To trzeba zobaczyć. Nowa reklama Marines wygląda jak wysokonakładowy film science fiction
To nie gra wideo, ani nowy film z efektami specjalnymi. Tak wygląda nowa reklama amerykańskiej piechoty morskiej. Legendarni Marines pokazują, jak dostosowują się do nowych zagrożeń i robią to w niezwykłym stylu.
Kampania reklamowa Shifting Threats (co można przetłumaczyć na polski jako Zmieniające Się Zagrożenia) przedstawia Marines, którzy dostosowują się do coraz bardziej wyrafinowanego technologicznie świata w scenach, które wyglądają jak wyjęte z gry wideo.
Kampania skierowana jest do młodych ludzi i ma ich zachęcić do wstąpienia w szeregi Marines.
Przyszłość jest zagrożona przez wrogów, często nieubłaganych, nieoczekiwanych i nieprzewidywalnych
- mówi narrator filmu.
W tle filmu słyszymy, że potrzeba, aby piechota morska była w stanie pokonać zagrożenia, jest krytyczna, "ponieważ potrzeba zapewnienia stabilności naszemu narodowi nigdy nie była większa".
Kiedy są bitwy do wygrania o przyszłość Ameryki, jest jedna stała. Marines
- słyszymy w trakcie oglądania.
Jak więc amerykańska Piechota Morska postrzega przyszłe konflikty, jaka będzie w nich rola Marines i jakiej będą oni używać broni?
Pierwsze ujęcia są dość mrożące. Widzimy całe miasta znikające z powierzchni ziemi i potężne eksplozje pod wodą. To ewakuacji cywilów wysłani zostali żołnierze piechoty morskiej, którzy zabierają ludzi na pokład V-22 Osprey.
To ogromne wielozadaniowe zmiennowirnikowce pionowego startu i lądowania. Największym użytkownikiem V-22 w Stanach Zjednoczonych jest właśnie amerykański korpus piechoty morskiej. Z pewnością w czasie katastrofy humanitarnej możliwość zabrania na pokład ponad 24 osób byłaby przydatna.
Następne sceny są już typowe dla działań Marines. Widzimy desant na plaży, patrol w dżungli i rój ptaków, który zamienia się w drony. Te jednak zostają jednocześnie zniszczone w powietrzu przez amerykańską mikrofalową broń elektromagnetyczną.
Do obrony został wykorzystany Zintegrowany System Obrony Powietrznej Morskiej (MADIS). Ta broń już istnieje i działa. Choć wygląda jak z filmów science fiction, potrafi z prędkością światłą dosłownie usmażyć elektronikę dronów przeciwnika.
Przedstawiony na filmie MADIS składa się z hemisferycznego systemu radarowego AESA RADA RPS-42 i niszczącej drony broni elektromagnetycznej Modi II. Radar bliskiego zasięgu w paśmie S jest bardzo czuły i może wykrywać różne cele, w tym tradycyjne helikoptery i samoloty, a także małe sygnatury radarowe, takie jak ultralekkie samoloty i małe drony.
Modi II odpowiada za niszczenie elektroniki dronów.
Dane systemu są objęte tajemnicą, ale w 2019 r. system MADIS stojący na pokładzie statku desantowego USS Boxer, zniszczył irańskiego dron z odległości 1000 m. Akcja miała miejsce w Zatoce Perskiej i daje pojęcie o możliwościach broni. A przecież było to już trzy lata temu i MADIS jest cały czas rozwijany.
Kolejnym bohaterem filmu, tym razem w mroźnej scenerii, jest HIMARS. Ta wyrzutnia kierowanych rakiet GMLRS stała się już legendą za sprawą niszczycielskiej siły uderzenia i niewiarygodnej wręcz celności. Wyrzutnie HIMARS posiadać będzie też niedługo Wojsko Polskie.
Kolejne, ostatnie już ujęcia pokazują w akcji samolot F-35 bombardujący wrogi okręt. Te wielozadaniowe myśliwce również będą niedługo służyć w Wojsku Polskim, choć nie w pokładowej wersji pionowego startu i lądowania..