W Warszawie stworzą chodnik, który nie zaszkodzi drzewom
Już w przyszłym roku Warszawa chce mieć chodnik przyjazny drzewom. Dotychczas tego typu betonowe konstrukcje głównie uszkadzały korzenie. Nowy projekt ma brać pod uwagę dobro roślin.
![drzewa w miastach](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2021%2F12%2Fdrzewo.jpg&w=1200&q=75)
Głównym założeniem projektu jest opracowanie rozwiązań konstrukcyjnych nawierzchni, które ochronią systemy korzeniowe starych drzew, a jednocześnie będą trwałe, łatwe do przenoszenia i montowania – informuje miasto na swojej stronie internetowej.
Autorzy projektu chcą opracować system dający drzewom optymalne warunki dla rozwoju korzeni. Chodzi o nawierzchnie przepuszczalne dla wody i powietrza oraz wykonanie całego przedsięwzięcia w sposób jak najmniej ingerujący w systemy korzeniowe.
Im mniej betonu, tym lepiej – co pokazał przykład w Dusznikach-Zdrój. Tam betonową alejkę rozkuto, dając drzewom więcej przestrzeni. Wprawdzie pojawiły się głosy, że na gratulacje trzeba poczekać aż zobaczymy, że nie doszło do poważnych uszkodzeń, ale rezygnacja z betonu cieszy. W przypadku Warszawy radować może z kolei fakt, że nowa powierzchnia nie powinna wpływać na korzenie, przez co drzewa będą zdrowe. I takich problemów być może nie będzie.
Zabetonowanie drzew to nie jedyny grzech miast
Zimą drzewom szkodzi sól, którą drogowcy wysypują na ulice. Przez nią drzewa nie są w stanie wchłaniać wody, co prowadzi do suszy fizjologicznej. Na dodatek sól niszczy glebę, przez co drzewo nie ma dostępu do wartościowych mikroorganizmów i grzybów.
Badania naukowców wykazały także, że sól opóźnia i skraca wegetację, a aerozol solny powoduje zamieranie pąków i najmłodszych pędów. Na dodatek im szybciej auto jedzie, tym bardziej „rozpyla” szkodliwe substancje, więc zagrożone są nie tylko te rośliny znajdujące się najbliżej drogi.
Inną niebezpieczną praktyką jest „chowanie” drzew w donicach. Przed takim niby ekologicznym – bo drzewa! – rozwiązaniem przestrzega choćby wiceminister Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Generalny Konserwator Zabytków Magdalena Gawin.