REKLAMA

Za sprzedażą Motoroli przez Google'a na pewno stał... Samsung

To, co zaraz napiszę, to czyste spekulacje. Nie mam żadnej wiedzy (pewnie nikt jej nie ma) na temat tego, jak było naprawdę, ale im dłużej myślę na temat sprzedania Motoroli Mobility przez Google'a do Lenovo, tym bardziej skłaniam się ku myśleniu, że za wszystkim stał... Samsung.

03.02.2014 11.57
Za sprzedażą Motoroli przez Google’a na pewno stał… Samsung
REKLAMA

Myślę, że było tak: Google się coraz bardziej wkurzał o to, że Samsung z każdą kolejną premierą nowych smartfonów, czy tabletów coraz bardziej dystansuje się od podstawowego Androida, w tym także podstawowych systemowych aplikacji. Czarę goryczy przelał nowy interfejs PRO w tabletach Samsunga; Amerykanie postanowili interweniować.

REKLAMA
samsung-galaxy-pro (4)

Samsung odpowiedział, że byłby skłonny pójść na ustępstwa, ale gdy... Google sprzeda Motorolę, a także udostępni mu część jej patentów, najlepiej te, które obronią koreańską firmę przed nieustającymi atakami prawnymi ze strony Apple'a.

No i mamy ciąg wydarzeń:

- najpierw, pod koniec stycznia, Google i Samsung ogłaszają partnerstwo patentowe;

- potem na jaw wychodzi informacja, że Samsung wycofa się z coraz bardziej nieprzypominającej Androida nakładki TouchWiz na rzecz "czystszego Androida". Nie będzie też zbytnio promował, ani dynamicznie rozwijał linii własnych aplikacji, głównie tych zastępujących medialne i biurowe aplikacje Google'a (muzyka, e-booki, kalendarz, poczta, itd.);

- w końcu dochodzi do sprzedaży Motoroli Mobility należącej do Google'a na rzecz chińskiego Lenovo, które przy okazji ogłasza ambitne plany powalczenia pozycję nr 1 na rynku smartfonów z Samsungiem i Apple.

Zastanówmy się teraz co ma z tego Samsung:

- przede wszystkim spokój w najważniejszym segmencie sprzedażowym smartfonów, czyli middle-end (średnia półka cenowa). To tam bardzo dobrze zaczęła się poruszać Motorola. Jej dwa smartfony: Moto X i Moto G zostały entuzjastycznie przyjęte przez media (choć nie wiadomo do końca jak przez rynek). Co więcej, Motorola traci miano najbardziej innowacyjnego producenta smartfonów z Androidem, który dostaje nowości Google'a jako pierwszy;

Moto X_2

- utrzymanie niezagrożonej pozycji lidera rynku smartfonów i wewnętrznego segmentu Androida. Lenovo można będzie kontrolować w sposób rynkowy. Podobna kontrola Motoroli pozostającej w rękach Google'a nie była do końca możliwa;

Co ma z tego Google?

- obronę własnych interesów na rynku Androida. Dla Google'a kluczowym aspektem związanym z jego własnym mobilnym systemem operacyjnym jest to, by użytkownicy używali jego aplikacji. Głównie wyszukiwarki, ale także wszystkich innych, które stanowią podstawę "doświadczenia Google";

- uspokojenie nastrojów we własnym ekosystemie. Co się dzieje, gdy dostawca systemu operacyjnego wchodzi na rynek z własnym hardware'em widać na przykładzie Microsoftu - opuszczają, zdradzają i olewają go najważniejsi dotychczas partnerzy (w tym przypadku Google sporo zyskuje na zainteresowaniu Chrome OS...). Po zakupie Motoroli, Google spostrzegł, że dzieje się to samo. Samsung nie tylko kombinuje przy Androidzie, ale także rozwija własny system Tizen;

Jaki będzie dalszy scenariusz?

REKLAMA

Wydaje się, że pokłosiem tego układu z Samsungiem będzie także to, że Koreańczycy zrezygnują z Tizena na smartfonach i tabletach. Użytkownicy Samsungów dostaną "fajniejszego Androida" i będą się gremialnie cieszyć. Lenovo zyska kilka punktów procentowych rynku smartfonów i zajmie silne trzecie miejsce na rynku.

Wszyscy są happy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA