REKLAMA

To były najnudniejsze targi MWC w historii. Kolejne będą jeszcze nudniejsze

Dziś kończy się największa impreza branży mobilnej w roku, czyli Mobile World Congress w Barcelonie. Jeżdżę tu od czterech lat i jeszcze tak nudnych targów nie przeżyłem. Nudnych pod względem medialnym, bo jeśli chodzi o branżę mobilną, to słyszę od Polaków, którzy tu przyjeżdżają, że z roku na rok łapią więcej kontaktów, które później przeradzają się w realne biznesy.

To były najnudniejsze targi MWC w historii. Kolejne będą jeszcze nudniejsze
REKLAMA

Powoli należy się przygotowywać do tego, że kolejne edycje MWC jeszcze bardziej będą mdłe pod względem medialnym, lecz przedstawiciele firm i firemek żyjących z biznesu mobilnego będą jeszcze chętniej tu przyjeżdżać. Mobile World Congress staje się zwykłymi targami branżowymi.

REKLAMA

Zaryzykuję twierdzenie, że... zawdzięczamy to Apple'owi. To właśnie ta amerykańska firma, producent iPhone'a, od którego debiutu w 2007 r. zaczęła się nowożytna rewolucja mobilna, wymyśliła przy okazji medialne show wokół premier rynkowych. Apple nie jeździ na globalne imprezy, tylko organizuje własne konferencje, które bardziej przypominają dobrze zaplanowaną sztukę teatralną aniżeli pokaz nowego produktu.

WP_20130225_080

Teraz każdy chce robić to samo. To dlatego Samsung - bezdyskusyjny lider współczesnego rynku mobilnego jest w Barcelonie cichy i mimo iż na MWC jak zwykle ma największe powierzchniowo stanowisko, to jakby był nieobecny. Owszem, przywiózł nowość w postaci Galaxy Note'a 8.0, ale jest pewne, że to najsłabsza z nowości koreańskiej firmy zaplanowana na ten rok; taka nieco zapchaj dziura. Wiadomo już, że Samsung zaplanował potężne medialne tąpnięcie na 14 marca, kiedy w Nowym Jorku przedstawi nową wersję Galaxy S IV. Idę o zakład, że będzie jeszcze bardziej spektakularnie i głośno aniżeli w przypadku premiery SGS3.

YotaPhone (15)

Inni nie chcą być gorsi - HTC zaprezentował One z medialnym przytupem na jaki było go stać kilka dni przed MWC, a w Barcelonie na skromniejszym niż zazwyczaj stoisku dał go podotykać wszystkim tym, którzy byli nim zainteresowani. Żadnych nowych ogłoszeń marketingowych nie było.

Sony postanowił wykorzystać tegoroczny CES, by zaprezentować swojego tegorocznego flagowca, czyli smartfon Xperia Z. W Barcelonie pokazał tablet Xperia Z, który mimo iż ciekawy, to raczej jest tylko komplementarnym produktem dla nowego smartfonu.

Sony Xperia Tablet Z (6)

Nokia na MWC 2013 przywiozła nowości w segmentach middle i low-end, i choć dla fińskiej firmy są to produkty kluczowe w 2013 r., to jednak te najbardziej wizerunkowe nowości zostawiła na później. Wierzę bowiem, że doczekamy się w tym roku zarówno flagowej Lumii z 'prawdziwym' PureView, jak i tabletu odpowiadającego na wewnętrzną konkurencję w ekosystemie Windows Phone, czyli Microsoft Surface.

Nokia Lumia 720 a

Coraz śmielej w Barcelonie poczynają sobie Chińczycy. Zarówno ZTE i Huawei znacznie poszerzyły wystawową przestrzeń. Ich nowości wciąż nie są pozbawione skazy odtwórczości, szczególnie w odniesieniu do koreańskiego Samsunga, od którego kopiują garściami, ale jeszcze sporo czasu upłynie zanim chińscy gracze nauczą się zachodniego marketingu.

Paradoksalnie do rangi najważniejszego wydarzenia podczas tegorocznego MWC wyrasta komercyjny debiut Firefox OS. To była chyba najgłośniejsza konferencja w Barcelonie, o której najwięcej się tu mówiło. Stoisko Firefoksa, mimo iż w najbardziej odległej tu hali, cieszyło się ogromnym powodzeniem - każdy chciał sprawdzić jak sprawują się pierwsze smartfony działające pod kontrolą tego nowego mobilnego OS.

Bardzo widoczny był także w tym roku Qualcomm, który z przytupem rozpoczął realizację strategii "wyjścia z marką do ludzi". Przedstawiciele tego lidera na rynku procesorów mobilnych obecni byli na zdecydowanej większości konferencji z nowościami jako goście specjalni. Doskonale umiejscowione i przygotowane było także stoisko Qualcomma, przez które przewinęła się masa ludzi. Co ciekawe Qualcomm chce pozycjonować się nie tylko jako dostawca najpopularniejszych procesorów mobilnych, ale również innowatora i inspiratora zmian na rynku technologicznym. Prezentacja chociażby technologii AllJoyn nie przeszła tu bez sporego echa.

REKLAMA
Qualcomm AllJoyn, Double Twist, 1

Jednak w ujęciu konsumenckim barcelońskie targi tracą na znaczeniu. Pewnie także dlatego, że brakuje dziś prawdziwych innowacji na samym polu sprzętowym. Od dłuższego czasu trwa wyścig na liczbę rdzeni i pamięci RAM w coraz większych smartfonach i phabletach, a brakuje innowacji w ujęciu funkcjonalnym. Jeśli przyjąć, że rewolucją był pierwszy iPhone, to następnie mini-rewolucją było pojawienie się pierwszego Galaxy Note'a, który otworzył drzwi do zalewu rynku podobnymi rozwiązaniami. Dość powiedzieć, że na tegorocznym MWC najciekawiej pod względem koncepcyjnym prezentował się rosyjski prototyp smartfonu z dwoma wyświetlaczami: LCD oraz e-ink, YotaPhone. Czy będzie to jednak hit na miarę chociażby Galaxy Note'a i otworzy nową podkategorię produktów na rynku mobilnym? Raczej nie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA