Chromium

Mechanizm odpowiedzialny za wyświetlanie tekstu w przeglądarkach z rodziny Chromium nigdy nie należał do najbardziej udanych. To się niebawem zmieni, Microsoft za darmo oddaje technologię konkurencji.

The Browser Company po raz kolejny rzuca rękawicę na rynku przeglądarek - i tym razem na ulubieńcu większości świata, systemie Android. Przeglądarka Arc Search wreszcie trafia na smartfony z mobilnym systemem Google'a, na powitanie dodając garść nowych funkcji nieobecnych podczas beta testów.

Choć komputerowej wersji Chrome nie brakuje wtyczek, to tego samego nie można powiedzieć o mobilnym wariancie przeglądarki, który Google pozbawiło możliwości instalacji wtyczek. Każdy, kto chciałby rozszerzyć funkcje Chrome'a na telefonie ma właściwie tylko jedną opcję: instalację innej przeglądarki.

Oglądasz Twitch.tv i samym oglądaniem sypiesz donate'ami dla streamera? A może wolisz na jeden dzień pozbyć się paywalla i reklam, bez bawienia się w subskrypcję? Taki ambitny plan na mikrotransakcje i napiwki przygotowali twórcy silnika Chromium - na którym opiera się nie tylko Google Chrome.

Choć Internet Explorer przez lata okrył się złą sławą, to Microsoft wyciągnął lekcje z tego doświadczenia, tworząc i rozwijając przeglądarkę Edge. Mimo to koncernowi z Redmond wciąż trudno zrozumieć, dlaczego użytkownicy nie chcą korzystać z jego aplikacji. Dlatego przed pobraniem Chrome będziesz musiał wyjaśnić swojej byłej [przeglądarce] czemu się jej pozbywasz.

W 2013 roku niecała połowa internetu posługiwała się szyfrowanym protokołem HTTPS. Dziś jest to już około 90 proc., a Google ma ambitny plan podbicia do stu procent liczby wyświetlanych stron w standardzie HTTPS. Zapewnić ma to nowa funkcja Chrome.

Obecnie obraz-w-obrazie działa w jedną stronę: możemy wyświetlić wideo nad obecnie przeglądaną stroną. A co gdyby tak odwrócić role? Albo wyświetlać stronę-w-stronie? Taką rewelację przynosi testowa wersja przeglądarki Google Chrome.

Opracowana przez Apple’a technologia passkeys stała się oficjalną częścią technologii Chromium. To oznacza, że Chrome, Edge, Opera i niemal wszystkie popularne przeglądarki internetowe będą ją obsługiwać. To ważny krok w stronę bezpieczniejszego Internetu.

Myślałem, że czasy wielkich odkryć w świecie przeglądarek już minęły, ale przyjemnie się zaskoczyłem. Nowa przeglądarka Arc pokazuje, jak dużo można jeszcze zrobić w kwestii wyglądu i obsługi programu.

Google przygotowuje się do wydania Chrome 109. Zanim to jednak nastąpi, przeglądarka musi przejść przez otwarte beta testy, które dają nam szybki podgląd na to, jakie nowości przyniesie nam styczniowe wydanie przeglądarki. A jest na co czekać, bo Google ma dla nas kilka interesujacych nowości.

Użytkownicy przeglądarki Google Chrome na systemach Windows 7 lub Windows 8.1 powinni rozważyć przesiadkę na inną przeglądarkę. Bowiem wraz z zakończeniem wsparcia technicznego dla Windows 8.1, Google od początku przyszłego roku porzuci wsparcie i aktualizacje Chrome dla leciwych systemów.

Przeglądarki Chrome, Edge, Opera, Brave i reszta korzystająca z Chromium jako swojego fundamentu wraz z ostatnią aktualizacją stały się szybsze i mniej zasobożerne. Chromium 89 to wiele zakulisowych zmian.

Microsoft rozpoczął testy nowej wersji Edge’a na konsole z rodziny Xbox. Dzięki silnikowi Chromium przeglądarka powinna poradzić sobie z odpaleniem na telewizorze takich usług jak GeForce Now, Google Stadia oraz… xCloud.

Chromium staje się w zasadzie standardem dla internetowych przeglądarek dla PC. Firefox i Safari stają się tworami dość egzotycznymi. Liderem rynku jest w tej chwili Chrome. Na drugim miejscu znalazł się Microsoft Edge.

Microsoft ulepsza Microsoft Edge Developer Tools pod kątem dostępności we wszystkich tego słowa znaczeniach. 

Przeglądarka Chromium zostanie uaktualniona o wytyczne Coalition for Better Ads dotyczące reklam w treściach wideo. Pierwszą nakładką, jaka będzie z tymi wytycznymi zgodna, będzie Google Chrome.

Progressive Web Apps zainstalowane za pomocą Chrome’a na razie mają jedno i to samo obramowanie okna. Jednak już niedługo będzie można je łatwo od siebie odróżnić. To pomysł Microsoftu.

Microsoft okazał się bardzo wartościowym partnerem dla projektu Chromium. Przeglądarka ta i wszystkie jej nakładki istotnie się zmieniły odkąd pracuje nad nim ekipa odpowiedzialna za Edge’a – która właśnie dodała do Chrome’a kolejny pożyteczny mechanizm.

Chrome pomoże ci uchronić się przed ustawicznym otwieraniem tej samej strony.  

Google zaakceptował kolejny kawałek kodu zaproponowanego przez Microsoft dla przeglądarki Chromium, w tym Chrome’a. Wkrótce ma być testowany, a jego rola to zmniejszenie zużycia energii w laptopach z Windowsem.