Wszechświat rozświetlił się w podczerwieni. To był fascynujący rok w kosmosie
Po tym, jak 2021 rok był pierwszym rokiem prawdziwej turystyki kosmicznej, ciężko było oczekiwać, aby 2022 rok był w stanie go przebić pod względem wydarzeń związanych z eksploracją i podbojem przestrzeni kosmicznej. Mimo to udało się.
Ciężko tak naprawdę mówić o ziemskim kalendarzu w kontekście przestrzeni kosmicznej. Jakby nie patrzeć początek i koniec roku to momenty bezpośrednio związane z czasem potrzebnym Ziemi na okrążenie Słońca. Każda planeta w przestrzeni kosmicznej ma swój okres obiegu. Merkury na okrążenie Słońca potrzebuje 88 dni ziemskich, Pluton potrzebuje 247 lat 270 dni i 13 godzin, a z kolei planeta TRAPPIST-1 b zaledwie 19 godzin. Można zatem powiedzieć, że właśnie tyle na nich trwa „rok”. Ale skoro jak na razie mieszkamy na Ziemi, ograniczmy się do ostatnich 365 dni.
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba rozpościera skrzydła
Rok 2022 w przestrzeni kosmicznej rozpoczął się od dolotu Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba do punktu libracyjnego L2. Przez długie tygodnie naukowcy zagryzali zęby w nadziei na to, że teleskop doleci na miejsce, rozłoży osłonę termiczną, rozłoży swoje 6,5-metrowe zwierciadło, schłodzi instrumenty i rozpocznie obserwacje.
Zwany następcą Kosmicznego Teleskopu Hubble’a Webb ma potencjał stać się najważniejszym instrumentem astronomicznym nadchodzącej dekady. Dzięki unikalnym zdolnościom prowadzenia obserwacji przez JWST w zakresie podczerwieni naukowcy spodziewają się zupełnie świeżym okiem spojrzeć nie tylko na najodleglejsze rejony wszechświata, ale także w atmosfery planet pozasłonecznych znajdujących się w naszym bezpośrednim gwiezdnym otoczeniu. Pierwsze zdjęcia z teleskopu przyniosły nam już pierwsze opady szczęki. W następnych latach możemy spodziewać się wielu kolejnych.
Niepewna przyszłość Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Kiedy pod koniec lutego Rosja bez ostrzeżenia zaatakowała zbrojnie Ukrainę, w ramach protestu, ale też sankcji międzynarodowe koncerny zaczęły zawieszać swoją działalność na terytorium agresora. Takie samo działanie dotknęło sektora kosmicznego. Potyczki słowne i internetowe między przedstawicielami europejskiego i amerykańskiego sektora kosmicznego a przedstawicielami kosmosu zaowocowały anulowaniem wielu międzynarodowych projektów dotychczas realizowanych wspólnie.
W efekcie brytyjska firma OneWeb musiała zrezygnować z wynoszenia swoich satelitów na orbitę za pomocą rosyjskich rakiet, Europejska Agencja Kosmiczna zrezygnowała z wysłania na Marsa gotowego już do drogi łazika Rosalind Franklin, a Rosjanie zaczęli grozić natychmiastową rezygnacją z udziału w projekcie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To jeden z najdroższych i najważniejszych projektów naukowych, który od zawsze stał ponad podziałami na Ziemi. Tym razem jednak było bardzo blisko sytuacji, w której Rosjanie faktycznie wycofaliby swoich kosmonautów ze stacji na Ziemię, a Amerykanie pozbawieni możliwości sterowania stacją musieliby ją opuścić i sprowadzić w ziemską atmosferę, kończąc tym samym jej misję. Ostatecznie jednak sytuacja - przynajmniej na ISS - uległa stabilizacji i stacja jakoś przetrwała 2022 rok w całości.
Czytaj więcej:
- Koniec Międzynarodowej Stacji Kosmicznej! Rosjanie ogłosili, że się wycofują
- Co tam wojna, liczy się kasa... yyy... kosmos. NASA dogaduje się z Roskosmosem
- Amerykański astronauta chce przegonić Rosjan z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
- Rosyjscy kosmonauci wywołują oburzenie na orbicie. Drogie NASA, zerwijcie z nimi współpracę
Koniec budowy stacji kosmicznej Tiangong
Choć określenie „stacja kosmiczna” kojarzy się od lat jednoznacznie z Międzynarodową Stacją Kosmiczną, to w 2022 roku wymaga ono już odświeżenia. W drugiej połowie roku zakończyła się bowiem budowa chińskiej stacji kosmicznej Tiangong. Budowa stacji zajęła inżynierom z Państwa Środka nieco ponad 18 miesięcy. Choć sama stacja jest znacznie mniejsza od ISS, to jest też od niej znacznie nowocześniejsza. Na pokładzie stacji stale przebywa trzyosobowa załoga, aczkolwiek właśnie teraz pod koniec roku po raz pierwszy doszło do zmiany warty na jej pokładzie, a więc przez kilka dni stacja była zamieszkana przez sześcioro astronautów.
Stacja ma przed sobą świetlaną przyszłość. Już w przyszłym roku na pokład stacji polecą pierwsi astronauci z innych krajów niż Chiny, a w planach jest też wysłanie licznych międzynarodowych instrumentów, wśród których znajdą się także takie, w których przygotowaniu brali udział specjaliści z Polski.
Uderzenie w planetoidę
Pod koniec września sonda DART dokonała czegoś, czego jak dotąd żaden obiekt wysłany z Ziemi nie zrobił. Wykorzystując potężną prędkość sonda uderzyła w powierzchnię planetoidy Dimorphos. Zderzenie to nie było wypadkiem, a głównym i jedynym celem misji. Naukowcy chcieli w ten sposób sprawdzić, czy uderzając w powierzchnię planetoidy jesteśmy w stanie zmienić trajektorię jej lotu.
Jakby nie patrzeć, jest to jedyna metoda, która mogłaby nas uchronić przed zagładą, gdybyśmy odkryli, że jedna z masywnych planetoid znajduje się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Obserwacje przeprowadzone na przestrzeni kilku tygodni po zderzeniu wykazały, że faktycznie trajektoria lotu Dimorphosa uległa zmianie. Ludzkość jest zatem w stanie ochronić się przed niebezpieczną planetoidą, oczywiście pod warunkiem, że zagrożenie zostanie zidentyfikowane na długie lata przed samym uderzeniem.
Udana misja Artemis I
Ukoronowaniem całego roku było coś, czego chyba już nikt się nie spodziewał. Budowana w pocie czoła od długich lat rakieta Space Launch System, po kilku przerwanych startach, w końcu wystartowała w misję Artemis I. Podczas swojego dziewiczego lotu rakieta bez żadnego problemu wyniosła na orbitę statek załogowy Orion. Orion następnie poleciał w stronę Księżyca, okrążył go i bezpiecznie powrócił na Ziemię.
Pierwsza misja programu mającego doprowadzić do powrotu człowieka na powierzchnię Księżyca w końcu została zrealizowana i - co ważne - zakończyła się całkowitym sukcesem.
Tym samym rok 2022 kończymy z wieloma sukcesami, które mogą zaowocować dalszymi osiągnięciami już w 2023 roku. Nudno nie było i w przyszłym roku może być nawet jeszcze ciekawiej.