Te wynalazki powstały dzięki totalnym przypadkom. Czwarty jest najsmaczniejszy
Historia jest pełna przypadków i zbiegów okoliczności. Nie inaczej jest w przypadku dziejów nauki, które również obfitują w zdarzenia, które, choć niezaplanowane zaowocowały wynalazkami, z których korzystamy dziś wszyscy. Oto krótka lista zdobyczy nauki, które zawdzięczamy tak naprawdę przypadkowi.
Kuchenka mikrofalowa
Pewnego zwyczajnego dnia w 1945 r. pracownik firmy Raytheon Corporation - potentata w dziedzinie produkcji uzbrojenia i elektroniki - o nazwisku Percy Spencer eksperymentował z magnetronową lampą próżniową. W pewnym momencie zdał sobie sprawę, że czekoladowy batonik, który miał kieszeni, zaczął się topić. Podejrzewając, że może to być spowodowane lampą potraktował jej strumieniem ziarna kukurydzy.
Gdy te zaczęły pękać Spencer zdał sobie sprawę, że oprócz popcornu stworzył coś znacznie bardziej doniosłego. Firma Raytheon rozpoczęła sprzedaż urządzenia o nazwie Radarange już w 1947 r., jednak poniosła komercyjną porażkę. Kolejna tańsza oraz mniejsza wersja kuchenki pojawiła się na rynku dopiero dwadzieścia lat później w 1967 r. Wtedy jednak została przyjęta przez konsumentów o wiele lepiej. Do tego stopnia, że dziś ponad 95 proc. gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych posiada kuchenkę mikrofalową.
Owocowe lody na patyku
W 1905 r. jedenastoletni Frank Epperson chciał spróbować napoju gazowanego - najnowszego produktu na rynku, na punkcie którego młodzież miała totalnego bzika. Jak to w przypadku jedenastolatków bywa, Frank nie miał akurat w kieszeni odpowiedniej kwoty, by pozwolić sobie na modny wtedy napój orzeźwiający. Nie brakowało mu jednak pomysłowości, więc postanowił poeksperymentować i spróbować zrobić własny napój w domu. Zmieszał odpowiedni proszek z wodą i zostawił swoją miksturę na ganku domu, w którym mieszkał na noc.
W nocy przyszedł mróz i doprowadził do zamarznięcia napoju. Patyczek, którego użył do mieszania jedenastolatek utknął w zamarzniętym napoju. Frank szybko zdał sobie sprawę, że nadaje się on idealnie do trzymania powstałego loda w ręku. Choć początkowo Frank Epperson próbował swoich sił na rynku nieruchomości, ostatecznie w 1922 r. wprowadził na rynek markę lodów na patyku, które szybko zdobyły sobie dużą popularność.
Początkowo były one sprzedawane pod nazwą Epsicle, jednak pod wpływem swoich dzieci zdecydował się na nazwę, pod którą wszyscy w anglojęzycznym świecie znają ten smakołyk: Popsicle. Dwa lata później Frank Epperson opatentował swój wynalazek.
Sztuczna substancja słodząca - sacharyna
Skoro już jesteśmy przy tematach spożywczych, nie sposób nie wspomnieć o innym, przypadkowym wynalazku z tej branży. Ta historia pokazuje, że choć reguły są ważne, czasem z ich złamania mogą wyniknąć pozytywne skutki. Tak było w przypadku Constantina Fahlberga, który nie umył rąk po wizycie w toalecie. Gdyby ów chemik umył ręce przed obiadem w 1879 r., zmyłby całą smołę węglową ze swojej skóry. Wtedy nie miałby szansy poczuć słodkiego smaku, jaki nadała jego palcom sacharyna pochodząca ze smoły.
Gdy zdał sobie sprawę, że źródłem słodkiego smaku jest najprawdopodobniej wynikiem resztek smoły na jego palcach, przystąpił do prac i wkrótce cukier przestał być jedyną substancją, jaką stosowano by uczynić jedzenie słodkim. Stąd właśnie wzięła się jedna z najpowszechniej stosowanych substancji słodzących, czyli sacharyna.
Chipsy ziemniaczane
No dobra - jeszcze jeden spożywczo-kulinarny wynalazek, który powstał zupełnym przypadkiem. Wiecie jak to jest mieć gorszy dzień w pracy, gdy szef się was czepia i jesteście tym zwyczajnie zestresowani? Robicie wtedy wszystko najdokładniej i najstaranniej jak umiecie byle tylko nie podpaść przełożonemu. Taki dzień miał George Crum. W 1853 r. był kucharzem w swojej restauracji w Saratodze w stanie Nowy Jork w Stanach Zjednoczonych. Jeden z jego klientów skarżył się na frytki, które zamówił. Miały być zbyt grube i rozmoczone.
Crum z rozdrażnieniem pokroił ziemniaki tak cienko, jak tylko mógł, usmażył je i podał z solą. Klient był wniebowzięty. Tego dnia w 1853 r. narodziła się jedna z najpopularniejszych i najbardziej lubianych przekąsek na świecie - chipsy ziemniaczane. Trzeba dodać, że Crum nigdy nie twierdził, że wynalazł chipsy ziemniaczane, a tym bardziej nie mówił, że ta opowieść jest jego własną - te twierdzenia pojawiły się dopiero wiele lat po jego śmierci.
Prawdą jest natomiast, że przepisy na smażenie plastrów ziemniaków zostały opublikowane w kilku książkach kucharskich w XIX wieku. W 1832 r. przepis na smażone wiórki ziemniaczane został zawarty w amerykańskiej książce kucharskiej pochodzącej z wcześniejszej angielskiej kolekcji. Jak to jednak często bywa legenda szybko przeniknęła do publicznej świadomości i restaurator Crum został zapamiętany jako twórca chipsów.
Slinky, czyli zabawkowa sprężynka do spuszczania po schodach
Ta historia jest krótka i prosta, choć zaowocowała zabawką, z którą niemal każdy miał choć raz do czynienia. Podczas II wojny światowej inżynier Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Richard James chciał użyć sprężyn, aby zapewnić stabilność wrażliwym instrumentom znajdującym się na okrętach wojennych. W pewnym momencie upuścił jedną ze sprężyn, a ta rozciągnęła się i wylądowała pionowo. To rozbawiło inżyniera, który zaczął bawić się różnymi rodzajami sprężyn, obserwując, jak zachowują się po upuszczeniu.
Tak właśnie doszło do powstania zabawki znanej pod angielskim słowem slinky. Nawet w czasie szalejącej wojny jest miejsce na pogodę ducha i pomysłowość, które zapewniły niezliczonym dzieciom na całym świecie mnóstwo radości. Rozwiązanie to spodobało się zarówno innym członkom marynarki wojennej, jak i dzieciom, tworząc w ten sposób być może najprostszą istniejącą zabawkę.
Czytaj dalej: