REKLAMA

Ta gwiazda nie chce umrzeć. Co 15 lat eksploduje i zalewa wszechświat promieniami gamma

Naukowcy obserwujący fascynującą parę gwiazd odkryli przez przypadek, że oprócz światła podczas eksplozji generuje ona promienie gamma. Teraz wiadomo już, jak do tego dochodzi.

12.03.2022 06.02
rs-ophiuchi
REKLAMA

4566 lat świetlnych od Ziemi znajduje się bardzo nietypowy układ gwiazd. Wokół wspólnego środka masy krążą w nim biały karzeł i czerwony olbrzym. Odległość między tymi dwiema gwiazdami jest porównywalna z odległością Ziemi od Słońca, a więc zaledwie 150 mln km.

REKLAMA

Ów mały biały karzeł grawitacyjnie przyciąga do siebie gaz tworzący zewnętrzne warstwy rzadkiego i rozdętego czerwonego olbrzyma. Gaz, poddając się grawitacji, po spirali opada na białego karła i zaczyna tworzyć swoistą otoczkę wokół niego. Z czasem, gazu wokół białego karła jest już tak dużo, że ciśnienie i temperatura przy samej powierzchni białego karła stają się tak wysokie, że dochodzi do eksplozji termojądrowej. W tym momencie cały ten gaz odrzucany jest z ogromną prędkością w przestrzeń międzygwiezdną i cały proces zaczyna się od początku.

Opisana eksplozja to nowa - nie supernowa, a po prostu nowa. W przypadku tej konkretnej pary gwiazd skatalogowanej jako RS Ophiuchi, do eksplozji nowej dochodzi co 15 lat. Ostatnia taka eksplozja była obserwowana w sierpniu 2015 r. Wtedy też eksplozja była na tyle silna, że RS Ophiuchi stał się na chwilę widoczny z Ziemi gołym okiem.

Podczas obserwacji tego zdarzenia naukowcy dostrzegli, że oprócz promieniowania widzialnego, eksplozja generuje także promieniowanie gamma, które jest najbardziej energetyczną formą światła. W tym przypadku energia promieni gamma wyniosła 100 mld elektronowoltów. Jak zauważają naukowcy, choć daleko im do rekordowych promieni gamma, to obserwacje pozwoliły zrozumieć jaki proces prowadzi do ich powstania.

REKLAMA

Dane obserwacyjne wskazują, że fala uderzeniowa wygenerowana w momencie eksplozji na powierzchni białego karła uderza w cząstki wiatru emitowanego przez sąsiadującego z nim czerwonego olbrzyma. Owa fala uderzeniowa przyspiesza te cząstki do bardzo wysokich energii, przez co zderzają się one z innymi cząstkami (zazwyczaj są to protony) i w tych zderzeniach emitują fotony promieniowania gamma.

Powyższa teoria nie tylko tłumaczy tę eksplozję, ale może stanowić podstawę do wyjaśnienia obfitości promieniowania gamma we wszechświecie. Astronomowie planują sprawdzić, czy inne eksplozje nowe także wykorzystują ten mechanizm. Problem w tym, że takich powtarzalnych nowych jak na razie w naszej galaktyce udało się odkryć zaledwie dziesięć. Trzeba będzie zatem cierpliwie czekać na kolejne eksplozje.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA