Ile kosztuje internet w Polsce? Jest drożej, ale można sporo oszczędzić
Jest też druga medalu. Choć średnia cena za internet w Polsce stale rośnie, to jednak ruchy operatorów sprawiły, że w ostatnim czasie można było co nieco zaoszczędzić.
W sierpniu ubiegłego roku przekroczyliśmy barierę 60 zł. W kolejnych miesiącach mogliśmy obserwować, jak kolejni dostawcy mniej lub bardziej po cichu podnosili opłaty. Efekt? W kwietniu średnia cena internetu w Polsce, według wyliczeń portalu telko.in, wyniosła 62,55 zł.
Dla porównania, w kwietniu ubiegłego roku Polacy musieli zapłacić średnio 57,73 zł
Jest więc drożej, ale niektórzy pozwalają zaoszczędzić. Telko.in odnotowuje np. promocję w Orange na jedną z ofert, gdzie pierwsze dwa miesiące są za darmo. To przekłada się na spadek cen tego operatora o 4 zł względem tego, co było w lutym. Z kolei UPC oferuje 600 Mb/s w cenie 300 Mb/s, co też można odnotować jako spadek cen.
Ciekawą ofertę ma też T-Mobile, który okres niepłacenia za najdroższy pakiet 900 Mb/s wydłuża o kolejne trzy miesiące – teraz promocja trwa przez pół roku. Nie wszędzie jest tak dobrze. Telko.in wylicza, że Netia kończy z jedną z obniżek, podobnie jak w Plus, gdzie oferta na najdroższy pakiet już się wyczerpała.
Na rynku jest więc ciekawie. Inflacja daje się we znaki każdemu, co widać po średnim wzroście cen, ale niektórzy próbują ją jednak załagodzić.
Ceny mogą rosnąć, ale przecież z szybkiego internetu nie zrezygnujemy
Wprawdzie z badań na temat 5G wynika, że wielu Polaków przyznaje, że prędkość jego internetu jest wystarczająca, więc nie potrzebuje jej zwiększać, to jednak dziś trudno mimo wszystko z tej możliwości rezygnować. Szybki internet już od dawna nie jest luksusem, a raczej standardem (wiem, wiem – są miejsca w Polsce, gdzie tak kolorowo nie jest, ale dziś nawet na wsi, w domu otoczonym drzewami, można mieć porządny transfer), więc trudno mi sobie wyobrazić, że znaczna większość będzie musiała postawić na mniejszą prędkość, bo średnie ceny nowych ofert tak wzrosną.
I to nie są tylko moje przewidywania. Pod koniec marca ukazały się badania GfK Polonia na temat tego, z czego Polacy nie zrezygnują mimo inflacji. Okazało się, że cięcia wydatków nie obejmą subskrypcji platform streamingowych – ta odpowiedź zajęła trzecie miejsce, po odzieży i podróżach. Szybki internet w domu musi więc być, aby zapewnić rozrywkę domownikom.
Inna sprawa, że średnia cena internetu wciąż jest relatywnie niska, jeśli porównamy ją z innymi niezbędnymi usługami. Dlatego też łatwiej nam pozwolić sobie na to, by nie martwić się, że akurat z tego trzeba będzie zrezygnować.