Geneva Motor Show 2013: ciekawe nowości motoryzacyjne
Coroczna wystawa samochodów w Genewie właśnie trwa. Tegoroczna edycja Geneva Motor Show lub jak kto woli Salon International de l’Auto już od samego początku wzbudzała ogromne emocje.
Emocje związane były przede wszystkim z przedstawieniem dwóch supersamochodów, o których wcześniej dużo się mówiło. Do stawki niespodziewanie dołączył także trzeci zawodnik.
Pomimo kryzysu w przemyśle samochodowym, genewski show imponuje względem edycji organizowanych w poprzednich latach. W Genewie 5 oraz 6 marca – podczas otwarcia kilkunastodniowego eventu można było zobaczyć najbardziej egzotyczne samochody na świecie. Lecz nie tylko – były też konstrukcje bardziej przyjazne naszym portfelom.
Podczas pierwszych dwóch dni Geneva Motor Show zaprezentowano konstrukcje od superszybkich i ultranowoczesnych, po niesamowicie ekonomiczne. Oczy nacieszyć się mogły nowymi seriami limitowanymi od Ferrari czy Lamborghini, niesamowitą hybrydą od McLarena czy najoszczędniejszym autem na świecie. W sumie podczas święta motoryzacji zaprezentowanych zostanie ponad 50 premierowych modeli zarówno europejskich, jak i światowych.
Trzy potężne hybrydy
McLaren P1
McLaren pokazał swoją pierwszą hybrydę, model P1. Auto elektryczne tak, lecz daleko mu od określenia go standardowym. Producent określa go jako najlepszy supersamochód na świecie.
Brytyjczycy nie rzucają słów na wiatr – 3,8-litrowy, podwójnie doładowany silnik V8 o mocy 737 KM oraz dodatkowa, wspomagająca jednostka o o mocy 179 KM. Łącznie – 916 KM oraz 900 nM momentu obrotowego.
Samochód rozpędza się do setki w czasie krótszym niż 3 sekundy, a jego prędkość maksymalna oscyluje w okolicy 350 km/h. Szybciej nie pojedziemy – nie pozwala na to elektroniczna blokada.
Samochód zostanie wyprodukowany w ilości 375 sztuk. Cena jednej – około 1 miliona Euro.
LaFerrari
Model oznaczony po prostu jako LaFerrari to również pierwsza pełna hybryda po wcześniejszych pomysłach z zastosowaniem akumulatorów chociażby w modelu 599.
Pod maską kryje się silnik V12 o pojemności 6,3 litra o mocy 790 KM. Dodatkowy moduł, podobnie jak w poprzedniej konstrukcji, pozwala na dołożenie dodatkowych 160 KM. W samochodzie zainstalowano system HY-KERS (Advanced Hybrid System) pochodzący z F1, który dodatkowo zwiększa moc o kolejne 10%. Przyspieszenie do setki odbywa się w czasie poniżej 3 sekund.
Na ulice trafi 499 sztuk LaFerrari. Cena wyniesie około 1,3 miliona Euro.
Lamborghini Veneno
Wcześniej nie mówiło się o tym samochodzie, pojawił się nieco bez zapowiedzi. Auto z całej trójki prezentuje się najbardziej futurystycznie. Odważne, mocne linie, pełna aerodynamika – samochód wygląda niczym dzieło pochodzące spoza naszej planety.
Silnik powstałego modelu na 50-tą rocznicę powstania marki to V12 o pojemności 6,5 litra oraz mocy 750 KM. Auto rozpędza się do setki w 2,8 sekundy oraz osiąga prędkość maksymalną rzędu 355 km/h.
Veneno trudno będzie gdziekolwiek zobaczyć – powstaną zaledwie trzy sztuki, kolejno w kolorach białym, czerwonym i zielonym odnoszące się do kolorów na fladze Włoch. Każda w cenie 3 milionów Euro. Nie szukajcie jednak po kieszeniach – wszystkie trzy zostały już sprzedane.
Coś bliższego Kowalskiemu
Volkswagen XL1
W Genewie Volkswagen pokazał długo oczekiwany, superoszczędny model XL1. Jest to dwuosobowe, futurystycznie wyglądające auto będące najoszczędniejszym, seryjnie produkowanym modelem. Hybryda XL1 posiada dwa silniki – jeden Diesla TDI o pojemności 0,8 litra i mocy zaledwie 47 KM, drugi elektryczny o mocy 27 KM. Wykorzystanie tylko silnika elektrycznego pozwoli na przejechanie niecałych 50 kilometrów.
Samochód rozpędza się do setki w czasie 12,7 sekund, a jego prędkość maksymalna to 160 km/h.
XL1 jest bardziej oszczędny od znanego nam wszystkim Priusa. Współczynnik oporu powietrza Volkswagena wynosi 0,189, podczas gdy w samochodzie Toyoty jest to wartość 0,25. XL1 ma spalać… 0,9 litra paliwa na 100 km, natomiast poziom emisji dwutlenku węgla do atmosfery nie przekroczy 21 g/km.
Samochód nie posiada wstecznych lusterek – zastąpione je kamerami oraz wyświetlaczami.
Samochód roku 2013
Będąc przy Volkswagenie – prestiżową nagrodę Car of ther year 2013 wręczoną przy otwarciu salonu otrzymał model Golf VII. Samochód pokonał między innymi popularne Renault Clio czy Volvo V40. Model ten zdeklasował rywali ponad dwukrotnie wyprzedzając drugie miejsce (Toyota G86) w kategorii punktowej. Jest to już drugie wyróżnienie dla tego modelu po roku 2009. Golf urzekł swoim wyglądem, rozwiązaniami w sferze bezpieczeństwa podróżujących, dynamikę oraz komfort podróżowania.
Elektryka przyszłością samochodów?
Jak pokazują targi, alternatywne źródła energii to przyszłość. Nie tylko auta ekonomiczne korzystają z baterii. Supersamochody również są w stanie wykorzystać silniki elektryczne umożliwiając użytkownikowi wybranie trybu jazdy w zależności od preferencji. Paweł relacjonował dla Was wydarzenia z Lizbony, gdzie miał okazję testować elektryczne Clio. Wspomniał w swoim artykule, że samochody hybrydowe to już teraźniejszość. Myślę, że jest to jeszcze stwierdzenie nieco na wyrost.
Tak właśnie będzie wyglądała przyszłość. Pytanie, kiedy drogie rozwiązania staną się na tyle tanie, by mogły wyprzeć standardowe rozwiązania. W końcu w Polsce znakomita większość samochodów pamięta jeszcze problem Y2K…
Zdjęcia pochodzą z serwisu Autoblog.