Słońce na Ziemi coraz bliżej. Naukowcy otrzymali właśnie potężny magnes

W jaki sposób magnes może być ekscytujący? Już samymi swoimi rozmiarami robi niesamowite wrażenie. Po złączeniu z kolejnymi segmentami będzie miał 20 metrów wysokości i niemal 5 metrów średnicy. Wytwarzane przez niego pole magnetyczne będzie 300 000 razy silniejsze od ziemskiego. Jak przekonują naukowcy, będzie on na tyle silny, że byłby w stanie podnieść lotniskowiec.

Mówiąc krótko, jest to jeden z kluczowych elementów Międzynarodowego Eksperymentalnego Reaktora Termonuklearnego (ITER), aktualnie budowanego przez Chiny, państwa Unii Europejskiej, Indie, Japonię, Koreę Południową, Rosję i Stany Zjednoczone.

To właśnie tutaj magnes będzie działał jako centralny solenoid, nadprzewodnik umożliwiający wytrzymać ogromną temperaturę i ciśnienie niezbędne do rozpoczęcia procesu fuzji jądrowej. Ukończenie budowy tak ważnego elementu przybliża naukowców o duży krok do stworzenia urządzenia, które potencjalnie może zrewolucjonizować energetykę na świecie. Jakby nie patrzeć, opanowanie technologii wytwarzania energii w procesie kontrolowanej fuzji jądrowej może rozwiązać wszystkie problemy współczesnej energetyki.

Co ciekawe, w ubiegłym tygodniu naukowcy z Massachusetts Institute of Technology także poinformowali, że udało im się stworzyć najsilniejszy magnes nadprzewodzący na świecie. Dzięki niemu spróbują wyprzedzić ITER i jako pierwsi stworzyć prawdziwe „słońce na Ziemi”, jak często nazywa się reaktor termonuklearny.

Po ukończeniu budowy (aktualnie planowanym na 2026 r.) ITER będzie to drugi najdroższy projekt naukowy realizowany na świecie. Jego koszt wynoszący 10 mld dol. przewyższa jedynie działająca od 20 lat Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Cel jednak uświęca środki. Reaktor termonuklearny, który będzie w stanie wytwarzać energię w procesie fuzji będzie stanowił praktycznie niewyczerpane źródło czystej energii.