REKLAMA

Rząd chce, by Uber płacił podatki w Polsce. Firma się broni i wykazuje, ile już zapłaciła

W ciągu najbliższych kilku tygodni rząd ma przyjąć ustawę, która ureguluje działalność aplikacji przewozowych w Polsce i sprawi, że Uber zacznie płacić nad Wisłą podatki. Trwają również prace nad określeniem zasad, na jakich po drogach mogą poruszać się użytkownicy elektrycznych hulajnóg.

19.02.2019 20.09
Rząd chce, by Uber płacił podatki w Polsce. Firma się broni i wykazuje, ile już zapłaciła
REKLAMA
REKLAMA

„W zeszłym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów przyjął rozwiązania legislacyjne, które doprowadzą m.in. do tego, że Uber zacznie płacić podatki w Polsce. Do tej pory płacił wyłącznie w Holandii. Oczywiście, żeby to się stało, to jeszcze Rada Ministrów musi przyjąć ustawę i parlament” – powiedział w RMF FM szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.

To pierwsza tak konkretna wypowiedź w sprawie Ubera w Polsce. Prace nad odpowiednim ustawodawstwem przeciągają się od kilku lat. W tak zwanym międzyczasie mówiło się już nawet o delegalizacji aplikacji przewozowych. Teraz tak daleko nikt nie ma zamiaru się posuwać. Taksówkarze wciąż uważają jednak Ubera za nielegalną konkurencję i szykują 8 kwietnia wielki strajk, który może zakończyć się paraliżem komunikacyjnym Warszawy.

Szybka kontra Ubera

REKLAMA

Na słowa Dworzyka bardzo szybko zareagowali przedstawiciele Uber Polska. „Dane Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej jasno wskazują na to, że Uber odprowadza najwięcej podatku korporacyjnego do budżetu państwa, znacznie więcej niż kluczowe korporacje taxi. W 2017 roku zaraportowany zysk netto spółki Uber Polska, będący podstawą opodatkowania, wyniósł 8,8 mln zł, z czego firma odprowadziła w Polsce 1,675 mln zł podatków. To największy podatek odprowadzany przez wszystkie korporacje działające w branży” - pisze, cytowany w oświadczeniu przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Marek Kowalski.

Nowe przepisy mają również pomóc użytkownikom elektrycznych hulajnóg wypożyczanych na minuty. W tej chwili klienci Lime'a nie powinni się nimi poruszać po ulicach i ścieżkach rowerowych. Dyskusyjne jest także używanie ich na chodnikach. A odpowiednich przepisów jak nie było, tak nie ma.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA