Zastanawiasz się, czy twój pomysł na biznes ma sens? ING pomoże ci to ocenić
Ludzie mają tendencję do przeceniania roli pomysłu w biznesie. Kojarzę tych wszystkich młodych startupowców czy bohaterów programu Dragon’s Den, którzy wymyślili właśnie super innowacyjną rzecz i za sam pomysł chcieliby dostać milion dolarów.
![Testuj pomysł z ING - sprawdź, czy twój pomysł na biznes ma sens](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F12%2Fpexels-photo-450059.jpeg&w=1200&q=75)
Pomysł jest przeceniany. Dużo ważniejsze są umiejętności realizacji tego pomysłu. Czy pomysłodawca posiada odpowiednie środki, doświadczenie oraz motywację do wdrażania go. Czy rynek jest na ten pomysł gotowy; taki chociażby Uber nie miał prawa powstać jeszcze 10 lat temu. Komu chętniej dalibyście swoje pieniądze - gdyby przyszedł do was Antoni Macierewicz z najlepszym pomysłem świata, czy gdyby przyszli do was Jeff Bezos, Elon Musk i Bill Gates ze swoją spółką, mówiąc, że chcą produkować takie tradycyjne drzwi od stodoły. Z drewna. Od razu mówię: ja tym drugim. Jak widać, sama idea pomysłu wśród polskich przedsiębiorców, często młodych, jest niestety dość solidnie przeceniana.
Pomysł to fundament
Z drugiej strony nie da się robić biznesu bez pomysłu. Mam nadzieję, że przekonałem was do tego, że na tym robienie przedsiębiorstwa się nie kończy, choć wiele osób jest przekonanych, że w tym tkwi tajemnica sukcesu. Przeświadczenie o wartości samego pomysłu, oderwanego od jego realizacji, odpowiada za niezrealizowanie pewnie 90 proc. ciekawych inicjatyw, które spotkałem na swojej drodze.
Z drugiej strony nawet najlepsze wykonanie, z doświadczeniem, zapałem i przychylnym rynkiem potrzebuje dobrego pomysłu. Wtedy będzie po prostu łatwiej.
Duże koncerny mogą sobie pozwolić na rozbudowany aparat badania opinii publicznej. Kojarzycie zapewne jak Coca-Cola czy Pepsi potrafi rzucić na rynek jakiś smak Mirindy, czasem nawet tylko do jednego województwa. I obserwuje, jak coś takiego wkomponowuje się w polskie kubki smakowe. Większość z nas nie może sobie na to pozwolić.
I tutaj wkracza inicjatywa ING.
Moim zdaniem ciekawą inicjatywę przedstawia ING, która chce dać swoim klientom namiastkę badań rynkowych. Chodzi o narzędzie o nazwie „Testuj pomysł”, które pozwoli znaleźć odpowiedź na pytanie, czy nasz pomysł na biznes trafi w gusta przyszłych klientów.
Bardzo mi się ten pomysł spodobał i prawdę powiedziawszy chyba nawet sam trochę się nim pobawię pod kątem nowych usług, które w przyszłości planujemy wdrażać na Bezprawniku. Przyznam szczerze, że sam proces tworzenia tego typu testu jest bardzo łatwy, choć moje znikome doświadczenie w statystyce i tego typu badaniach zmusiło mnie do skorzystania tylko z zamkniętej koncepcji pytań.
![class="wp-image-644901"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F12%2F12.png&w=1200&q=75)
![class="wp-image-644904"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F12%2F13.png&w=1200&q=75)
Narzędzie umożliwia przesłanie kilku pytań do grupy 120 respondentów, która przez ekspertów od badań rynkowych z SW Research sp. z o. o. zostanie dobrana do nas pod kątem wieku, płci, a nawet regionu. W ramach usługi możemy zadać 5 pytań, które ułożymy sami lub wedle gotowego szablonu.
![class="wp-image-644907"](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F12%2F14.png&w=1200&q=75)
I znów, jak mogliście zauważyć powyżej, nie skupiałem się na ocenie samego pomysłu, co jest moim zdaniem sprawą drugorzędną. Zdecydowałem się wykorzystać oferowane narzędzie do dopasowania usługi, a nawet jej cennika, do preferencji potencjalnych odbiorców, choć sam produkt mam już raczej gotowy w głowie. Narzędzie oferuje o wiele więcej niż mogłoby się wydawać z samej jego nazwy i teraz z wielkimi wypiekami czekam na wyniki tak przeprowadzonej ankiety.
Ja mógłbym to wszystko zrobić w jakimś serwisie z ankietami albo nawet w Google Docs. Ale co potem? Miałbym to wszystko rozsyłać przypadkowym administratorom sklepów internetowych? Zdecydowanie bardziej odpowiada mi scenariusz, w którym zajmą się tym profesjonaliści. Teraz już tylko czekam z wypiekami na wyniki.
"Testuj pomysł" to dobra inwestycja.
Strasznie mi się podoba, bo nie tylko ING w ostatnim czasie myśli w taki sposób, że polskie banki coraz mniej myślą o sobie jako o instytucjach do przechowywania i pożyczania pieniędzy. Słuszne inicjatywy wspierania przedsiębiorców są dla banków oczywiście opłacalne, ale w takiej sytuacji również one inwestują czas, pieniądze i energię w potencjalny sukces swoich klientów. A jeśli w coś zainwestujemy, to bardziej nam potem na tym zależy.