Elon Musk ekologiem. SpaceX będzie produkował paliwo do rakiet z dwutlenku węgla z atmosfery
Autorzy raportu 2022 World Inequality Report wskazują, że rodzący się przemysł turystyki kosmicznej może znacząco przyczynić się do wzrostu emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Nic dziwnego, skoro każdy start rakiety to ogromne ilości powstającego dwutlenku węgla. Elon Musk ma jednak pomysł na to, aby jednocześnie wysyłać rakiety w kosmos i przesadnie nie przykładać ręki do ocieplania klimatu.
Jeżeli faktycznie technologię produkcji paliwa rakietowego w ten sposób udałoby się dopracować, można by było powiedzieć, że SpaceX robi paliwo zasadniczo z niczego. Z pewnością byłaby to jedna z technologii, które pozwalają SpaceX powiększać przewagę nad konkurencją. Jak przekonuje Musk, byłby to także istotny krok na drodze do realizacji załogowych misji na Marsa.
To byłby duży krok w stronę Marsa
Produkcja paliwa rakietowego z CO2 wyssanego z atmosfery znacząco zmieniłoby wpływ netto na środowisko. Latające jak dotąd na orbitę rakiety Falcon 9 emitują podczas każdego startu i lądowania olbrzymie ilości dwutlenku węgla. Jeżeli przynajmniej część z tego CO2 wykorzystywana by była do produkcji paliwa, SpaceX byłby bardziej zielony.
Warto dodać, że SpaceX nie musi wymyślać koła na nowo. Jakby nie patrzeć, kilka miesięcy temu w Islandii uruchomiono gigantyczny pochłaniacz dwutlenku węgla, który odsysa CO2 z atmosfery skuteczniej niż drzewa. Wykorzystana w pochłaniaczu Orca technologia może zatem przydać się także Muskowi.
Na początek Elon Musk planuje odzyskiwać z atmosfery 1000 ton dwutlenku węgla rocznie. Później przyjdzie czas na trudniejsze zadanie - powiększenie skali odzyskiwania gazu i produkcji paliwa. W międzyczasie jednak czekamy na pierwszy orbitalny start Starshipa.