REKLAMA

Dwa miesiące z PlayStation 4 – największe zalety i wady nowej konsoli Sony

Z PlayStation 4 spędziłem setki godzin, ogrywając za jej pomocą przynajmniej kilkanaście produkcji. Zżyliśmy się ze sobą, ja natomiast wciąż stoję na stanowisku, że to naprawdę dobry sprzęt dla każdego gracza. Nie napiszę jednak, że sprzęt idealny. Sony wciąż ma przed sobą jeszcze wiele do zrobienia, chociaż już teraz PS4 jest narzędziem oferującym nowe doznania, z którymi nigdy wcześniej nie zetknąłem się na konsoli. Przed Wami największe plusy i minusy najnowszej platformy Sony, czyli opinia ukształtowana w ogniu setek godzin świetnej roz(g)rywki.

17.02.2014 17.52
Dwa miesiące z PlayStation 4 – największe zalety i wady konsoli Sony
REKLAMA

[+] System operacyjny stojący za PlayStation 4 to strzał w dziesiątkę…

REKLAMA

Porzucenie przez Sony znanego z telewizorów Bravia środowiska XMB było odpowiednim ruchem. Pomimo zupełnie nowych rozwiązań, Japończykom udało się jednak zachować charakterystyczne wzornictwo, ikony oraz symbole spajające PlayStation 4 z poprzednimi konsolami w rodzinie. Nie o wygląd jednak tutaj chodzi, a funkcjonalność systemu. PlayStation 4 działa jak huragan. Przenoszenie się z poziomu gry do głównego menu to ułamek sekundy. Wstrzymywanie rozgrywki jeszcze nigdy nie było tak proste i komfortowe. To niesamowite, że pomimo 60 klatek na sekundę i rozdzielczości 1080p system wciąż ma w zanadrzu jeszcze wiele niewykorzystanej mocy.

Nie tylko przechodzenie między grą a systemowym otoczeniem jest błyskawiczne. Korzystanie z PS Store również stało się szybkie i komfortowe, czego nie można było powiedzieć podczas siedzenia przed PlayStation 3. Ładowanie się filmów, aktywności znajomych, wiadomości czy witryn z poziomu przeglądarki nie jest idealne, ale na pewno należy do bardzo szybkich. Niestety, jednoczesne pobieranie danych w przypadku posiadania kilkunastu zainstalowanych w pamięci konsoli gier potrafi sprawić, że dane wyświetlające ostatnie osiągi znajomych, wiadomości skojarzone z grą czy posty na forum doczytują się na oczach użytkownika. To jednak drobny mankament, który nie przeszkadza.

Najważniejsze jest to, że wszystko odbywa się tutaj płynnie. Streamowanie rozgrywki za pomocą PlayStation Camera, gra w najnowsze Tomb Raider oraz szybkie powroty do menu głównego, bez żadnego zacięcia? Nie ma problemu, to standard. PlayStation 4 jest szybkie oraz, piszę po własnym doświadczeniu, niezawodne. Konsola ani razu nie padła, nie pochwaliła się krytycznym błędem ani nie zawiodła w wykonywaniu danego procesu. Jest ładnie, miło i naprawdę szybko. Za XMB na pewno nie będę tęsknić.

[-] … który wciąż jeszcze nie został w pełni wykorzystany

Niestety, po doskonałym pierwszym wrażeniu zdaje się, że Sony spoczęło na laurach. W okresie premiery urządzenia aktualizacja oprogramowania dokonywała się raz za razem, wnosząc kolejne poprawki i nowe rozwiązania. Po opadnięciu kurzu związanego z debiutem, prace nad systemowymi usprawnieniami uległy odczuwalnemu spowolnieniu. Najnowsza aktualizacja, wprowadzająca wsparcie dla bezprzewodowych zestawów słuchawkowych Sony oraz polepszająca jakość wyświetlanego z płyt DVD materiału pokazuje, ze Japończykom nigdzie się nie spieszy.

Nie mam nic przeciwko skrupulatnej pracy nad aktualizacjami, lecz najnowsza łatka unaoczniła, że twórcy nie zawsze wsłuchują się w apele posiadaczy konsoli. Urządzenie potrzebuje znacznie bardziej istotnych usprawnień, niż wsparcie dla kilku zestawów słuchawkowych. Wciąż czekam na możliwość zatrzymywania oraz wznawiania poboru danych, podobnie jak na opcję zbiorowego zażądania wykonanymi przez siebie zrzutami ekranu, o nie tak istotnym z mojego punktu widzenia wsparciu plików .mp3 nie wspominając. Rozumiem, że priorytety Sony nie zawsze są takie same, jak priorytety gracza, lecz głos około 5 milionów użytkowników powinien być już bardzo dobrze słyszany.

[+] DualShock 4 jest mistrzowskim kontrolerem

Czwarty DualShock to najlepszy pad, jaki kiedykolwiek znalazł się w rodzinie Sony. W momencie tworzenia recenzji kontrolera nie odważyłem się napisać, że Japończycy zdobyli się na lepsze rozwiązanie, niż fenomenalny pad Microsoftu. Mimo tego, po dwóch miesiącach dzierżenia tego urządzenia w dłoniach i przesiadce na konsolę Xbox 360 poczułem coś, czego zupełnie się nie spodziewałem. Kontroler z Redmond jest oczywiście kapitalny, lecz DualShock 4 jest równie dobry. To zupełnie nowy poziom, porównując omawiany sprzęt do wcześniejszych rozwiązań Sony. Całkowicie inna liga, która doskonale sprawdza się w grach.

Kiedy dopiero zaczynałem przygodę z PlayStation 4, obawiałem się o wykorzystanie unikalnych możliwości kontrolera przez twórców. Dzisiaj wiem, że ci stanęli na wysokości zadania. Dzięki panelowi dotykowemu w środowisku PS4 pojawiło się coś na kształt kursora myszki, który może stanowić doskonały wskaźnik w grach, które pełne są danych, statystyk i tabelek. Przykład takiego wykorzystania panelu mamy w kapitalnym War Thunder, podczas gdy w produkcjach Assassin's Creed IV: Black Flag i Tomb Raider: Definitive Edition nowy, dotykowy element odpowiada za przeglądanie mapy terenu.

Banalnym, ale świetnym rozwiązaniem jest możliwość podpięcia do kontrolera zestawu słuchawkowego. Komfort, komfort, jeszcze raz komfort, bez potrzeby wstawania z kanapy. Z perspektywy czasu ryzykownym, ale udanym rozwiązaniem jest wyeliminowanie baterii z pada. DualShock 4 wymusza nowe nawyki, takie jak ładowanie urządzenia za pomocą kabla miniUSB co 8-10 godzin grania, lecz z perspektywy braku męczenia się z bateriami, to zmiana jak najbardziej na plus.

[-] PlayStation Camera to z kolei mistrzowski szpieg

To Kinect miał podglądać i podsłuchiwać graczy, prawda? Największym szpiegiem okazała się być jednak kamera PlayStation, która podczas wieloosobowych zmagań służy jako mikrofon. Cały problem polega na tym, że nie informuje o tym gracza. Wystarczy, że wejdziecie na wieloosobową mapę w Call of Duty czy innym Battlefieldzie i już pozostali gracze słyszą wszystko, co dzieje się w Waszym mieszkaniu. Wpadka z brakiem powiadomień byłaby jeszcze znośna, gdyby PS Camera jako mikrofon dało się wyłączyć z opcjach systemowych. Niestety, z niezrozumiałej dla mnie przyczyny nie jest to możliwe, natomiast posiadaczom kamery PlayStation pozostaje ręcznie dołączać urządzenie od konsoli za każdym razem, kiedy nie chcą, aby podczas wieloosobowej sesji byli słyszani przez innych.

AKTUALIZACJA: W momencie tworzenia tego tekstu Sony wyeliminowało problem. Od teraz PlayStation Camerę jako mikrofon można wyłączyć w każdym momencie, nawet w środku rozgrywki. Proces jest przy tym bajecznie prosty – po naciśnięciu przycisku „Home” na kontrolerze wybieramy urządzenie do dostosowania i decydujemy czy kamera może bądź nie służyć nam jako mikrofon. Dobry ruch, Sony.

[+] PlayStation 4 naprawdę zbliża do siebie graczy

Przed premierą nowych konsol wiele mówiło się o ich społecznościowym, spajającym ze sobą graczy wymiarze. Z perspektywy dwóch miesięcy użytkowania tego sprzętu to się naprawdę udało. Na potrzeby testów PS4 założyłem nowe konto PSN, natomiast dzisiaj mam wokół siebie wielu świetnych, sympatycznych graczy poznanych podczas rozgrywek wieloosobowych.

Do integracji oraz wchodzenia w interakcje z innymi osobami motywuje tablica „No nowego” (zdjęcie powyżej), pokazująca ostatnie poczynania graczy oraz nowości w świecie PlayStation. Zakładka znajdująca się w głównym menu konsoli to nic innego, jak uproszczona i obdarta z wielu możliwości ściana informacji płynąca z Facebooka. Tyle tylko, że dla graczy. Aktualnie rozgrywane produkcje, ostatnio zdobyte trofea czy nowości w PS Store – jest tutaj wszystko, co może Was zainteresować. Niestety, wciąż nie można komentować osiągnięć innych graczy, co jest kolejną ułomnością sprzętu, która nie pozostała jeszcze zmieniona za pomocą aktualizacji.

Inną formą integracji z graczami jest obserwowanie, jak grają ludzie na całym świecie. Za pomocą jednego okna widzimy rozgrywki streamowane za pomocą Twitcha oraz Ustream. Co ciekawe, część z nich jest interaktywna – pozostali użytkownicy mogą wspierać autora transmisji oraz prowadzoną przez niego postać dzięki głosowaniom, jak ma to miejsce w Tomb Raider: Definitive Edition. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozgrywka innego użytkownika była szeroko komentowana przez widzów, za pomocą wbudowanego czatu.

[-] Bez abonamentu PlayStation Plus (niemal) nigdy nie zagrasz w trybie wieloosobowym

Niestety, aby zachęcić swoich klientów do opłacania abonamentu PS Plus, Sony zdecydowało się na cios poniżej pasa. Tylko subskrybenci tej usługi są w stanie uczestniczyć w wieloosobowych zmaganiach. Chociaż PS Plus bez wątpienia posiada ogromne zalety, dotychczas to w kwestii gracza leżało, czy pozwoli sobie na abonament. Tym razem Japończycy stawiają swoim klientom pewne ultimatum – albo zapłacisz, albo nie pograsz ze znajomymi, wybieraj. Niezależnie od mojego zachwytu urządzeniem, to nieodpowiednia praktyka, którą powinno się krytykować. Ponad połowa posiadaczy PS4 opłaca PS Plus, ale jestem ciekaw, jak wyglądałyby te dane, gdyby nie „szantaż” Sony. Co interesujące, okazuje się, że grać można nawet bez subskrypcji. Pokazał przykład w pełni darmowego, ale naprawdę soczystego War Thundera. Da się? Da się.

[+] PlayStation 4 pozwala na zagranie w wiele świetnych gier, bez wydawania nawet złotówki

Ósma generacja konsol jest pierwszą, która tak silnie przypomina komputery osobiste. Na PS4 znajduje się wiele darmowych produkcji, które wystarczą na tygodnie, o ile nie miesiące zabawy. Warframe, Blacklight: Retibution, DC Universe Online czy wcześniej wspominany War Thunder to dopiero wierzchołek góry lodowej. Niebawem każdy posiadacz PS4 będzie mógł przetestować MMORPG Final Fantasy XIV: A Realm Reborn, natomiast abonamencie PS Plus dostają jeszcze więcej – na nich czeka dodatkowo Resogun, Contrast, świetne Don’t Starve czy naprawdę przerażający Outlast. Uwierzcie mi, jest w czym wybierać.

War Thunder PS4 4

[-] Ekskluzywne produkcje startowe niestety zawiodły

Ani nowemu Killzone, ani tym bardziej Knackowi nie udało się zdobyć mojego serca. Okej, przyznaję, pierwszoosobowa strzelanina od Guerilla Games to najpiękniejszy tytuł, jaki kiedykolwiek widziałem na konsoli, nawet biorąc pod uwagę ekskluzywne produkcje dla Xboksa One. Z drugiej strony, ten twór to co tylko nieco więcej niż prezentacja technologii. Killzone pazur pokazuje dopiero w sieci. Knack z kolei nie ma do zaoferowania praktycznie nic, będąc tytułem monotonnym oraz powtarzalnym. Gdyby nie możliwość przejścia tej gry w kooperacji z drugą osobą, już dawno kurzyłby mi się na półce. Najbardziej oczekiwany przeze mnie DriveClub nie zdążył dojechać na linię startu, wyścig oddając walkowerem Forzy Motorsport.

Najciekawsze ekskluzywne produkcje, to jest kontynuacja InFamous oraz The Order 1886 pokażą swoje oblicze dopiero w tym roku. Z tej perspektywy naprawdę cieszy, że Sony ma tak dobre relacje z mniejszymi studiami oraz studiami niezależnymi, które pozwalają zniwelować głód nowych tytułów. Tych w 2014 ma być dla PlayStation 4 ponad 100, więc już zacieram ręce.

[+] PlayStation 4 i PlayStation Vita to idealne połączenie

Testowana przeze mnie platforma posiada tylko jeden kontroler, ale to nie przeszkadza, abym przed tym samym ekranem grał w Knacka czy LEGO Marvel Heroes ze znajomymi. Wystarczy PS Vita, która służy pomocą PlayStation 4 na wiele różnych sposobów. Po pierwsze, handheld może funkcjonować jako drugi kontroler podczas zabawy w trybie kooperacji. Niestety, ze względu na braki przycisków L2, R2, L3 oraz R3 mobilne urządzenie nadrabia to za pomocą tylnego panelu dotykowego. Nie jest to najbardziej komfortowe rozwiązanie na świecie, lecz da się do niego przyzwyczaić, jeżeli nie posiadacie po ręką drugiego Dualshocka.

Po drugie, za pomocą funkcji Remote Play możemy zagrać w każdą grę z PS4 na małym ekranie Vity. To niezwykle wygodne, zwłaszcza, kiedy w Waszej świątyni roz(g)rywki żyją również inne osoby, chcące skorzystać z telewizora. Przejście na mniejszy ekran jest błyskawiczne, natomiast dzięki Remote Play nie tylko będziecie kontynuować zabawę wylegując się w łóżku, ale również zarządzicie PlayStation 4 za pomocą pełnego dostępu do systemu operacyjnego.

Po trzecie w końcu, PS Vita pomaga PlayStation 4 w czynnościach, które znacznie lepiej wykonuje się za sprawą ekranu dotykowego. To szczegół, ale niezwykle przydatny – notorycznie korzystam z Vity jako klawiatury, dzięki której piszę wiadomości do innych użytkowników PS Network. Wiadomo nie od dzisiaj, że wirtualna klawiatura na konsolach to istne tortury. Posiadacze Vity nie muszą ich odczuwać.

REKLAMA

Podsumowując...

PlayStation 4 przestało być dla mnie „konsolą nowej generacji”. To już w pełni udomowiona platforma, która nie ma przede mną żadnych tajemnic. Z perspektywy dwóch miesięcy jestem w stanie ocenić jej największe zalety, ale również dostrzec niezaprzeczalne, bezdyskusyjne wady. Mimo ich obecności, z pełnym przekonaniem mogę Wam napisać, że to naprawdę udany sprzęt. Jeżeli zastanawiacie się nad zakupem tego urządzenia w przyszłości, czekając na bardziej soczystą bibliotekę gier – na pewno nie będę Was powstrzymywał. Chociaż wciąż jestem zadeklarowanym komputerowym graczem, PS4 udało się coś, czego nie potrafił Xbox 360, ani PlayStation 3, ani Wii, ani Vita – mój stacjonarny kombajn przeznaczony do grania zaczął porastać kurzem. To naprawdę nie jest byle jakie osiągnięcie. Sony, oj udało się wam to najmłodsze dziecko.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA