W Warszawie stworzą chodnik, który nie zaszkodzi drzewom
Już w przyszłym roku Warszawa chce mieć chodnik przyjazny drzewom. Dotychczas tego typu betonowe konstrukcje głównie uszkadzały korzenie. Nowy projekt ma brać pod uwagę dobro roślin.
Głównym założeniem projektu jest opracowanie rozwiązań konstrukcyjnych nawierzchni, które ochronią systemy korzeniowe starych drzew, a jednocześnie będą trwałe, łatwe do przenoszenia i montowania – informuje miasto na swojej stronie internetowej.
Autorzy projektu chcą opracować system dający drzewom optymalne warunki dla rozwoju korzeni. Chodzi o nawierzchnie przepuszczalne dla wody i powietrza oraz wykonanie całego przedsięwzięcia w sposób jak najmniej ingerujący w systemy korzeniowe.
Im mniej betonu, tym lepiej – co pokazał przykład w Dusznikach-Zdrój. Tam betonową alejkę rozkuto, dając drzewom więcej przestrzeni. Wprawdzie pojawiły się głosy, że na gratulacje trzeba poczekać aż zobaczymy, że nie doszło do poważnych uszkodzeń, ale rezygnacja z betonu cieszy. W przypadku Warszawy radować może z kolei fakt, że nowa powierzchnia nie powinna wpływać na korzenie, przez co drzewa będą zdrowe. I takich problemów być może nie będzie.
Zabetonowanie drzew to nie jedyny grzech miast
Zimą drzewom szkodzi sól, którą drogowcy wysypują na ulice. Przez nią drzewa nie są w stanie wchłaniać wody, co prowadzi do suszy fizjologicznej. Na dodatek sól niszczy glebę, przez co drzewo nie ma dostępu do wartościowych mikroorganizmów i grzybów.
Badania naukowców wykazały także, że sól opóźnia i skraca wegetację, a aerozol solny powoduje zamieranie pąków i najmłodszych pędów. Na dodatek im szybciej auto jedzie, tym bardziej „rozpyla” szkodliwe substancje, więc zagrożone są nie tylko te rośliny znajdujące się najbliżej drogi.
Inną niebezpieczną praktyką jest „chowanie” drzew w donicach. Przed takim niby ekologicznym – bo drzewa! – rozwiązaniem przestrzega choćby wiceminister Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Generalny Konserwator Zabytków Magdalena Gawin.