REKLAMA

Pekao ma na oku nie tylko zamożnych Polaków, ale też imigrantów z Ukrainy. To dla nich jest nowa oferta

Zamożni mieszkańcy Polski to nie jedyna grupa klientów, na którą liczy bank w najbliższym czasie. Kolejną są imigranci zarobkowi, zwłaszcza ci zza wschodniej granicy. Pekao startuje z ofertą dedykowaną mieszkańcom Ukrainy. I zachęca ich do korzystania z polskiego banku nawet po powrocie do domu.

27.06.2018 13.34
pekao
REKLAMA
REKLAMA

Pekao na koniec 2 kwartału 2018 roku mogło pochwalić się 135 tys. obywatelami innych państw wśród swoich klientów, w tym 70 tys. z Ukrainy. Szacuje, że jest pod tym względem liderem w Polsce z 28 proc. udziałów w rynku. Łącznie polskie banki obsługują teraz 500 tys. obcokrajowców - głównie emigrantów zarobkowych i studentów - z których 331 tys. to właśnie Ukraińcy.

Już teraz w Pekao młodzi Ukraińcy mogą skorzystać z oferty dla osób poniżej 26 roku życia, która pozwala prowadzić konto bez dodatkowych opłat. Zapewnia też bezpłatne wypłaty z bankomatów. To ciekawa oferta dla młodych żaków spoza granic Polski, których jest w naszym kraju 37,8 tys. I specjalnie nie dziwi, że już teraz co trzeci ukraiński student ma konto w tym banku.

Pekao postanowiło jednak nie spoczywać na laurach, a powalczyć o kolejnych klientów.

Szacuje się, że w naszym kraju jest 3 mln Ukraińców. Co prawda rotują, przyjeżdżając do Polski i wyjeżdżając z niej, ale średnio w zeszłym roku przebywało ich w naszym kraju 900 tys. Do tego codziennie na Dworcu Zachodnim w Warszawie pojawia się 4 tys. kolejnych, którzy zapewne będą szukać usług bankowych. Pekao chce, by dołączyli do swoich rodaków, którzy już są klientami.

pekao konto swiat ukraina peopay 4 class="wp-image-759907"

Co ciekawe, do tej pory obecni klienci z Ukrainy - ku zaskoczeniu Pekao - wskazywali jako powód założenia konta w banku nie materiały marketingowe przygotowane w ich ojczystym języku, a rekomendacje znajomych i pracodawców. Bank liczy na to, że poczta pantoflowa zadziała i pozwoli ściągnąć kolejnych klientów. Na tym strategia się jednak nie kończy.

Aplikacja PeoPay i witryna Pekao zyskają tłumaczenie na ukraiński, a infolinię zasilą ukraińskojęzyczni konsultanci.

Do tej pory klienci musieli znać język angielski albo polski, by sprawnie posługiwać się systemem bankowym. Teraz to się zmieni. Wprowadzone zostaną też zupełnie nowe produkty, które ułatwią np. wymianę walut i wysyłanie przekazów pieniężnych za granicę, w tym poprzez klasyczne przelewy lub Western Union.

Bank zdaje sobie sprawę, że klienci zza granicy oczekują czegoś innego niż klienci z Polski oraz z tego, że dzisiaj duża część funduszy płynie za granicę z ominięciem systemu bankowego. Wzrosty są tutaj zaś wyraźne, których Pekao nie ma zamiaru ignorować.

pekao konto swiat ukraina peopay 5 class="wp-image-759910"

Bank widzi w podjętych działaniach spory potencjał.

Pieniędzy płynących na Ukrainę było w ostatnim roku o 3,9 mld zł więcej (50 proc. wzorst rok do roku), a łącznie jest ich 11,7 mld zł. Zaledwie 4,4 proc. z tych środków przekazywanych jest przez klasyczny system bankowy, a 62 proc. jest przekazywanych osobiście.

Oprócz bezpłatnych przelewów w dolarach i euro, do 30 czerwca 2019 roku Pekao chce zaoferować bezpłatną kartę wielowalutową oraz bezpłatne wypłaty gotówki za granicą, by zachęcić obywateli do korzystania z usług polskiego banku również po ich powrocie do kraju.

A co dalej z PeoPay?

Udostępniona pod koniec minionego roku nowa aplikacja banku Pekao na smartfony o nazwie PeoPay ma już 1 mln aktywnych użytkowników. To dobry wynik, ale docelowo przedstawiciele Pekao chcieliby, aby korzystali z niej wszyscy klienci, więc nie są jeszcze nawet w połowie drogi.

Po wprowadzeniu takich udogodnień jak kantor online czynny całą dobę, funkcji zarządzania kartami z aplikacji oraz obsługi kodów Blik i Apple Pay, przyjdzie kolej na dalsze zmiany. Najważniejszą z nich będzie… ukraińska wersja językowa. Dopiero po niej pojawi się mechanizm identyfikacji klientów premium.

pekao konto swiat ukraina peopay 6 class="wp-image-759913"

Potem czeka nas druga faza wdrożenia Blika, który na razie nie obsługuje akceptacji płatności w terminalach POS banku, wpłat we wpłatomatach, odbierania przelewów na numer telefonu i płatności cyklicznych w internecie. Najwyższy czas, bo i tak Pekao długo kazało klientom na ten system płatności czekać.

Co ciekawe, ani słowem przedstawiciele banku nie zająknęli się o obsłudze powiadomień w aplikacji.

REKLAMA

A szkoda, bo to jeden z jej największych minusów w porównaniu do konkurencji. Nie mówili też na temat uaktualnienia metod weryfikacji. I to też rozczarowanie, bo aplikacja Pekao Token nie jest wygodna w użyciu, a kody SMS są płatne jednorazowo aż 20 groszy. Nic nie słychać również na temat redesignu strony internetowej, która już dawno temu się zestarzała.

Liczę jednak na to, że i te niedociągnięcia zostaną poprawione jeszcze w tym roku, bo Pekao nie zdradziło jeszcze planów na czwarty kwartał. Żywię jednak nadzieję, że za hasłami o innowacyjności i deklaracjami o dostrzeżeniu znaczenia bankowości mobilnej pójdą też stosowne ruchy. Pierwsze kroki zostały już jednak wykonane.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA