REKLAMA

Oto AP300 - mini reaktor atomowy, który zmieni oblicze energetyki

Amerykańska firma Westinghouse właśnie uruchomiła AP300 - mini reaktor atomowy. To kolejna premiera po AP1000, czyli reaktora atomowego, który do tej pory był jej największym sukcesem na rynku miniaturowych urządzeń tego typu. 

reaktor jadrowy smr
REKLAMA

Już od jakiegoś czasu firmy z sektora przemysłowego rozważają skorzystanie z mniejszych i tańszych reaktorów jądrowych jako własnego bezemisyjnego źródła prądu i ciepła. Urządzenia te dają nadzieję na wysoki stopień elastyczności i wszechstronności, jeśli chodzi o produkcję prądu. 

REKLAMA

Mini reaktory atomowe odpowiedzią na zwiększone zapotrzebowanie na energię?

Premiera Westinghouse to istotny element starań sektora energii jądrowej mających na celu sprostanie wyzwaniom kryzysu klimatycznego z jednej strony i rosnącemu zapotrzebowaniu na energię z drugiej. Linie przesyłowe i system energetyczny w USA osiągnęły szczyt swoich możliwości. Rozwój alternatywnych do wysokoemisyjnych metod, sposobów produkcji prądu z sektora zielonej energii jest niepodważalny. Rosnącym problemem jest jednak zdolność całego systemu do udźwignięcia coraz większej ilości energii elektrycznej jaka do niego trafia. 

Nowe źródła energii często wymagają aktualizacji zdolności przesyłowych, więc ich podłączenie może zająć lata. Małe reaktory atomowe mogą być odpowiedzią na to wyzwanie, bowiem mogą być podłączone do lokalnych sieci elektrycznych w bezproblemowy i efektywny sposób. Istnieje więc znacznie większa liczba przedsiębiorstw użyteczności publicznej, które mogą skorzystać z tej technologii. 

Energia elektryczna produkowana przez reaktory atomowe jest ekologiczna, nie powoduje żadnych emisji gazów cieplarnianych do środowiska. Przełom, jakim może być wprowadzenie do szerokiego użycia zminiaturyzowanych reaktorów może jednak sprawić, że energetyka atomowa może stać się o wiele tańsza. To argumentem, na który nikt nie pozostaje głuchy. To właśnie w tym oraz w niezależności w produkcji prądu upatrują swojej szansy przedstawiciele Westinghouse.

Jak zachwala produkt swojej firmy dyrektor generalny Westinghouse, Patrick Fragman:

AP300 to jedyna dostępna obecnie oferta małego reaktora modułowego, która opiera się na wdrożonej, działającej i zaawansowanej technologii jądrowej. Uruchomienie reaktora AP300 SMR uzupełnia portfolio technologii reaktorów, pozwalając nam zaspokoić wszystkie potrzeby naszych klientów na całym świecie, z uwzględnieniem potrzeb klientów i zrównoważonych kosztów. To przełomowa i bezpieczna technologia. Gdyby reaktor AP1000 działał np. w Fukushimie, gdy doszło tam do katastrofy spowodowanej pamiętnym tsunami, nic złego by się nie wydarzyło.

Przykład Fukushimy jest w tym wypadku bardzo istotny. Reaktory atomowe potrzebują znacznych ilości wody do ich chłodzenia. Jeśli system chłodzenia ulegnie awarii, np. na skutek odcięcia dostaw wody, może dojść do przegrzania paliwa i w konsekwencji katastrofy. Tak właśnie stało się w Fukushimie. Reaktor AP300 posiada jednak pasywny system bezpieczeństwa, w którym proces chłodzenia zachodzi bez konieczności obsługi przez człowieka. Nie ma potrzeby, by istniało zapasowe źródło energii elektrycznej lub wody koniecznej do chłodzenia. Wszystko znajduje się wewnątrz reaktora, tworząc spójny system.

Bezpieczny system chłodzenia i niższe koszty

Działanie pasywnego systemu chłodzenia reaktora jest proste. Nad reaktorem znajduje się duży basen z wodą. Jeśli dochodzi do wyłączenia reaktora i zachodzi potrzeba jego wychłodzenia, woda jest uwalniana i spada na pręty paliwowe. To prowadzi do jej ogrzania poprzez wchłonięcie części ciepła z prętów paliwowych i wytworzenia pary wodnej. Ta z kolei unosi się i skrapla pod wpływem wychłodzenia z powrotem do postaci ciekłej. Następnie woda ta z powrotem spływa na pręty paliwowe, kontynuując ich chłodzenie. Cały proces jest w stanie działać bez udziału człowieka aż przez trzy dni. Po upływie tego czasu, jeżeli nadal istnieje konieczność chłodzenia niedziałającego reaktora, konieczne jest uzupełnienie wody. 

Reaktor AP300 ma kosztować około 1 mld dol za jednostkę, co jest nie tylko kwotą znacznie niższą niż 6,8 mld dol za wcześniejszą wersję tego urządzenia, ale również znacznie niższą od tego, ile trzeba wydać, by stworzyć reaktor atomowy o tradycyjnych rozmiarach. Ma być zdolny do produkcji około 300 megawatów energii elektrycznej, w porównaniu do 1200 megawatów reaktora AP1000. Taka ilość prądu pozwoli na zasilenie około 300 000 gospodarstw domowych. 

REKLAMA

Póki co reaktory Wetinghouse nie są jeszcze dostępne na rynku, ponieważ najpierw technologię musi zatwierdzić amerykańska Komisja Nadzoru Jądrowego. Przedstawiciele są jednak dobrej myśli i planują wprowadzenie swojego produktu do produkcji w przyszłej dekadzie.  

Jeśli to się uda, będziemy mówili o nowej erze w dziedzinie energetyki.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA