REKLAMA

Oto najlepsze słuchawki do biegania. Ranking 2023

Słuchanie muzyki podczas aktywności fizycznej to bardzo przyjemna czynność. Jakie słuchawki wybrać do biegania? Czym się kierować? Oto ranking najciekawszych słuchawek dla biegaczy.

17.06.2023 05.02
słuchawki do biegania
REKLAMA

Teoretycznie można korzystać z każdych słuchawek, ale nie ma gwarancji, że będzie to wygodne. Najprawdopodobniej duże, nauszne po prostu mogą nam się zsuwać. Na dodatek wiele osób podczas biegania nie chce być odciętym od otoczenia. Niby nie poruszamy się wtedy po ulicy, jak w przypadku jazdy na rowerze, ale jednak dobrze wiedzieć, co dzieje się wokół nas. Wtedy można posłużyć się słuchawkami oferującymi funkcję dopuszczania odgłosów. Biorąc te i wiele innych aspektów pod uwagę wybraliśmy modele, które mogą pomóc podjąć wam decyzję, jakie słuchawki kupić.

REKLAMA

Najlepsze słuchawki do biegania – słuchawki kostne

Słuchawek kostnych nie wkłada się do ucha, tylko "montuje" obok. Muzyka dociera do wnętrza ucha poprzez kość. Dzięki temu słyszymy, co dzieje się wokół nas, ale też możemy słuchać ulubionych piosenek. Jakość dźwięku jest wprawdzie gorsza niż w przypadku tradycyjnych słuchawek, ale w nowych modelach wykorzystujących przewodnictwo jest ona więcej niż zadowalająca. Poza tym osoby wybierające właśnie taki sprzęt są zapewne gotowe pójść na pewne kompromisy – chodzi w końcu o to, aby czuć się bezpiecznie. To bez wątpienia takie słuchawki zapewniają.

Jako że słuchawkom kostnym poświęciliśmy osobny ranking, sprawdźcie, które modele warte są uwagi:

Najlepsze słuchawki do biegania - Sennheiser Sport True Wireless

Sennheiser Sport True Wireless
Sennheiser Sport True Wireless

To bezprzewodowe słuchawki douszne, które mogą wyciszać otoczenie, jeżeli tego potrzebujemy, lub przepuszczać zgiełk, co przydaje się właśnie podczas treningów na zewnątrz. Sęk w tym, że większość takich opcji wpuszcza wszystko jak leci: a więc nie tylko odgłosy samochodów, rozmowy ludzi, ale też nasze, takie jak sapanie czy głośne tupanie. Nie tutaj. Wbudowana opcja Aware EQ redukuje niepożądane odgłosy, takie jak tupanie stóp o podłoże, dyszenie czy bicie serca. Słuchawki są bezprzewodowe i jak na Sennheiser przystało oferują porządną jakość dźwięku.

Najlepsze słuchawki do biegania - Huawei Watch Buds

W tym przypadku można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: mieć zarówno słuchawki, jak i zegarek, który monitoruje sportowe aktywności. Oczywiście sportowe świry mają już pewnie sprzęty choćby Garmina, ale wchodzący w sport niekoniecznie muszą mieć tego typu gadżety. Huawei Watch Buds jest więc tym bardziej ciekawym wyborem, bo słuchawki schowane są w obudowie zegarka. Co ja wam będę opowiadał, zobaczcie sami:

Zalety takiego rozwiązania są oczywiste: jeśli na ręku mamy zegarek, to wiemy, że słuchawki też są z nami. Niech rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie zorientował się pod blokiem czy domem, że o czymś zapomniał. I tą rzeczą były właśnie słuchawki. W przypadku Watch Buds mamy dwa w jednym.

A jak słuchawki grają? Zaskakująco nieźle, o czym pisał w recenzji Piotr Barycki:

Sama jakość dźwięku jest natomiast chyba najbardziej zaskakująca. Po czymś takich rozmiarów można się było spodziewać, że nie będzie grało dobrze, ale... gra to naprawdę przyjemnie, szczególnie jeśli dla kogoś ma być to sprzęt sportowo-siłowniowy. Nie, nie są to zdecydowanie słuchawki z najszerszą sceną i najwyższym poziomem klarowności - ale potrafią uczciwie i całkiem czysto łupnąć basem, odseparować od siebie instrumenty, zapewnić satysfakcjonującą scenę i jeśli trzeba - zagrać naprawdę głośno.

Pewnym problemem zestawu może być wysoka cena – ok. 2,3 tys. zł. Mając taki budżet spokojnie kupimy i zegarek, i słuchawki osobno. Ale to gadżet, urządzenie wyjątkowe na rynku, które w sprytny sposób ratuje zapominalskich. Nie dla każdego, ale jeżeli zaczynacie swoją przygodę ze sportem, wkręcacie się i wiecie, że będziecie kontynuować treningi, jednak nie potrzebujecie typowo sportowych urządzeń, to na waszym miejscu poważnie zastanowiłbym się nad Watch Buds.

Najlepsze słuchawki do biegania – Jabra Elite 7 Pro

Najpierw przytoczę fragment naszej recenzji:

Nie mogę też powiedzieć, by były to słuchawki, które robią cokolwiek „naj”. Są słuchawki, które lepiej grają. Są takie, które lepiej leżą w uchu. Są takie, które mają lepsze ANC. Nie poleciłbym Elite 7 Pro komuś, kto szuka jednego modelu do wszystkiego – tutaj w portfolio Jabry lepiej spisze się model 85T. Jednak jako model do ćwiczeń, czy to na siłowni, czy to do biegania, czy jakiejkolwiek innej formy aktywności fizycznej, Elite 7 Pro spisują się doskonale i wiem, że będę je polecał do tego zastosowania na prawo i lewo.

I już wszystko jasne, prawda? Dodam od siebie ogólną opinię na temat słuchawek Jabry, bo już kilka z nich testowałem. I przy każdych mógłbym powiedzieć to samo: świetnie leżą w uchu. Ktoś powie, że to moje szczęście, ale w przypadku Jabry faktycznie nie jest to odosobniona opinia.

Czas więc przejść do bardziej ogólnej refleksji – wiele innych słuchawek może nadać się do biegania. Na co jednak zwracać uwagę? Przede wszystkim na to, jaki jest ich kształt. Na przykład Huawei FreeBuds 5 wyglądają świetnie i choć dobrze leżą w uchu, to raczej nie są przystosowane do intensywnych treningów. Za to model 5i już bardziej.

Pamiętać trzeba o kontroli. We wspomnianym 5i mamy dotykową obsługę, co przy ćwiczeniach może przeszkadzać, wpływając na precyzję. Pot kapie z głowy, ręka jest wilgotna – w takich sytuacjach lepiej sprawdzają się fizyczne przyciski, na które stawia choćby Jabra. Dlatego też nie wszystkie ich modele opisywane są jako sportowe, ale z doświadczenia wiem, że sprawdzają się na rowerze czy właśnie w trakcie biegania.

REKLAMA

Innym kolejnym czynnikiem jest wodoodporność. W większości nowych – i nawet tych niedrogich, do 500 zł – pot nie zrobi im żadnej krzywdy. Na wszelki wypadek lepiej jednak sprawdzić, jaką klasę wodoszczelności dostały.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA