Jesteśmy coraz bliżej przełomu w energetyce. Naukowcy odtworzyli warunki panujące w jądrze gwiazdy
Naukowcy z ośrodka National Ignition Facility w Kalifornii poinformowali właśnie, że po raz pierwszy w historii udało im się za rozgrzać niewielką próbkę składającą się z dwóch izotopów wodoru do temperatury przekraczającej temperaturę jądra słonecznego.
Mowa tutaj o procesie tzw. inercyjnego utrzymania plazmy. Wspomniana wyżej próbka wodoru rozgrzewana dwoma laserami miała rozmiary zaledwie ziarnka pieprzu. Dla porównania, lasery wykorzystane do jej rozgrzania mają rozmiary trzech boisk piłkarskich i emitują niemal dwieście wiązek laserowych, które skupiają się na powyższej próbce. W procesie badacze uzyskali 70 proc. energii wykorzystanej przez lasery do rozpoczęcia procesu fuzji. To wciąż nie jest jeszcze św. Graal fizyków, ale ogromny krok do jego odkrycia. Warto tutaj dodać, że energia uwalniana była przez zaledwie 100 bilionowych części sekundy. W wyniku fuzji dwóch izotopów wodoru wytworzono hel. Dokładnie taki sam proces zachodzi we wnętrzu gwiazdy.
Badacze przekonują, ze eksperyment przeprowadzony na początku sierpnia przybliża nas do punktu, w którym fuzja jądrowa pozwoli generować nadwyżkę energii. Byłoby to doskonałe uwieńczenie trwających niemal sto lat badań w tym zakresie.
Dlaczego to takie ważne?
Jeżeli fizykom uda się pozyskać energię w procesie fuzji jądrowej, ludzkość otrzyma zasadniczo niewyczerpane źródło energii, której produkcja nie będzie wiązała się z emisją dwutlenku węgla, a jednocześnie nie będzie niosła za sobą ryzyka skażenia radioaktywnego.
Co ważne, temperatura uzyskana w trakcie ostatniego eksperymentu była na tyle wysoka, że doprowadziła do kolejny reakcji fuzji jądrowej w bezpośrednim otoczeniu, czyli do tzw. zapłonu. Naukowcy od pięćdziesięciu lat próbowali do tego doprowadzić.
Osoby zajmujące się próbą uzyskania energii w procesie fuzji jądrowej przypominają jednak, że działają na niezbadanym wcześniej terytorium. Nigdy wcześniej nie udało się uzyskać takich warunków, a to oznacza, że naukowcy nie wiedzą, jak będzie się w nich zachowywała plazma.
Do zamiany fuzji jądrowej w stałe źródło energii dla ludzkości jeszcze bardzo daleka droga, ale jednocześnie jest ona krótsza niż jeszcze dwa miesiące temu.