Dalej już nie zobaczymy. Teleskop Webba odkrył najodleglejsze galaktyki we wszechświecie
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba od samego początku był instrumentem, który miał odkrywać przed nami najodleglejsze rejony wszechświata. Jak się okazuje jest w tym całkiem dobry. Teleskop właśnie odkrył cały zbiór zaskakująco odległych galaktyk.
Astronomowie analizujący dane z nowego teleskopu kosmicznego przyznają, że otworzył on przed nimi zupełnie nowy obszar wszechświata. W końcu jesteśmy w stanie obserwować pierwsze galaktyki, jakie powstały we wszechświecie, które - co niezwykle ciekawe - wyglądają zupełnie inaczej niż dojrzałe galaktyki, które możemy obserwować obecnie w naszym bezpośrednim galaktycznym otoczeniu.
Co słychać w odległym wszechświecie?
Odległy wszechświat to automatycznie wczesny wszechświat. Im dalej wszak zaglądamy, tym dłużej światło stamtąd musiało do nas podróżować z (sic!) prędkością światła. Jak zajrzymy naprawdę daleko, to zobaczymy światło, które na podróż do Ziemi potrzebowało niemal całą historię wszechświata.
Wszechświat ma aktualnie ok. 13,7 miliarda lat. Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba tymczasem dostrzegł właśnie dwie zaskakująco jasne młode galaktyki, które widzimy takimi, jakimi były zaledwie 300-400 milionów lat po Wielkim Wybuchu, czyli ponad 13 miliardów lat temu.
Obie galaktyki bardzo intensywnie produkują gwiazdy z olbrzymich obłoków gazowych. Wszystko wskazuje, że ten proces rozpoczął się już 100 milionów lat po Wielkim Wybuchu.
Nowy rekord!
Można się spodziewać, że to dopiero początek fascynujących odkryć tego typu. Naukowcy przyznają, że obie galaktyki udało się odkryć w ciągu pierwszych czterech dni analizowania danych z przeglądu nieba. Galaktyka GLASS-z12, którą obserwujemy taką, jaka była 350 mln lat po Wielkim Wybuchu jest nową rekordzistką. Tym samym z piedestału spada galaktyka GN-z11, o której już pisaliśmy, a którą obserwujemy 400 mln lat po Wielkim Wybuchu.
Takiego postępu prac nikt się nie spodziewał. Naukowcy przyznają, że spodziewali się odkrycia galaktyk odleglejszych od GN-z11, ale uważali, że będzie trzeba w tym celu przeczesać znacznie większy wycinek nieba.
Czytaj o GN-z11:
Wszechświat rozświetlił się znacznie wcześniej
Oczywiście w najbliższym czasie naukowcy jeszcze będą potwierdzać faktyczną odległość obu galaktyk. Nie zmienia to jednak faktu, że ich zaskakująco wysoka jasność już teraz jest wyzwaniem dla obecnie przyjętych teorii opisujących formowanie się galaktyk we wczesnym wszechświecie. Wszystko bowiem wskazuje, że wieki ciemne wszechświata zakończyły się zaledwie 100 mln lat po Wielkim Wybuchu, znacznie wcześniej niż podejrzewano.
W najbliższym czasie naukowcy będą analizowali widma obu galaktyk, aby sprawdzić, czy 350 mln lat po Wielkim Wybuchu w galaktykach były jeszcze gwiazdy III populacji, czyli te naprawdę pierwsze gwiazdy we wszechświecie, które powstały z pierwiastków powstałych w Wielkim Wybuchu, niezanieczyszczone pierwiastkami cięższymi, które powstały już we wnętrzach innych gwiazd.