REKLAMA

Kopiuj-wklej w Windowsie jeszcze użyteczniejsze. Zwłaszcza jeśli ktoś pracuje w przeglądarce

Aplikacje webowe są na dziś dla Microsoftu priorytetem. Twórcy Windowsa chcą, by te były dla użytkownika nieodróżnialne od natywnych. Niebawem przeklejanie treści do tych aplikacji ma być znacznie wygodniejsze.

google chrome luka bezpieczeństwa
REKLAMA

Mimo wielu wysiłków, aplikacje webowe w Windowsie nadal nie działają dokładnie tak samo, jak natywne. Windows traktuje aplikacje typu PWA dokładnie tak, jakby były pisane dla Windowsa, zapewniając im własne ramki okien, możliwość działania w tle i wysyłania powiadomień, a także wiele innych.

REKLAMA

Czytaj też:

Problem w tym, że wszelkie wysiłki muszą się skończyć w momencie, w którym na drodze stoją ograniczenia techniczne i ogólnoprzyjęte standardy. Tu niezwykle pomocna staje się decyzja Microsoftu o porzuceniu budowania autorskiej przeglądarki na rzecz współtworzenia Chromium – otwartoźródłowego browsera, na którym bazują Chrome, Opera, Brave i wiele innych. A także nowy Microsoft Edge.

Microsoft zaproponował bowiem nowy mechanizm dla przeglądarek Chromium, dzięki któremu te zyskają dużo głębszą integrację z Windowsem Konkretniej, w zakresie możliwych do przeklejania treści między systemowym schowkiem a aplikacjami webowymi.

Kopiuj, wytnij i wklej w Windows 10 i Windows 11. W Chrome i Edge będzie znacznie lepiej.

Na dziś przeglądarki bazujące na Chromium korzystają z API o nazwie Async Clipboard. Dzięki niemu systemowy Schowek (przestrzeń w pamięci systemu, w której lądują wycinane bądź kopiowane przez użytkownika obiekty – jak fragmenty tekstu, zdjęcia czy dokumenty) mogą być wykorzystywane w aplikacjach webowych. Ten interfejs jest jednak dość mocno ograniczony – dopuszcza bowiem przeklejanie relatywnie niewielkiej ilości rodzajów danych. Nalezą do nich tekst, obrazy JPG, PNG, dokumenty HTML i kilka innych formatów.

 class="wp-image-1962161"
Async Clipboard API dla przeglądarek Chromium w Windows
REKLAMA

Zaprojektowane przez Microsoft Pickling Clipboard API znacząco rozszerza tę funkcję. Pozwala bowiem na obsługę znacznie większej liczby dokumentów, w tym w ramach zamkniętych i własnościowych formatów, które nie są częścią webowych standardów – jak pliki graficzne TIFF czy dokumenty tekstowe DOCX. W praktyce oznacza to, że pod Windowsem przeklejanie treści do, na przykład, Dokumentów Google ma się niczym nie różnić od przeklejania do jednej z windowsowych aplikacji. To po prostu ma działać.

Pickling Clipboard API czeka jeszcze na zatwierdzenie przez pozostałych członków Chromium, z Google’em na czele. Większość propozycji Microsoftu była jednak do tej pory przyjmowana i wdrażana. Jeżeli tak stanie się i tym razem, interfejs ma się pojawić w przeglądarce Chromium 98 (a więc i Chrome 98 czy Edge 98). Ta powinna się pojawić w pierwszym kwartale przyszłego roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA