Apple blokuje aplikacje korzystające z ChatGPT. Czy aby na pewno tylko ze względu na bezpieczeństwo?
Apple zablokował aktualizację aplikacji BlueMail, popularnego klienta poczty e-mail, który został zintegrowany z ChatGPT. Oficjalnym powodem są kwestie bezpieczeństwa. Czy aby na pewno o to chodzi?
"Aplikacja może generować nieodpowiednie treści dla dzieci" - odpisał Apple deweloperowi BlueMail dodając, że może dopuścić nową wersję aplikacji do App Store pod warunkiem nałożenia ograniczenia wiekowego. Klient poczty miałby być dostępny tylko dla użytkowników w wieku 17+. Dodajmy, że BlueMail planował wykorzystywać ChatGPT do automatyzacji tworzenia e-maili i odpowiedzi na nie wykorzystując treści poprzednich wiadomości oraz wydarzeń z kalendarza. Straszne to zagrożenie dla młodych ludzi, prawda?
Czytaj także:
- Dlaczego czatboty kłamią? Ekspert mówi, jak działa ChatGPT i dlaczego świat właśnie zmienił się nie do poznania
- Trzy rozszerzenia do Chrome’a, które musisz mieć w 2023 r. Spuszczają ChataGPT ze smyczy
Sprawdziłem, jakie wytyczne daje Apple przy weryfikacji aplikacji pod kątem ograniczeń wiekowych.
Ograniczenie wiekowe Apple dla osób powyżej 17 roku życia dotyczy kategorii aplikacji, które mogą zawierać nieodpowiednie komunikaty - od obraźliwego języka, po treści seksualne i odniesienia do narkotyków
- stanowi oficjalna instrukcja.
I teraz poprawcie mnie, jeśli się mylę
Przed integracją z ChatemGPT, aplikacja BlueMail na pewno nie dopuszczała treści seksualnych oraz obraźliwego języka w e-mailach swoich użytkowników. Teraz, przy automatyzacji niektórych funkcji dzięki ChatowiGPT, na pewno takie nieodpowiednie treści by się pojawiły.
Dobra, koniec żartów. Trzeba powiedzieć to głośno - to jest absurd nad absurdami.
I na pewno nie chodzi o biedną aplikację Blue Mail. Chodzi o narzędzie ChatGPT, które jest flagowym produktem partnera konkurenta, którego Apple przesadnie nie lubi, czyli Microsoftu. Co więcej, Apple - który przecież był pionierem we wdrożeniu namiastki sztucznej inteligencji wykorzystującej zwykły ludzki dialog z asystentem głosowym Siri - wydaje się być dziś daleko z tyłu w jej rozwoju. Czy więc aby nie jest tak, że Apple boi się, że z ChatemGPT aplikacje typu Blue Mail nagle staną się znacznie lepsze od systemowych aplikacji iPhone'a?
OK, ChatGPT i inni przedstawiciele tak zwanej "generatywnej sztucznej inteligencji" nie są na razie doskonałymi narzędziami. Kłamią, podają błędne informacje, bywają wręcz agresywne w swoich odpowiedziach. To jednak tylko margines. Korzyści płynące z korzystania z nich są przepotężne. Oczywiście jest też tak, że chatboty AI uczą się każdego dnia, na bazie kolejnych zapytań użytkowników doskonalą swoje odpowiedzi, poszerzając i aktualizując swoje algorytmy. Za miesiąc, kwartał, rok będą znacznie lepsze niż dzisiaj. Tej fali nikt nie zatrzyma. Nawet Apple.
Tak wyglądają działania monopolistyczne Apple w praktyce
To wręcz modelowy przykład na to, jak Apple wykorzystuje swoją monopolistyczną postawę na rynku aplikacji iOS. Niby pod płaszczykiem dbania o bezpieczeństwo, górnolotnych słów o ochronie dzieci, Apple zabija innowacje, zwalcza konkurencję w stosunku do własnych aplikacji oraz działa przeciwko największym rywalom. Cierpią oczywiście także użytkownicy iPhone'ów.
Aktualnie przeciwko Apple toczy się kilka antymonopolowych procesów, także tych związanych z ograniczeniami w App Store. Mam wielką nadzieję, że zakończą się one porażkami Apple.
I nie, argument w stylu: to prywatna firma, mogą sobie robić co chcą, ograniczać co chcą, jest kulawy.
Zdjęcie główne: Kaspars Grinvalds / Shutterstock