REKLAMA

Nie widzą korzyści w 5G. Nie dziwię im się

Wprawdzie 92 proc. polskich przedsiębiorców słyszało o 5G, ale ponad połowa z nich - 54 proc. - twierdzi, że nie widzi żadnego wpływu tej technologii na ich biznes - czytamy w raporcie UKE, które przebadało 500 firm reprezentatywnych dla struktury polskiego biznesu.

06.03.2023 17.33
Rosjanie mogą zagłuszać 5G w Polsce
REKLAMA

Nie dziwię się tym wynikom. 5G miało być natychmiastową rewolucją, ale na razie - kilka lat od jej debiutu - dostaliśmy po prostu szybszy internet.

REKLAMA

Jasne, w Polsce wciąż czekamy na rozstrzygnięcie aukcji 5G, której pierwszy etap - dla pasma C (3480-3800 MHz) - ruszył w grudniu 2022 r. Ma potrwać około 190-240 dni, czyli mówimy o perspektywie sierpnia 2023 r. W 2023 r. UKE chce się także w końcu zająć procedurą selekcyjną dla 700 MHz, a jeśli chodzi o 800 MHz, to mowa o okresie przełomu 2023 i 2024 roku.

Jak to, przecież mamy 5G w Polsce?

Owszem, mamy. Operatorzy chwalą się coraz większym zasięgiem swoich sieci 5G, co oczywiście cieszy. Jednak współdzielenie ograniczonego zakresu częstotliwości przez dwie technologie - jak to aktualnie ma miejsce w Polsce od 2021 r. - nie pozwala w pełni wykorzystać potencjału 5G.

Rozstrzygnięcie aukcji 5G pozwoli na znaczne przyspieszenie rozwoju sieci nowej generacji, tym bardziej, że UKE dał wymagające oczekiwania jakościowe i ilościowe:

  • 3800 stacji bazowych na terenie całego kraju, z uwzględnieniem mających od 10 tys. mieszkańców;
  • pokrycie zasięgiem 85 proc. kraju i osiągnięcie minimalnej przepustowości 30 Mb/s w ciągu 12 miesięcy od rozstrzygnięcia aukcji;
  • pokrycie zasięgiem dróg krajowych i głównych linii kolejowych oraz zapewnienie minimalnej przepustowości 50 Mb/s w ciągu 36 miesięcy od końca aukcji;
  • pokrycie przynajmniej 93 proc. dróg wojewódzkich z minimalną przepustowością 50 Mb/s w ciągu 36 miesięcy od wyników aukcji.

Ale pokrycie technologią to jedno, a jej rewolucyjny wpływ na życie na Ziemi to drugie

Pamiętam, gdy w 2016 - 2018 r. opowiadano nam dziennikarzom o 5G, to roztaczano wizje rodem z filmów sci-fi. Na Mobile World Congress w 2017 r. w Barcelonie, na stoisku Ericssona dzięki testowej sieci 5G obsługiwałem zdalnie koparkę, która umiejscowiona była w Szwecji. Pamiętam pokazy Qualcomma, na którym dzięki 5G prezentowano zarządzanie infrastrukturą świetlną małego miasta w USA w czasie rzeczywistym. Można było się zachwycić.

Na podstawie takich pokazów i rozmów ze specjalistami, pisałem swego czasu tak:

Nie ma ani jednego aspektu codziennego życia człowieka, którego 5G nie zmieni. Zmieni się służba zdrowia, przemysł medyczny; zmieni się transport, w tym najszybciej nasze samochody; zmieni się praca, powstaną nowe zawody, jeszcze więcej zniknie; zmienią się mocno nasze domy, wyrzucimy większość sprzętów i zastąpimy je zupełnie nowymi; zmieni się sprzedaż, od tej codziennej produktów spożywczych po zakup nieruchomości; zmieni się też rynek medialny.

No i tak patrzę po kilku latach od debiutu 5G, że na razie niewiele z tego ludzkość zyskała

Owszem są może operacje medyczne na odległość (czytałem swego czasu o specjaliście z Japonii, który wykonywał operację zdalnie na pacjencie w Stanach Zjednoczonych), ale na pewno nie jest to codzienność. Transport, samochody (tak, też się podniecam tymi filmikami z autonomicznymi Teslami w Kalifornii), domy, sprzęty domowego użytku jeszcze się dzięki 5G nie zmieniły. Tym bardziej nie zmieniła się także praca. Wpływu 5G na pracę, biznes po prostu na razie przesadnie nie widać. Stąd zapewne takie a nie inne wyniki sondażu UKE.

Czytaj więcej:

Powtórzę - dostaliśmy na razie szybszy internet

Super, że mogę streamować mecze piłkarskie na swoim smartfonie podłączonym do sieci 5G. Naprawdę fajnie, że dostęp do dużego pliku w mojej prywatnej chmurze na Dropboksie mam prawie natychmiastowo. Ekstra, że hurtowo możemy się wymieniać zdjęciami pomiędzy członkami rodziny rozpierzchniętych po wielu zakątkach Europy bez żadnego opóźnienia.

REKLAMA

Ale moje życie nie wywróciło się jeszcze do góry nogami dzięki 5G. Moje miasto nie funkcjonuje lepiej dzięki 5G. Wcale nie ma w nim mniej korków. Awarie świateł drogowych jak były, tak są. Podczas ulew nie wytrzymują te same ciągi odpływów kanałowych. Służba zdrowia w Polsce też nie jest lepsza. Mógłbym tak wymieniać bez końca.

Czekamy niecierpliwie na rozstrzygnięcie aukcji 5G w Polsce, ale prawdę mówiąc nie sądzę, by te futurystyczne wizje nt zmian, które nowa technologia mobilnego przesyłu danych miała w naszym życiu przynieść, prędko się ziściły.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA