Wielkie porównanie ofert na kartę - sprawdzamy, gdzie najlepiej wydać 30 złotych
Porównywanie propozycji prepaid od operatorów jest zadaniem nawet nie tyle mozolnym, co nie zawsze przynoszącym miarodajne efekty. Przede wszystkim ze względu na to, że każdy użytkownik ma różne potrzeby – jednemu wystarczy abonament za 10 zł, innemu potrzebny będzie taki za 20, innemu za 50 zł. Sprawdziliśmy więc, co proponują nam operatorzy w segmencie, w którym w ostatnim czasie dzieje się najwięcej.

A tym jest bez wątpienia przedział kwotowy, który najczęściej wybierają osoby, które decydują się na opcję na kartę, czyli około 20-30 zł. Na tyle mało, żeby nie było to zbyt wielkim obciążeniem dla domowego budżetu, i jednocześnie na tyle dużo, żeby można było w zamian za to oczekiwać sporej liczby usług pozbawionych limitu.
Niedawno swoje propozycje prezentował Virgin Mobile, wczoraj debiutowała nowa oferta RBM, a dziś swoją ofertę odświeżyli Vikingowie. Zobaczmy, jak nowa oferta tych ostatnich prezentuje się na tle konkurencji.
Obecnie w ofercie znajdują się cztery interesujące nas w tym przypadku taryfy (zamiast dwóch dotychczasowych) – Viking 19 i Viking 29, Viking 24 No Limit oraz Viking 29 No Limit. Vikinga 10 nie bierzemy pod uwagę – nie pasuje do wcześniej ustalonego zakresu.

Viking 19 i 29 to natomiast oferty znane już od dłuższego czasu, kuszące przede wszystkim tym, że wszystko co uwzględnione w ofercie (nielimitowane do Play i MV, 2-4 GB, nielimitowane SMS-y) są przekazywane użytkownikowi w formie bonusu – cała kwota doładowania pozostaje do naszej dyspozycji. Są to taryfy nieco już starsze, więc pojawiały się w zestawieniach już wielokrotnie.
Najciekawiej jednak prezentują się dwie nowe opcje bez limitów (24 zł – nolimit na połączenia komórkowe, SMS, 2 GB internetu, 29 zł – nolimit na komórkowe i stacjonarne, SMS, 4 GB), które mogą okazać się naprawdę atrakcyjną propozycją. Czy na pewno? Sprawdzamy.
Co mówi Sieć?
Zanim jednak przejdziemy do naszych opinii i porównań, warto zapoznać się z tym, co mówią osoby, które prawdopodobnie długo czekały na „nowe u Vikingów”, czyli ci, którzy zostawili swoje komentarze albo na fanpage’u MV, albo pod wpisami na temat nowej oferty w innych częściach Internetu.
Jak łatwo się domyślić, opinie są zróżnicowane. Przyjrzyjmy się więc temu, na co potencjalni (lub obecni) klienci narzekają, za co chwalą, i jak próbują… zoptymalizować ofertę, żeby pasowała najlepiej do ich potrzeb. Komentarzy oczywiście było sporo, więc wybraliśmy najciekawsze z nich – te dotyczące podobieństwa oferty do oferty konkurencji będziemy weryfikować w drugiej części wpisu.
Na ciekawy pomysł wpadł np. Michał, który uznał, że atrakcyjnym rozwiązaniem może być… połączenie starych i nowych propozycji Vikingów:
Mobile Vikings rozumiem ze oferte jedyna mozna laczyc ze standardowa i pakietami neta? Czyli za 43zl mozna miec no-limit + 6GB neta, za 48zl no-limit +8GB, za 53zl no-limit i 10GB i za 58zl no-limit +12 GB. A te wartosc max. 8GB jednorazowo podniesliscie? Moglibyscie takze wieksze paczki neta niz 2GB zrobic ;-)
Trzeba tylko pamiętać przy tym, że maksymalny rozmiar naszego pakietu danych w przypadku Mobile Vikings to 8 GB. Poza tym te obliczenia się zgadzają.
Damian natomiast pochwalił Vikingów za to, że nowe oferty nie spowodowały zniknięcia starych i klient ma to, co ceni sobie najbardziej, czyli wybór.
Mi się podoba :-) Jest swoboda i dowolność, można się bawić pakietami i dostosowywać je z miesiąca na miesiąc. Żadnych umów, żadnego martwienia się o konsekwencje braku doładowania w danym miesiącu, tego było trzeba. Idziecie w coraz lepszym kierunku, mam nadzieję że to się nie zmieni
Klaudia zwróciła natomiast uwagę na fakt, że niektórzy – np. ci, którzy często dzwonią na stacjonarne – w taryfie Vikings 24 będą musieli dodatkowo płacić za połączenia na numery stacjonarne:
niby fajnie ale cała kwota przeznaczona jest na taryfę a nie ma nielimitowanych na stacjonarne więc automatycznie trzeba załadować więcej ;-) jednak zostaję przy zwykłej ofercie za 19 zł,bardziej mi się opłaca ;-)
I nie była w swoim zdaniu odosobniona – faktycznie trzeba dobrze przemyśleć, czy najkorzystniejszą opcją będzie dla nas nowa taryfa, czy jedna ze starszych:
Jedyny minus, cała kasa idzie na pakiet no limit, lecz z drugiej strony po co kasa skoro, większość potrzeb w tym "no limit" jest zapewnione, gorzej z mms'ami i stacjonarnymi. Dla mnie nadal najlepsza jest za 19zł, zależy kto jakie ma wymagania ;]
Jak widać, niektórym to w pełni wystarcza:
A mi oferta odpowiada. Na stacjonarne nie dzwonię, MMSów nie wysyłam. A nolimit na komórki się przyda. Taniej niż 24 zł nie zapłacę. A do tego świetny helpdesk
W komentarzach na Spider’s Web również pojawiało się sporo ciekawych głosów. Łukasz napisał np.:
Nolimit za 30zł, do tego messenger i facebook nie zjada transferu - tak, tak, tak! MVNO ładnie się rozkręcili. Czekam na telefony z Play, ale będzie ubaw :D
Krzysiek natomiast zwrócił uwagę na fakt, że można byłoby poprawić też pominiętą przy dzisiejszym odświeżeniu, najtańszą taryfę:
Moim zdaniem jedyną rzeczą, której brakuje do perfekcji jest przedłużenie ważności pakietu za 10 zł do 31 dni.
Nie zabrakło jednak osób, które oczekiwały czegoś więcej:
No nie powaliła mnie ta oferta. Wolałbym ulepszanie starego Viking 29 o dodatkowe gigabajty. W Viking 29 mam za 29 zł 8gb na teoretycznie 2 miechy, a w realu, na rok, bo z tego co zauważyłem, pakiety nie mają limitu czasowego w praktyce.
A także takich, które spośród wszystkich tych nowych propozycji, nadal wybierają… stare. I to niekoniecznie te najdroższe:
19 u wikingów nadal lepsza niż cokolwiek innego (tylko lyca wygląda lepiej, ale net przez proxy...)
Zerknęliśmy też na komentarze m.in. na Telepolis.pl (gdzie większość oceniła ofertę jako atrakcyjną lub bardzo atrakcyjną) i wnioski były dość podobne. Co nie podoba się ludziom? Przede wszystkim fakt, że trochę inaczej niż do tej pory traktowane są środki z doładowania, tj. nie zostają zachowane po otrzymaniu bonusów, a „wciągnięte” w zamian za braki limitów w wybranych usługach. Z drugiej jednak strony dodanie nowych opcji, przy zachowaniu starych ofert, zaowocowało raczej urozmaiceniem propozycji, a nie pogorszeniem oferty.
Spośród nowości najcieplej została chyba przyjęta wersja za 24 zł, której właściwie jedyną słabością jest brak nielimitowanych połączeń na stacjonarne.
Oczywiście sporo było głosów twierdzących, że oferta Mobile Vikings jest albo taka sama, jak ta, którą oferuje konkurencja, albo jest od niej słabsza. Czy na pewno?
Co mówimy my?
Co oferują Vikingowie wiemy już dobrze. Zestawmy to z innymi operatorami. Zastrzegamy tylko, że szukaliśmy opcji albo w podobnej cenie, albo z podobnymi możliwościami, ale bez kombinacji na zasadzie „doładowanie kupione na Allegro, kod zniżkowy z Sieci, dodatkowy numer do tego samego rachunku, dwa podskoki w prawo i trzy kroki do przodu”. To, co było napisane wprost na stronie operatora traktowaliśmy jako ofertę końcową (która, w niektórych przypadkach i o ile się postaramy, może być pewnie czasem lepsza).
Red Bull Mobile
Aktualizacja: Do zestawienia wkradł się błąd. W ramach pakietu za 30 zł w RBM otrzymujemy nie tylko darmowe SMS-y bez limitu, ale także MMS-y. Informacja ta jest pominięta w tabeli na stronie operatora, natomiast widnieje w szczegółowym regulaminie.
Czyli wirtualny operator, który zaledwie wczoraj odświeżył swoją ofertę i zrobił tym samym niemałe zamieszenia na rynku. Wszystko za sprawą dwóch elementów oferty – promocyjnego, bonusowego pakietu danych i nowego pakietu na rozmowy.
Pakiet internetowy w przypadku RBM to standardowo 2 GB, kiedy doładowujemy nasze konto kwotą 30 zł. W promocji jednak, po aktywacji dodatkowego pakietu za pomocą kodu, otrzymujemy jeszcze 3 GB, co daje nam łącznie 5 GB.
Pakiet ten dodatkowo obejmuje nielimitowane połączenia do wszystkich sieci i SMS-y, podczas gdy MMS-y pozostają płatne i MMS-y. W rezultacie otrzymujemy za 30 zł propozycję podobną do tej, która w Mobile Vikings (Viking 29 No Limit) kosztuje 29 zł. RBM ma przewagę w postaci 1 GB transferu miesięcznie więcej i - co dla niektórych może być bardzo istotne - nielimitowanych MMS-ów.
Tańsza wersja „no limit” wymaga wykupienia pakietu za 20 zł, ważnego 30 dni i oferującego nielimitowane rozmowy do wszystkich sieci. Brakuje jednak nielimitowanych SMS-ów, a i bonusowy pakiet danych otrzymamy tylko wtedy, kiedy i tak doładujemy konto za 30 zł. Jeśli więc chcemy korzystać z mobilnego internetu musimy dokupić inny pakiet, a ten, w wersji 1 GB na 30 dni, kosztuje już 9 zł. Czyli opłaca się umiarkowanie.
Oferta za 24 zł pozostaje więc niezagrożona, natomiast przy wersji za 29/30 zł decyzja należy już do nas.
Virgin Mobile
W przypadku taryfy Viking 24 odpowiedź Virgin Mobile również jest raczej średnia. W taryfie #pełenluz za 19 zł otrzymujemy 2 GB internetu, nielimitowane SMS do wszystkich, nielimitowane minuty do Virgin Mobile i Play, ale już minut do wszystkich mamy zaledwie 100 i raczej nic nie uratuje tej propozycji dla osób, które dużo dzwonią do wszystkich.
O wiele bardziej zacięta jest walka w przypadku taryfy #bezlimitu. Ta kosztuje 29 zł miesięcznie i w jej ramach otrzymujemy nielimitowane rozmowy do wszystkich sieci i na stacjonarne, a także nielimitowane SMS-y. MMS-y, tak jak i w poprzednich przypadkach, są płatne osobno.
Ponownie oferta jest odrobinę korzystniejsza od tej proponowanej przez Mobile Vikings ze względu na większy o 1 GB pakiet danych. Trzeba jednak pamiętać, że te 3 dodatkowe GB to promocja „Dokładka”, trwająca „do odwołania”.
nju mobile
„Żółty” operator działa na trochę innej zasadzie niż wymienieni wcześniej, przez co porównanie może być odrobinę trudniejsze.
Aktywując usługę „wszystko komórkowe w nju” i zamykając się w kwocie 29 zł zyskujemy nielimitowane rozmowy na komórki (bez numerów stacjonarnych), nielimitowane SMS-y oraz MMS-y i 2 GB transferu danych.

Przy miesio 19, nielimitowanych rozmowach na komórki, nielimitowanych SMS i MMS, a także 3 GB danych, kwota rośnie do… 47 zł. Dodając do tego stacjonarne, płacimy aż 57 zł.
Jeśli więc nie zależy nam na MMS-ach, a przy okazji nie planujemy kupować drugiego numeru w tej samej sieci (nju dodatkowy), powinniśmy raczej przyjrzeć się ofercie innych operatorów.
Viking 24 ma tu więc (bez dodatkowych założeń) niewielką konkurencję, podobnie jak wersja za 29 zł.
Plush
Najtańsza taryfa, w której znajdziemy nielimitowane SMS-y, połączenia do wszystkich (komórkowych, nie stacjonarnych) i pakiet danych to Gigawywczas (cokolwiek to znaczy), kosztujący niestety więcej, niż byśmy chcieli, czyli 35 zł. Niestety nawet w takiej opcji pakiet to zaledwie 1 GB.
Heyah
Heyah ofertuje w taryfach na kartę cztery plany Smart, z czego dwa mogą być dla nas interesujące – ten za 15 zł (M) i ten za 20 zł (L) miesięcznie. W pierwszym z nich otrzymujemy 2 GB internetu i nielimitowane SMS i MMS do wszystkich sieci, natomiast w wyższym planie – 3 GB (i darmowego Facebooka, co w przypadku poprzednich operatorów jest już właściwie standardem).
Niestety w żadnej z tych taryf nie znajdziemy ani jednej minuty – pakiet 120 minut do wszystkich kosztuje 15 zł, natomiast „bezlimit” – 30 zł. W sumie więc wiele więcej, niż chcielibyśmy zapłacić.
Play
Play w Formule Unlimited na kartę oferuje za 35 zł miesięcznie nielimitowane SMS-y i minuty do wszystkich, a także 3 GB internetu, czyli mniej niż trzech pierwszych operatorów biorących udział w zestawieniu, a przy tym o co najmniej 6 zł drożej.
Oferta 4w1 kosztuje natomiast 21 zł, ale uwzględnia jedynie 2 GB transferu i nielimitowane minuty jedynie do Play.
Orange
W przypadku Orange na kartę 35 zł będzie nas kosztować pakiet, który pozwoli bez limitu dzwonić wszędzie (w tym i stacjonarne), zapewni „bezlimit” SMS, a także pakiet 2 GB danych. Niestety zabrakło w nim MMS-ów.

W tym przypadku zarówno Viking 24, jak i 29 No Limit, wydają się być niezagrożone. W przypadku 24-ki trzeba będzie ewentualnie przełknąć brak darmowych połączeń na stacjonarne, ale przy Vikingu 29 No Limit nie mamy czego żałować, oszczędzamy miesięcznie 6 zł i jeszcze mamy do dyspozycji dwukrotnie większy pakiet danych.
Plus
Podobnie jak i w przypadku innych dużych operatorów, również i Plus w swoim głównym prepaidzie niespecjalnie szaleje z ofertą. Najtańszy podobny do MV nolimit kosztuje 35 zł miesięcznie, a w zamian otrzymujemy nielimitowane rozmowy do wszystkich, darmowe SMS oraz 1 GB internetu.
Ponownie – żadna konkurencja.
T-Mobile
T-Mobile w żadnej ze swoich podstawowych taryf nie oferuje nielimitowanych minut do wszystkich sieci. Nie jest też dostępna taka opcja w żadnym z dodatkowych pakietów – największy to 120 minut za 15 zł.
Podsumowanie
Nielimitowane rozmowy (najlepiej też i na stacjonarne, tak na wszelki wypadek), co najmniej 2 GB pakietu danych i nielimitowane SMS-y – choć nie są to na pewno w pełni uniwersalne wymagania, to z pewnością są w stanie zaspokoić potrzeby zdecydowanej większości klientów.
Jak się okazuje, takie oczekiwania są w stanie zaspokoić oferty prepaidowe kosztujące przeważnie mniej niż 30 zł (lub dokładnie 30 zł). Trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać.
Po pierwsze, należy raczej szerokim łukiem omijać największych operatorów, najlepiej zaczynając poszukiwania od ich prepaidowych odmian. Albo od razu skrócić sobie drogę i wybór ograniczyć do tych najmniejszych operatorów.
Jeśli nie zależy nam na rozmowach na stacjonarne, zdecydowanie warto zainteresować się Vikingiem 24.
Znalezienie, bez kombinowania, podobnej oferty w niższej cenie będzie graniczyło z cudem. A oszczędzając 6 zł miesięcznie przez rok, w następnym roku 2 miesiące wychodzą nam praktycznie za darmo.
Jeśli jednak jesteśmy w stanie dołożyć 5-6 zł, konkurencja robi się większa. Virgin Mobile oferuje niemal to samo co Viking 29 (choć o złotówkę drożej), przy większym o 1 GB pakiecie danych. Nie wiadomo tylko, kiedy operator zdecyduje się zrezygnować z promocji – w standardowej ofercie do dyspozycji oddawane są tylko 2 GB.