Microsoft właśnie oficjalnie pokazał nową przeglądarkę Edge. Można już pobierać
Microsoft zaprezentował właśnie oficjalnie nową wersję przeglądarki Microsoft Edge. Odświeżone logo to nie jedyna niespodzianka.
Od dawna wiedzieliśmy, że przeglądarka Edge na silniku Spartan, która zastąpiła wysłużonego Internet Explorera, odchodzi do lamusa. Microsoft szykuje od miesięcy zupełnie nową wersję Edge na silniku Chromium, którą od jakiegoś czasu można testować w wersji rozwojowej.
Wyciekło nowe logo Edge’a, więc przyszła kolej na oficjalną zapowiedź
Poprzez zmianę logo Microsoft symbolicznie odcina się od spuścizny Internet Explorera. Co prawda już pierwszy Edge był takim zerwaniem z przeszłością w ujęciu technologicznym, ale wizerunkowo to nadal był „ten program od Microsoftu do ściągania Chrome’a i Firefoksa”. Czy to się zmieni? Trudno dziś wyrokować.
Przeglądarka w nowej wersji ma wiele atutów. Edge na silniku Chromium będzie dbać o prywatność użytkownika, ale bez wylewania dziecka z kąpielą w postaci odcinania internauty całkowicie od mechanizmów personalizujących korzystanie z internetu. Do tego dochodzi integracja z pakietem Office oraz usługami dla biznesu.
Zupełnie nowy Microsoft Edge na komputery jest już dostępny
Przeglądarka w wersji release candidate jest już możliwa do pobrania i uruchomienia na systemach Windows i macOS. Oficjalna premiera Edge z nowym logo na silniku Chromium zaplanowana jest natomiast na 15 stycznia 2020 r. Program od Microsoftu będzie obsługiwał wtedy ponad 90 języków.
Nie sposób przy tym jednak nie odnieść przy tym wrażenia, że Microsoft pogodził się z porażką Edge na rynku konsumenckim, tak jak z porażką Windows 10 na smartfonach i Cortany na rynku asystentów głosowych. Nowość, na której firmie skupia się najmocniej, przyda się nie w domach, a w biurach.
Zapowiedziano też usługę Microsoft Search in Bing dla klientów korporacyjnych
Microsoft zdaje sobie sprawę, że przeszukiwanie intranetu to zadanie uciążliwe - często łatwiej jest znaleźć jakąś konkretną informację w o wiele większej globalnej sieci niż dokument na serwerze firmowym. Gigant z Redmond chce pomóc przedsiębiorstwom w zarządzaniu rosnącą z dnia na dzień biblioteką danych.
Dzięki temu w ramach usługi Microsoft Search in Bing pracownicy będą mogli w łatwy sposób znajdować takie informacje jak dokładną nazwę stanowiska współpracownika, nazwę zespołu lub lokalizację konkretnego biura. Wszystko to poprzez komendy wydawane w języku naturalnym. Na komputerach i na smartfonach.
Oczywiście skorzystają z tego pracownicy firm subskrybujących Microsoft 365 i odpowiednie usługi online. Wśród pierwszych partnerów firmy z Redmond są Accenture, BA Insight i Raytion. Do tego dojdą Salesforce.com, ServiceNow i Box. Microsoft Search in Bing ma mieć na początku 2020 r. ponad źródeł 100.