REKLAMA

Samsung naśmiewa się z Apple'a przed premierą iPhone’a 14 Pro. I słusznie

Samsung ponownie wbija szpilkę Apple’owi. W nowej reklamie jednoznacznie naśmiewa się z nadchodzącego iPhone’a i jego "innowacji", które w serii Galaxy są od lat. Takie reklamy często są mieczem obosiecznym, ale tym razem Apple'owi po prostu się należy.

iPhone 14 - premiera już dziś, a z nim Apple Watch Pro i nowe AirPodsy
REKLAMA

Najnowsza reklama Samsunga trwa 30 sekund i brzmi jak roast nadchodzącego iPhone’a 14 Pro. Samsung nie owija w bawełnę, bo mówi wprost: przygotuj się na nadchodzącą premierę Apple’a.

REKLAMA

Następnie słyszymy, że po tym wydarzeniu głowy będą obracać się za nowym sprzętem… ale nie za twoim, ajfoniarzu. To akurat typowe myślenie życzeniowe, bo choćby iPhone 14 nie wprowadził żadnych zmian, to i tak skupi na sobie uwagę mediów i zwykłych klientów.

"Najwyższa rozdzielczość aparatu będzie… w kieszeni kogoś innego". Samsung naśmiewa się z aparatu iPhone’a 14 Pro.

Według najbardziej wiarygodnych przecieków, Apple zamierza zwiększyć rozdzielczość w aparacie iPhone’a 14 Pro. Nowy aparat będzie miał 48 megapikseli, co jest sporym zaskoczeniem, bo Apple konsekwentnie stosował rozdzielczość 12 MP od… siedmiu lat, czyli od czasu iPhone’a 6S.

Samsung wykorzystuje to na swoją korzyść. Apple owszem, podnosi rozdzielczość, ale topowe Samsungi mają przecież od trzech generacji aż po 108 megapikseli, a więc znacznie więcej. Oczywiście sama rozdzielczość nie jest wszystkim i stanowi tylko część układanki pt. jakość zdjęcia, ale aparat iPhone’a ma działać dokładnie tak, jak aparaty Samsunga, czyli ma łączyć kilka pikseli w jeden. Samsung robi to od lat, a Apple zaczyna korzystać z tej technologii dopiero w 2022 r.

Następnie Samsung porusza kwestię zoomu. "Te imponujące zdjęcia Księżyca zgarniające najwięcej lajków nie będą twoje" - mówi lektor w reklamie. Ta zaczepka jest wyjątkowo celna, bo iPhone na polu zoomu (czy to optycznego, czy cyfrowego) wypada niebywale słabo na tle nowych smartfonów z Androidem. O ile aparaty iPhone’ów są naprawdę świetne, to zoom jest w nich obiektywnie słaby. Podczas gdy Samsung Galaxy S22 Ultra dostarcza świetną jakość na krotności 20x, czy nawet 30x, iPhone 13 Pro nie radzi sobie nawet na dziesięciokrotnym przybliżeniu.

 class="wp-image-2372823"
Moje ubiegłoroczne porównanie jakości zoomu w topowych smartfonach. Od tego czasu nic się nie zmieniło.

W trakcie reklamy widzimy również składane smartfony, co jest kolejnym przytyczkiem w kierunku Apple’a. Samsung już dziś sprzedaje klientom technologię, którą Apple jedynie rozwija w swoich centrach R&D.

Tym razem Samsung nie przestrzelił.

Reklamy naśmiewające się z Apple’a nie są niczym nowym, ale patrząc historycznie, kilka z nich okazało się dla Samsunga mieczem obosiecznym. Pamiętacie jak Samsung naśmiewał się z braku minijacka? Dziś żaden topowy smartfon Galaxy nie ma już gniazda słuchawkowego. Inne firmy podobnie "sparzyły" się na wyśmiewaniu notcha czy braku adaptera w pudełku. To dlatego nie jestem fanem bezmyślnego przyklaskiwania reklamom, które wbijają szpilki konkurencji. Takie kreacje zbyt często starzeją się w bardzo złym stylu.

REKLAMA

Tym razem reklama Samsunga jest jednak trafna. Nie chodzi nawet o same megapiksele czy zoom, ale o technologię w szerszym ujęciu. Apple osiadł na laurach. Ta firma przestałą być innowacyjna, a dziś jedynie goni konkurencję. Cała renoma iPhone’a bazuje na dopracowanym oprogramowaniu i na świetnym spięciu z ekosystemem innych urządzeń Apple’a, ale pod kątem rozwiązań technicznych iPhone po prostu nie nadąża. Nie ma w nim innowacji, nie ma niczego przełomowego. Jeśli największą nowością iPhone’a 14 Pro ma być nowy kształt notcha, a największą zmianą w iOS 16 ma być nowy ekran blokady z funkcją Always On, to jest to wręcz śmieszne.

Reklama Samsunga jest tym celniejsza, że - według przecieków - podstawowy iPhone 14 ma być wyjątkowo wtórnym urządzeniem, w którym względem poprzednika nie zmieni się praktycznie nic. Mamy dostać ten sam zestaw aparatów, taką samą obudowę, ten sam ekran, a nawet ten sam procesor. Przed premierą iPhone’a 14 tylko Samsung odważył się na wbicie szpilki, ale czuję, że po premierze żarty (i memy!) na temat Apple będą naszą codziennością.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA