REKLAMA

K239 Chunmoo to potężna broń dla polskiej armii. Koreański bóg wojny na naszym podwórku

Artyleria rakietowa to nie tylko słynne amerykańskie HIMARS. Polska armia kupiła koreańskie wyrzutnie K239 Chunmoo, które są równie skuteczne i wszechstronne. Właśnie zobaczyliśmy, jak wyglądają na polskim podwoziu Jelcza. Co to za maszyna i dlaczego warto ją mieć?

K239 Chunmoo jelcz
REKLAMA

Do portu Gwangyang w Korei Południowej przybyły pierwsze trzy polskie ciężarówki Jelcz, na których zamontowano wyrzutnie rakiet Chunmoo (główna ilustracja tekstu). Pojazdy są już w drodze do Polski, gdzie zostaną wyposażone w polskie radiostacje i polski, doskonały system zarządzania walką Topaz.

REKLAMA

Polska wersja K239 Chunmoo jest zbudowana na podwoziu Jelcz o napędzie 8x8, na którym zamontowano południowokoreańskie wyrzutnie. Przyznać trzeba, że wyrzutnie na polskim podwoziu prezentują się wspaniale.

K239 Chunmoo to tak zwana samobieżna kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa (K-MLRS), która może strzelać pociskami o różnym kalibrze. Wyrzutnia może zawierać 12 pocisków 239 mm o zasięgu do 80 km lub dwa pociski 600 mm, które mogą lecieć na odległość do 290 km.

Rakiety kalibru 239 mm mają długość 3,96 m i są kierowane przez system INS wspomagany przez GPS i mają głowicę odłamkowo-burzącą opracowaną jako niszczyciel bunkrów. Pociski kalibru 600 mm to w zasadzie czterometrowe rakiety balistyczne z potężną, ważącą 500 kg głowicą wybuchową. Wyrzutnia jest obsługiwana przez trzyosobową załogę i może wystrzelić wszystkie pociski w ciągu minuty. System ma też system własnego załadunku, wzorowany na tym znanym z HIMARS. Załadowanie dwóch zasobników rakietowych wymaga zaledwie siedmiu minut. 

Polska wraz z wyrzutniami kupiła 23 tysiące pocisków różnego kalibru.

Dlaczego Polska kupiła K239 Chunmoo?

Polska armia potrzebuje nowoczesnej artylerii rakietowej dalekiego zasięgu, która mogłaby skutecznie zwalczać cele naziemne na dużych odległościach. Taka artyleria jest niezbędna do obrony terytorium kraju przed potencjalnym agresorem. Artyleria rakietowa daje możliwość szybkiego i precyzyjnego niszczenia celów strategicznych, takich jak bazy wojskowe, lotniska, magazyny amunicji czy centra dowodzenia.

K239 Chunmoo na południowokoreańskim podwoziu, strzelający pociskami kalibru 239 mm.

Polska armia realizuje program HOMAR, który zakłada wprowadzenie na wyposażenie Sił Zbrojnych RP wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych M142 HIMARS (USA) oraz K239 Chunmoo (Korea Południowa). Obie te wyrzutnie są kompatybilne z amerykańskimi pociskami taktycznymi ATACMS o zasięgu do 300 km. Polska zamierza kupić 288 wyrzutni K239 Chunmoo na pojazdach Jelcz zintegrowanych z polskim systemem Topaz.

Polskie oddziały wyposażone w broń rakietową będą zorganizowane w dywizjonowe moduły ogniowe (DMO). W ten sposób zorganizowane są np. jednostki polskiej artylerii wyposażone w słynne samobieżne armatohaubice Krab. Tworzą one dywizjonowe moduły ogniowe Regina. Każdy nowy rakietowy DMO dysponować będzie 18 wyrzutniami, zapasem amunicji o różnym zasięgu oraz szeregiem pojazdów wsparcia. Będą to wozy amunicyjne, dowodzenia, rozpoznawcze i zabezpieczenia, czyli szeroko pojęta logistyka. Etatowe wyposażenie jednego DMO będzie składało się z ponad 150 pojazdów.

K239 Chunmoo na podwoziu Jelcza

Jakie są zalety K239 Chunmoo?

K239 Chunmoo ma kilka zalet, które sprawiają, że jest to atrakcyjna propozycja dla polskiej armii.

  • Po pierwsze, jest to wyrzutnia o dużej wszechstronności, która może strzelać różnymi pociskami o różnych zasięgach i głowicach.
  • Po drugie, jest to broń o dużej mobilności, która może poruszać się po drogach i terenie trudnym.
  • Po trzecie, jest to wyrzutnia o dużej niezawodności, która ma niskie koszty eksploatacji i utrzymania.
  • Po czwarte, jest to wyrzutnia o dużej skuteczności, która może uderzać w cele z dużą precyzją i siłą.
REKLAMA

K239 Chunmoo to koreański bóg wojny, który może być polskim sprzymierzeńcem w obronie naszego kraju. To nowoczesna i potężna maszyna, która może zaskoczyć i zniszczyć każdego wroga. To artyleria rakietowa przyszłości, która może zmienić oblicze pola walki.


REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA