lub panelach słonecznych. Może to spowodować uszkodzenia, zarysowania, erozję lub przegrzanie urządzeń.

Więcej o tym jak ludzie będą żyć na Księżycu, znajdziesz na Spider`s Web:

Pył księżycowy jest zabójczy dla sprzętu

Kiedy łazik księżycowy Apollo 17 stracił tylny błotnik (w roku 1972), pojazd został tak pokryty kurzem, że groziło przegrzaniem, dopóki astronauci nie zaimprowizowali rozwiązania korzystając z przetworzonych map Księżyca. Łazik Łunokod 2 należący do Związku Radzieckiego zginął w wyniku przegrzania, gdy jego chłodnica pokryła się kurzem.

Astronauta Gene Cernan prowadzący łazik księżycowy z modułem księżycowym Apollo 17 w tle. Fot. NASA

Obecne modelowanie NASA sugeruje, że gdy lądowniki księżycowe lądują pióropusze ich silników strumieniowych mogą wyrzucić tony pyłu, potencjalnie przylegając do powierzchni lądownika, a także pokrywając całe otoczenie lądowania.

Księżyc potrzebuje dróg

Dlatego naukowcy szukają sposobów, jak zminimalizować problem pyłu księżycowego i ułatwić poruszanie się po Księżycu. Jednym z pomysłów jest zbudowanie dróg i lądowisk na Księżycu z użyciem tego samego pyłu. Jak to zrobić?

Istnieją różne metody, które zostały zaproponowane lub przetestowane przez badaczy. Jedną z nich jest wykorzystanie lasera do stopienia pyłu księżycowego i utworzenia z niego twardej i gładkiej nawierzchni. Taki laser mógłby być umieszczony na orbicie Księżyca lub na jego powierzchni i kierowany za pomocą luster, lub soczewek. Laser mógłby topić pył w kształtach zbliżonych do trójkątów, które można by potem łączyć ze sobą, tworząc większe obszary utwardzone.

Zamiast walców będą lasery

Konsorcjum PAVER wykorzystało 12-kilowatowy laser na dwutlenku węgla do stopienia symulowanego pyłu księżycowego w szklistą stałą powierzchnię, aby w ten sposób zbudować utwardzone powierzchnie na powierzchni Księżyca. W obiektach zainstalowanych na Politechnice Clausthal konsorcjum osiągnęło wielkość plamki lasera 5–10 cm.

Metodą prób i błędów opracowali strategię wykorzystującą wiązkę lasera o średnicy 4,5 cm do tworzenia trójkątnych, wydrążonych kształtów geometrycznych o średnicy około 20 cm. Można je ze sobą połączyć, tworząc stałe powierzchnie na dużych obszarach księżycowej gleby, które mogłyby służyć jako drogi lub lądowiska.

W obiektach zainstalowanych na Politechnice Clausthal konsorcjum PAVER osiągnęło wielkość plamki stopu wynoszącą 5–10 cm. 
Metodą prób i błędów opracowali strategię wykorzystującą wiązkę lasera o średnicy 4,5 cm do tworzenia trójkątnych, wydrążonych kształtów geometrycznych o średnicy około 20 cm. Można je ze sobą połączyć, tworząc stałe powierzchnie na dużych obszarach księżycowej gleby, które mogłyby służyć jako drogi lub lądowiska. Fot. PAVER Consortium

Uzyskany materiał jest podobny do szkła i kruchy, ale będzie poddawany głównie działaniu sił ściskających skierowanych w dół. Nawet jeśli się zepsuje, nadal możemy go używać i naprawiać, jeśli to konieczne

- mówi inżynier materiałowy ESA Advenit Makaya.

Tu jako ciekawostkę podać warto, że pomysł topienia piasku w celu budowy dróg został po raz pierwszy zaproponowany dla Ziemi w 1933 r.

Takimi "kostkami" będą wybrukowane drogi na Księżycu.

Inną metodą jest wykorzystanie światła słonecznego do stopienia pyłu księżycowego. W tym celu można by użyć specjalnych soczewek Fresnela, które skupiają światło w jednym punkcie. Soczewki te mogłyby być zwijane i transportowane na Księżyc w postaci cienkich folii. Następnie można by je rozwijać i ustawiać w odpowiednich miejscach, aby tworzyć drogi i lądowiska.

Zespół szacuje, że lądowisko o powierzchni 100 m2 i grubości 2 cm gęstego materiału można zbudować w 115 dni.

REKLAMA

Obie te metody mają swoje zalety i wady. Zaletą jest to, że nie wymagają transportu materiałów z Ziemi, co jest kosztowne i trudne. Wadą jest to, że wymagają dużej ilości energii i precyzji w sterowaniu laserem lub soczewkami. Naukowcy nie poddają się i nadal pracują nad udoskonaleniem tych technik oraz poszukiwaniem innych rozwiązań.

Może kiedyś będziemy mogli podróżować po Księżycu po gładkich i bezpiecznych drogach.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA